• <
PGZ_baner_2025

Palestyńczycy do Libii, USA do syryjskiego portu? Złożona układanka na Bliskim Wschodzie

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Palestyńczycy do Libii, USA do syryjskiego portu? Złożona układanka na Bliskim Wschodzie

Generał Chalifa Haftar, kontrolujący część Libii, przy mediacji Turcji, wsparciu Rosji i krajów Zatoki Perskiej oraz USA, planuje przyjąć 1 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy, którzy nie popierają Hamasu i nadać im obywatelstwo Libii. W zamian oczekuje zgody mocarstw na przejęcie wszystkich libijskich aktywów naftowych.

Ostatecznym celem Haftara, za osiągnięcie którego skłonny jest przyjąć Palestyńczyków, jest podporządkowanie jemu i jego synom całej podzielonej obecnie Libii - poinformowała włoska gazeta internetowa „Agenzia Nova”.

Przyjęciu Palestyńczyków, a nawet prowadzeniu rozmów o ich relokacji wielokrotnie zaprzeczał administrujący z Trypolisu Rząd Porozumienia Narodowego z premierem Abd al-Hamidem ad-Dubajbą. Zaprzeczała również ambasada Stanów Zjednoczonych w Trypolisie. Ale włoska gazeta zwraca uwagę, że nie brano poważnie wariantu, że to Haftar przyjmie wygnańców, których z Gazy chce się pozbyć Izrael i prezydent Donald Trump.

Reszta do Syrii?

Pozostała część Palestyńczyków ze Strefy Gazy, około 800 tys., miałaby zostać przesiedlona do Syrii, dzięki porozumieniu między prezydentem Trumpem a Ahmedem al-Szarą, nowym liderem politycznym Damaszku. Szara - według informatorów „Agenzia Nova” - już zaakceptował przyjęcie Palestyńczyków, również gwarantując im przyznanie obywatelstwa syryjskiego.

Dodatkowo za zniesienie wszystkich sankcji nałożonych na Syrię Trump uzyskał od Szary przyrzeczenie, że odbierze Rosjanom, dzierżawioną przez nich od dekad bazę wojskową w Latakii, która stałaby się portem handlowym kontrolowanym wspólnie przez Stany Zjednoczone i Syrię.

Plan rozlokowania Palestyńczyków we wschodniej Libii i w Syrii ma - według arabskiego źródła, z którym kontaktowała się „Agenzia Nova” - poparcie Arabii Saudyjskiej, zainteresowanej przyszłymi inwestycjami w nieruchomości w opuszczonej Strefie Gazy i udziałem w eksploatacji złóż ropy naftowej na przybrzeżnych wodach Morza Śródziemnego.

Turcja bliżej Libii

Również prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, wieloletni sojusznik zachodniej części Libii, obecnie próbuje rozszerzyć swoje wpływy na jej wschodnią część, prowadząc intensywne rozmowy z rodem Haftara, zwłaszcza z jego najstarszym synem Saddamem, który w kwietniu odwiedził Ankarę, gdzie zamówił tureckie drony bojowe. Wcześniej, w listopadzie ubiegłego roku, turecki attache wojskowy w Libii spotkał się w Bengazi z generałem Kairim al-Tamimim z dowództwa generalnego samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej, na czele której stoi Haftar.

Turcja intensywnie inwestuje także we wschodniej Libii, gdzie na przykład turecka firma Tosyali planuje wybudować największą na świecie hutę żelaza i stali. Turcja jest też zainteresowana libijską ropą naftową, zarówno tą wydobywaną na pustyni, jak i znajdującą się na Morzu Śródziemnym.

Ankara oficjalnie nie porzuciła jeszcze Dubajby na rzecz Haftara, ale jest gotowa zaoferować premierowi z Trypolisu gościnę w przypadku obalenia jego rządu przez watażkę. Turcja gra na wszystkie strony, utrzymując bliskie stosunki ze wszystkimi uczestnikami rozgrywki o Libię i szerzej - o wpływy w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie.

Tadeusz Brzozowski (PAP)

tebe/ mal/

nauta_2024

Dziękujemy za wysłane grafiki.