Na Grenlandii trwają ćwiczenia wojsk państw europejskich Arctic Light

Na Grenlandii trwają manewry wojskowe Arctic Light z udziałem 550 żołnierzy z Danii, Francji, Niemiec, Norwegii i Szwecji. W poniedziałek wizytę w grenlandzkiej stolicy Nuuk składają ministrowie obrony Danii i Norwegii, a także szefowa dyplomacji Islandii.

– Obecna sytuacja bezpieczeństwa wymaga znacznego wzmocnienia obecności duńskich sił zbrojnych w Arktyce – podkreślił szef duńskiego resortu obrony Troels Lund Poulsen. Grenlandia jest duńskim autonomicznym terytorium zależnym i nie posiada własnej armii.

W poniedziałek przed ministrami zaprezentują się duńska fregata Niels Juel, dwa śmigłowce EH-101, dwa myśliwce F-16 oraz oddział sił specjalnych Danii. W ćwiczeniach bierze udział również m.in. okręt francuskiej marynarki wojennej FS Garonne, wielozadaniowy samolot-cysterna oraz piechota górska z Francji z dronami. Inni uczestnicy to sztab i obserwatorzy z Niemiec, a także żołnierze obrony terytorialnej z Norwegii i Szwecji.

Według szefa sztabu sił zbrojnych Danii gen. Michaela Wiggersa Hyldgaarda „wojsko duńskie wzmacnia gotowość operacyjną we współpracy z sojusznikami NATO oraz władzami Grenlandii”. – Oprócz działań ściśle wojskowych ćwiczymy również ratownictwo morskie, zwalczanie zanieczyszczeń oraz ochronę infrastruktury krytycznej – zaznaczył.

Od początku br. rząd Danii wzmocnił obecność wojskową na Grenlandii, a także zapowiedział inwestycje w obronność wyspy po krytyce ze strony prezydenta USA Donalda Trumpa. W sierpniu duńskie siły zbrojne odbyły ćwiczenia PASSEX (Passage Exercise) z Francją w pobliżu miejscowości Qaqortoq na Grenlandii oraz uczestniczyły w dowodzonej przez Kanadę operacji Nanook Tuugaalik, w której uczestniczyły również jednostki francuskie oraz niemieckie.

Trump wielokrotnie zarzucał rządowi w Kopenhadze zaniedbywanie bezpieczeństwa Grenlandii, wysuwając roszczenia terytorialne wobec wyspy.

Według eksperta z Duńskiej Akademii Obrony Jona Rahbeka-Clemmensena nieobecność amerykańskich żołnierzy na trwających manewrach na Grenlandii, jednych z największych od lat, ma związek z konfliktem politycznym między Białym Domem a rządem w Kopenhadze. – W normalnych warunkach współpraca z wojskiem amerykańskim byłaby naturalna – podkreślił Rahbek-Clemmensen w wywiadzie dla duńskiego nadawcy publicznego DR.

Stany Zjednoczone posiadają w północno-zachodniej Grenlandii bazę sił kosmicznych Pituffik, którą w marcu odwiedził wiceprezydent USA J.D. Vance.

zys/ akl/