Do ich zakupu trzeba jeszcze poczekać, ogłoszono na razie trzy osobne przetargi. Łodzie będą przeznaczone do wykonywania działań specjalnych m.in. abordażu, pościgu i patrolowania. Mają pływać zarówno na morzu jaki i w wodach śródlądowych.

Straż potrzebuje łodzie o długości 5,5 – 6,5 m, 8, 5 do 9, 5 metrów oraz 9,0 - 11,0 m. Szerokość najdłuższej jednostki ma wynieść maksymalnie 3,5 m. Natomiast jej wysokość nad lustro wody nie może mieć więcej niż 2,8 metra przy złożonym maszcie. Wartość zanurzenia nie może przekroczyć więcej niż 0,9 metra, prędkość maksymalna nie mniej niż 37 węzłów - 68,5 km/godz.

Średnia łódź ma mierzyć maksymalnie 3,2 m szerokości. Jej zanurzenie ma wynosić nie więcej niż 0,7 m, przy w pełni obsadzonej załodze (12 osób) i 100% zapasów. Prędkość maksymalna – nie mniej niż 47 węzłów - 87 km/godz. 

Jeśli chodzi o jednostkę najmniejszą, ma ona poruszać się z prędkością nie większą niż 35 węzłów - 64,8 km/godz. Przeznaczona będzie m.in. do wykrywania zagrożeń ekologicznych, kontroli prawidłowości wykonywanych połowów, zwalczania kłusownictwa, ratowania życia.

Zgłoszone oferty będą oceniane pod względem ceny brutto – 60%, prędkości maksymalnej– 5 %, zasięgu pływania – 5%, masy– 5%, okresu gwarancji na kadłub z kabiną i tubę pneumatyczną – 10%, okresu gwarancji na zespół napędowy – 10%, terminu dostawy – 5%.

Szczegóły na stronie Morskiej Straży Granicznej.