pc
Rosyjski śmigłowiec Mi-8 z ośmioma osobami na pokładzie runął w czwartek do morza w odległości 2 do 3 kilometrów od miejscowości Barentsburg na zachodnim wybrzeżu arktycznej wyspy Spitsbergen - poinformowały norweskie służby ratownicze.
Według nich nie udało się na razie dokładnie zlokalizować miejsca katastrofy ani odnaleźć kogokolwiek z rozbitków.
Na Spitsbergenie, wchodzącym wraz z sąsiednimi mniejszymi wyspami w skład norweskiej prowincji Svalbard, rosyjska państwowa firma wydobywała do niedawna węgiel kamienny. Niegdysiejszą osadę górniczą Barentsburg zamieszkuje obecnie ponad 400 Rosjan i Ukraińców.
Rozbity śmigłowiec leciał z opuszczonej osady górniczej Pyramiden do swej bazy Kapp Heer koło Barentsburga. Do jego poszukiwań władze Svalbardu skierowały statek ratowniczy i dwa śmigłowce.
Tankowiec u wybrzeży Gotlandii powiązany jest z rosyjskim oligarchą
Bezpieczeństwo morskie: klucz do stabilności. Międzynarodowe seminarium w Brukseli
Wyjątkowe remont i przeobrażenie JS Kaga. Niszczyciel staje się lotniskowcem
W Neapolu statek pasażerski uderzył o nabrzeże, około 30 rannych
Warsztaty nurkowe służb zorganizowane przez WZD MOSG
Morze pod nadzorem mikrosatelitów. Kongsberg zbuduje satelity. Dla Polski również?