mk
Ratownicy podczas operacji poszukiwawczej po katastrofie Tu-154 Ministerstwa Obrony Rosji natrafili na dnie Morza Czarnego na wrak amerykańskiego bombowca z lat II wojny światowej. Chodzi o lekki bombowiec z rodziny Douglas DB-7, znany w ZSRR jako Boston.
Jak podały w czwartek agencje informacyjne, szczątki samolotu odkryto w grudniu w wodach Morza Czarnego w rejonie Soczi. Według wstępnych ustaleń maszyna, należąca do radzieckiego pułku bombowców, rozbiła się w listopadzie 1942 roku po starcie z lotniska w pobliskim Adlerze.
Na powierzchnię udało się wydobyć jeden z silników maszyny. Widniejące na nim oznaczenia powinny umożliwić dokładną identyfikację samolotu, a także pomóc w prześledzeniu okoliczności wypadku i losu załogi.
Samoloty tego rodzaju Amerykanie przekazywali Związkowi Radzieckiemu w ramach programu lend-lease, zakładającego przekazywanie sprzętu wojskowego krajom koalicji antyhitlerowskiej.
Z Moskwy Anna Wróbel
Rosja ulepsza bazę Floty Czarnomorskiej w Noworosyjsku
Akcja ewakuacyjna SAR. Pasażer promu trafił do szpitala
Na estońskich wodach trwa międzynarodowa opercja przeciwminowa pk. "Open Spirit 24"
Zatoka Perska zalewana narkotykami. Międzynarodowa koalicja niemal codziennie zajmuje transpoty nielegalnych substancji
Belgia nie wyśle fregaty na Morze Czerwone. Winna awaria uzbrojenia
Przerażające odkrycie rybaków w Brazylii. W łodzi znaleźli dwadzieścia ciał w rozkładzie [wideo]