Ukraińska spółka Energy Company of Ukraine (ECU) podpisała porozumienie z turecka firmą Karpowership dotyczące wdrożenia pływających elektrowni o mocy jednostkowej sięgającej do 500 MW. Technologia ma wspomóc Ukrainę w dobie kryzysu energetycznego i brutalnych działań Rosji wymierzonych m.in. w infrastrukturę krytyczną.
Dwa podmioty podpisały w styczniu memorandum of understanding (MoU). Eksperci będą pracować wspólnie m.in. nad sfinansowaniem projektów. Obecnie firma posiada 36 „powershipów”o łącznej mocy 6 GW. Takie rozwiązanie zostało wdrożone m.in. w Afryce, Nowej Kaledonii oraz Brazylii. Turecka firma prowadzi też rozmowy z kilkoma europejskimi krajami, ale nie podaje szczegółów w tym zakresie. Na wodach europejskich mają pojawić się jednostki o łącznej mocy 2 GW. Pojedyncza jednostka może zapewnić energię dla ok. 1 mln gospodarstw domowych.
Obecnie Ukraina rozważa zacumowanie pływających elektrowni na Morzu Czarnym u wybrzeży Mołdawii i Rumunii. W tym celu będą zaangażowani przedstawiciele z dwóch wspomnianych krajów.
- System energetyczny Ukrainy ucierpiał w wyniku 12 zmasowanych ataków rosyjskich, co spowodowało uszkodzenie infrastruktury wytwarzania energii i niedobory energii elektrycznej. Podczas gdy wojna trwa, budowa nowych bloków energetycznych w celu odzyskania utraconych lub uszkodzonych mocy wytwórczych nie jest realną opcją i musimy szukać innowacyjnych rozwiązań obecnego kryzysu - powiedział Witalij Butenko, dyrektor generalny ukraińskiej spółki, cytowany przez Anadolu Agency.
Pływające generatory można dostosować do potrzeb danego klienta. Ich moc może sięgnąć od 30 do 470 MW. Generatory są napędzane gazem, najczęściej LNG. Schemat działania prezentuje poniższy film.
Konferencja i warsztaty Nobilis Media Security Forum w Darłowie
Plany wzmocnienia łańcuchów dostaw w Europie nie satysfakcjonują branży wiatrowej
OWC przygotuje dla Ilmatar Offshore projekty techniczne morskich farm Stormskär i Väderskär
Windar Renovables dostarczy pierwsze elementy dla morskiej farmy wiatrowej na Morzu Batyckim
Wiceminister Witkowski: farmy wiatrowe na Bałtyku to szansa dla naszej energetycznej niezależności
Niemieckie porty obawiają się o cele rozwoju energetyki wiatrowej