Islamska Republika poinformowała 3 listopada, że siły amerykańskie skonfiskowały tankowiec przewożący irańską ropę na Morzu Omańskim, a następnie przeniosły ją na inny tankowiec. Siły irańskiej Gwardii Rewolucyjnej miały następnie przeprowadzić desant helikopterowy na drugi statek, co pozwoliło im przejąć nad nim kontrolę i skierować go z powrotem na irańskie wody, unikając w ten sposób amerykańskich okrętów wojennych i samolotów, które podobno podjęły pościg.

W oficjalnym komunikacie Gwardia Rewolucyjna potwierdziła incydent i oznajmiła, że tankowiec dotarł na wody irańskie, cumując w południowym porcie Bandar Abbas 25 października.

Amerykańscy oficjele obrony obalili narrację Iranu i przedstawili swoją wersję incydentu, który miał miejsce w zeszłym tygodniu w Zatoce Omańskiej.

Nagrania irańskich mediów pokazały irański szybki okręt uderzeniowy płynący pomiędzy wietnamskim tankowcem Aframax SOTHYS z jednej strony, a niszczycielem US Navy USS Michael Murphy z drugiej. "Iran powiedział, że uniemożliwił nam odebranie tego statku, gdy jest bardzo jasne, że nasze siły były po prostu tam monitorowania".

Zapisy AIS SOTHYS rozpoczynają się 25 października, przy czym wszystkie zapisy sprzed 25 października całkowicie zaginęły, a ostatnim portem zawinięcia był Singapur, który tankowiec opuścił 14 maja. Od 25 października do 2 listopada tankowiec, według AIS, stał na kotwicy w Bandar Abbas, ale od 1630 UTC 3 listopada, jego AIS jest wyłączony przez ostatnie 27 godzin. Czyli jak zwykle nic nie jest jasne i wszystko jest zagadką.

Jakim cudem wietnamski tankowiec znalazł się w tym bałaganie...?
AIS od czasu do czasu wysyła dziwne dane - 2 listopada pokazywał prędkość 44,9 węzła.