Proteh GlassDeep: „Zmieniamy przyszłość turystyki morskiej nie bojąc się innowacji”

Supernowoczesny katamaran naszpikowany jest innowacyjnymi rozwiązaniami. – Obserwacja podwodnego świata nigdy wcześniej nie była tak prosta. Nasz pomysł wiąże się nie tylko z rozrywką w luksusowym wydaniu, ale i świeżym spojrzeniem na poznawanie dna morskiego – mówi Eugeniusz Ziółkowski, prezes Proteh GlassDeep.

Nowatorskość projektu katamaranu przejawia się w zasadzie na każdym kroku. Ten hybrydowy obserwator podwodny to oczko w głowie pomysłodawców. Jego spektakularnym elementem są niewątpliwie okna podwodne, które Proteh GlassDeep proponuje w wariancie okrągłym i prostokątnym.

– Z dumą mogę powiedzieć, że możemy się pochwalić opatentowaną technologią. Materiał jakiego użyliśmy do ich wykonania to szkło mineralne niezwykle odporne na zarysowania i inne niekorzystne działania – mówi prezes Eugeniusz Ziółkowski. – Przy patronacie Polskiego Forum Technologii Morskich zrobiliśmy już pierwszą prezentację ukazującą nasz produkt finalny.

Katamaran jest tak interesujący ponieważ jego funkcjonalność i wygląd ostateczny jest pokłosiem aż dwóch rozbudowanych projektów: wkładu do okien podwodnych i pokrywy.

Podwodny świat dostępny dla każdego

– Na chwilę obecną to nasz wiodący produkt, który będzie eksponowany na najbliższych wydarzeniach turystycznych – zapewnia prezes. – Uważamy, że turystyka wodna jest przyszłością. Dostęp do tej podwodnej przestrzeni był dotąd zarezerwowany dla płetwonurków, czyli osób raczej młodszych, w pełni sił i sprawnych fizycznie.  

Odległość do obserwacji świata podwodnego jest zmienna i wiąże się z przejrzystością wody. Zakłada się, że w pobliżu raf koralowych, gdzie woda jest stosunkowo czysta i słona, więc widoczność wynosi około 30 metrów.

– Wystarczy sobie wyobrazić, że siedząc przy oknie podwodnym w jednostce zanurzonej, wcale nie trzeba zejść aż na głębokości 30 metrów. Wystarczy metr pod wodą, brak zakłóceń słonecznych i patrząc w dół, w bok tę strefę do obejrzenia mamy w granicach 30 metrów – opowiada.

Szkło mineralne. Dlaczego to taki hit?

Bezpieczeństwo, spełnienie warunków konstrukcyjnych i ekonomia – to główne czynniki przemawiające na korzyść szkła mineralnego.

– Liczymy na to, że zastosowanie tak wykonanych okien obniży koszty eksploatacji przy pełnym komforcie przezierności – mówi i dodaje, że dodatkową zaletą szkła mineralnego w tego typu oknach jest wielowarstwowość polegająca na rozdzieleniu cieczą. – To sprawia, że szkoło przenosi obciążenie z jednej tafli na drugą, czyli każda tafla obciążona wartością o połowę mniejszą. I tak budujemy wytrzymałość.

Prezes Ziółkowski zaznacza również, że wyróżniający jest tu również bardzo wysoki współczynnik bezpieczeństwa. Okna wytrzymują bowiem ciśnienie nawet do 10 metrów głębokości.  A w przypadku uszkodzenia nawet kilku warstw okna, zastępstwo pełnią tu kolejne szyby – w sumie jest ich pięć. Katamaran może więc spokojnie dopłynąć do portu. 

W przypadku stosowanego dotąd szkła akrylowego, które jest ciężkie i grube oraz mniej odporne na ścieranie, nie ma tego komfortu – tu jest tylko jedna warstwa. Okno jest więc uszkodzone całkowicie.

Wyzwanie dla projektanta

Rozwiązania innowacyjne, funkcjonalność i duża szansa na komercjalizację – to kluczowe wyzwania dla zespołu projektowego.

– To nie było zwykłe zadanie projektowe. Wyzwaniem było stworzyć innowacje, które do tej pory w branży statkowej nie funkcjonowały – przyznaje Zbigniew Artur Cwalina, generalny projektant z firmy Stogda.

Katamaran ma funkcję statku wycieczkowego.

– Przyjęliśmy, że to obiekt dla 36 pasażerów, który zabiera ich w kilkugodzinny rejs turystyczny z celem obserwacji i manewrowanie wokół raf koralowych – opowiada projektant. – Atrakcją statku prócz żeglugi ma być zanurzanie i otwarcie specjalnych pokryw chroniących okna. Pasażerowie z przestrzeni otwartej przechodzą do tzw. salonów podwodnych i zaczynają zwiedzanie podwodnego świata i jego mieszkańców.

Katamaran ma wydzieloną platformę na wieczorne spotkania i eventy. W tym celu zespół projektowy stworzył miejsce na grilla czy bar na otwartej przestrzeni.

– Aranżacje przestrzeni to jedna strona medalu, a druga to inżynieria, którą trzeba było dostosować do zanurzania statku – zauważa Zbigniew Artur Cwalina.

Twórcy podkreślają również, że katamaran został stworzony również pod kątem redukcji gazów cieplarnianych.

– Zastosowaliśmy tu napęd hybrydowy składający się agregatów. Elementy napędowe zasilane są silnikami elektrycznymi, a na pokładzie znajduje się odpowiednia ilość baterii – wylicza.

Dialog biznesu i nauki

Warto podkreślić, że prace związane z powstaniem supernowoczesnego katamaranu, który wydaje się być przyszłością turystyki morskiej, ściśle nadzorowali naukowcy.

Profesor Lech Rowiński pełnił funkcję kierownika projektu realizowanego jako prace naukowo-badawcze na Politechnice Gdańskiej. Wśród nich było m.in. opracowanie konstrukcji i technologii okna czy nadzór nad przeprowadzeniem badań w laboratorium.

– Natomiast w drugim projektem jestem kierownikiem prac naukowo-badawczych firmy – tłumaczy prof. Rowiński. – Projektem opracowaniem okna zajmujemy się od samego początku. Dostaliśmy od Proteh GlassDeep koncepcję realizacji takiego okna w postaci opisu patentowego. I tak od trzech lat powstaje konstrukcja okna, która spełnia wymagania wskazane przez współpracujące z nami towarzystwo klasyfikacyjne, tj. DNV GL, dotyczące bezpieczeństwa oraz być odbiciem zastrzeżenia patentowego, które daje firmie przewagę rynkową.