• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Filip Fajfer zwycięzcą Super Pucharu PZŻ w e-sailingu

ew/pya.org.pl

03.05.2020 08:27 Źródło: własne
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Filip Fajfer zwycięzcą Super Pucharu PZŻ w e-sailingu

Partnerzy portalu

Filip Fajfer zwycięzcą Super Pucharu PZŻ w e-sailingu - GospodarkaMorska.pl

Filip Fajfer zwycięzcą pierwszej edycji Super Pucharu PZŻ w e-sailingu. Żeglarz MKS Dwójka Warszawa wygrał 3 z pięciu wyścigów, które zostały rozegrane na platformie Virtual Regatta. W zawodach udział wzięło 12 zawodników, którzy rywalizowali na wirtualnym akwenie olimpijskim w Sydney. Transmisja na żywo przeprowadzona została na kanale Polskiego Związku Żeglarskiego w serwisie YouTube.

Wirtualne regaty z cyklu ePZŻ odbywały się regularnie od kilku tygodni z inicjatywy Pawła Kowalskiego, trenera głównego kadry PZŻ. Wzięło w nich udział ponad 100 żeglarzy i żeglarek, a najlepsza 10 plus dwie zaproszone gwiazdy rywalizowała o Super Puchar PZŻ. Gwiazdami byli Przemysław Miarczyński, brązowy medalista olimpijski w klasie RS:X oraz Paweł Kacprowski, olimpijczyk z Sydney w klasie 49er i aktualny trener polskiej kadry męskiej w tej klasie. W wirtualnym ściganiu lepiej poradził sobie ten drugi, który w klasyfikacji generalnej zajął drugie miejsce. Pawła Kacprowskiego oraz pozostałych rywali wyprzedził Filip Fajfer, 17-letni żeglarz rywalizujący na co dzień w dwuosobowej klasie 420.

- Oczywiście, to nie jest to samo, co na wodzie, ale zwycięstwo, szczególnie w takiej stawce, bardzo cieszy. W porównaniu z realnym żeglarstwem, tutaj wszystko zależne było ode mnie, bo sam podejmowałem decyzje, nie musiałem zwracać uwagi na współpracę z partnerem z łódki. Jeśli miałbym się doszukiwać w rozgrywce wirtualnej podobieństw do ścigania się na łódce klasy 420, to zrozumienie jak żeglować na pełnym niekoniecznie najkrótszą, a najszybszą drogą. Kluczem do zwycięstwa były dobre starty i załapanie się na dobrą zmianę - mówi Filip Fajfer.

- Chciałbym bardzo podziękować za możliwość udziału w finale rozgrywek. Akwen w Sydney bardzo mi odpowiada, znam tam każdą zatoczkę. Byłem najstarszym zawodnikiem tych regat, ale na szczęście w wirtualnym ściganiu wiek nie ma znaczenia. Gratuluję wszystkim i do zobaczenia na wodzie – mówi Paweł Kacprowski.

Czarnym koniem rozgrywek okazał się Konrad Rychlik. 41-letni zawodnik klubu RKS Lasery Zegrze żeglarstwo zaczął uprawiać zaledwie 4 lata temu. Za namową przyjaciela wziął udział jako załogant w regatach morskich. Połknął bakcyla, trafił do RKS Lasery Zegrze, gdzie zaczął pływać na łódce klasy Laser Standard. Okazało się, że niewielkie żeglarskie doświadczenie nie jest przeszkodą, by w wirtualnych regatach ogrywać medalistów olimpijskich i czołowych zawodników na świecie w swoich klasach.

- Już podczas pływania w eliminacjach trener Konrad Berezowski uświadamiał mnie z kim mam okazję pływać i kim są przeciwnicy na ekranie. Szok przyszedł, kiedy udało się awansować do finału i poznałem nazwiska przeciwników. Z jednej strony nie musiałem już niczego udowadniać, ale z drugiej jednak strony, chciałem się pokazać i lekko utrzeć nosa faworytom. Pływało się wyśmienicie, poziom bardzo wysoki, a wygrywanie z medalistą olimpijskim przysporzyło wiele emocji, zwłaszcza ostatni 5 wyścig, który pozwolił mi ostatecznie wskoczyć na pudło. Świetna przygoda podczas tej pandemicznej kwarantanny – mówi Konrad Rychlik.

W dobie pandemii e-sport cieszy się coraz większą popularnością. Środowisko żeglarskie, nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, również zaczęło wykorzystywać na szerszą skalę możliwości, jakie daje wirtualne żeglarstwo. To przecież nie tylko forma rozrywki, ale też możliwość doskonalenia różnych rozwiązań taktycznych i nauka podejmowania decyzji. W Polskim Związku Żeglarskim trwają prace nad koncepcją rozwoju e-sailingu.

- Pandemia zaskoczyła wszystkich, w tym również żeglarzy regatowych. Programy sportowe zostały zawieszone, a zawodnicy i trenerzy „usadzeni” w domach. Skierowanie się w stronę e-sailingu było naturalnym ruchem. Oczywiście, ta forma żeglowania nie jest i nie może być zamiennikiem żeglarstwa „na wodzie”, ale w pewnym zakresie może stanowić substytut szkolenia. Po kilku tygodniach rozgrywania cyklu regat ePPZŻ zdecydowaliśmy o podsumowaniu i rozegraniu finału w postaci regat o Super Puchar. Regaty cieszyły się dużym zainteresowaniem, przebiegły sprawnie, emocji było bardzo dużo. Dziękuję wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację wirtualnych regat. Nasze pomysły na polski e-sailing wciąż ewoluują i są dalekosiężne – mówi Paweł Kowalski.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.