Dobry start Polek w Mistrzostwach Australii w klasie Laser Radial

Agata Barwińska zajęła 6 miejsce, a Magdalena Kwaśna miejsce 14 w zakończonych dzisiaj Otwartych Mistrzostwach Australii w klasie Laser Radial. 6 dni ścigania, bardzo zmienne warunki, a na starcie niemal cała światowa czołówka, zatem duże brawa dla naszych dziewczyn za dobre regaty!

- Przeważające silne wiatry i trudna fala sprawiły, że warunki każdego dnia były bardzo wymagające fizycznie. Dodatkowym utrudnieniem był unoszący się nad Melbourne dym pochodzący z trwających w Australii pożarów, który nie tylko pogarszał widoczność na akwenie, ale także utrudniał oddychanie - mówi Magdalena Kwaśna. - Patrząc globalnie na zeszły tydzień jestem zadowolona ze swojego występu. Przez pierwsze dni borykałam się z problemami zdrowotnymi i jet lagiem, co zdecydowanie wpłynęło na moją dyspozycję. Cieszę się natomiast, że wraz z poprawą samopoczucia polepszała się jakość mojego żeglowania. Mam za sobą kilka naprawdę solidnych wyścigów, z których bardzo się cieszę i mam nadzieję, że są dobrym prognostykiem na zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Świata - dodaje Magda.

- Jesteśmy tutaj już od ponad tygodnia i w regatach mieliśmy przekrój każdych warunków. Od 10*C do 45*C i wiatrowo też bardzo różnie. Mieliśmy już słabe wiatry, średnie, jak i bardzo mocne, do tego stopnia, że żeglowanie było niemożliwe. Pożary szalejące w Australii nie ułatwiają nam trenowania, ponieważ jest bardzo dużo dymu, który się unosi w powietrzu. Można już zauważyć osoby pływające w maskach, bo naprawdę jakość powietrza jest tragiczna. Rywalizowałyśmy tutaj właściwie z prawie całą czołówką światowa, brakuje naprawdę niewielu osób! A poza tym ścigaliśmy się z chłopakami z Radiala, którzy też są niczego sobie. Dla nas jest to początek dwumiesięcznego cyklu w Australii, bo będziemy tutaj aż do końca lutego z niewielką przerwą pomiędzy na zobaczenie czegoś więcej poza samą drogą port-zakwaterowanie- siłownia. Cel główny to mistrzostwa świata, które odbędą się pod koniec lutego. Jest to nasza wewnętrzna walka o kwalifikację olimpijską, więc dam z siebie wszystko. Później, pod koniec maja mamy jeszcze mistrzostwa Europy w Grecji, wiec to będzie moj kolejny cel - dodaje Agata Barwińska.