pc
26 dni urlopu dla pracowników niezależnie od stażu pracy - takie rozwiązania zaproponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. Poinformował o tym PAP jej wiceprzewodniczący dr Liwiusz Laska. Zaznaczył, że komisja chce także uniemożliwić "wypychanie" pracowników na samozatrudnienie.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy (KKPP), która pracuję od kilkunastu miesięcy, ma opracować nowy kodeks pracy: indywidualny i zbiorowy. Przewodniczącym komisji został wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Marcin Zieleniecki. W marcu komisja ma przedstawić swoje rozwiązania. Według specjalistów obecnie obowiązujący kodeks pracy (z 1974 roku) jest przestarzały, skomplikowany i nie przystaje do dzisiejszych realiów rynku pracy.
Dr Laska podkreślił, że komisja zaproponuje, aby każdy zatrudniony na umowę o pracę (na pełen etat) miał do dyspozycji 26 dni urlopu wypoczynkowego - niezależnie do stażu pracy i ukończonej szkoły lub studiów wyższych. "Każdy pracuje tyle samo i tyle samo należy mu się urlopu. Czy osobę, która rozpoczyna pracę, czy drugi rok pracy, mamy traktować w taki sposób, że jej należy się mniej urlopu?" - pytał.
"Pamiętam, że urlopu bardziej potrzebowałem po pierwszym roku pracy, bo dla mnie było to pewnym szokiem po studiach, na których miało się trzy miesiące przerwy i zimowe ferie" - dodał ekspert. Według niego przyznanie 26-dniowego urlopu wszystkim pracownikom nie wpłynie istotnie na rynek pracy. Zwrócił uwagę, że według danych stosunkowo niewiele osób ma prawo tylko do 20 dni urlopu. Dodał, komisja dyskutuje jeszcze nad rozwiązaniem, czy niewykorzystane dni urlopu można będzie odbierać w kolejnym roku lub nie.
Wiceprzewodniczący KKPP poinformował też, że komisja zaproponuje doprecyzowanie przepisów w kwestii urlopów dla osób, które nie pracują na pełen etat.
Dr Laska zapowiedział, że duże zmiany w kodeksie komisja zaproponuje dla samozatrudnionych. "Przygotowujemy definicję tego, do którego momentu uznać osobę, która powinna pracować na podstawie umowy o pracę, a do którego uznać, że jest samozatrudniona" - wyjaśniał. "Jeżeli ktoś pracuje dla jednego podmiotu i jego działalność gospodarcza nie wnosi zasadniczych wartości dla zleceniodawcy, to będzie uznawane to jako praca na umowę o pracę" - dodał. Jak podkreślił, propozycja ma uniemożliwiać "wypychanie" pracowników na samozatrudnienie.
"Jeżeli ktoś pracuje u mnie w biurze i wykonuje moje polecania przez pięć dni w tygodniu, to jaka to jest indywidualna działalność gospodarcza? W Polsce poszliśmy za daleko w fikcję, liberalizując przepisy" - argumentował.
Ile można zarobić na statku? Nawet 10 tys. euro miesięcznie
00:01:39
Tak rozkłada się ciało w głębi oceanu (wideo)
Na „Titanicu” byli pasażerowie z Polski
Pracowniczki platformy wiertniczej: Dziwne jest nie to, że tu jesteśmy, tylko to, że nas tu wcześniej nie było
Ogromne lodowe kule nad Bałtykiem. Skąd się wzięły?
00:01:35
Statek kosmiczny obcych czy nazistowski bunkier pod wodą? Dziwne odkrycie w głębinach Bałtyku
"Spotkanie po latach". Pokład Sokoła zwiedził były dowódca okrętu z czasów jego służby pod norweską banderą
Wynalazek UMG opatentowany przez Europejski Urząd Patentowy
Nietypowy wyraz francusko-polskiej współpracy. Powstał atomowy okręt podwodny… z klocków. Jest do kupienia
Trwa ogólnopolski konkurs Uniwersytetu Morskiego w Gdyni na nazwę dla następcy Daru Młodzieży
UMG uczcił 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości
Bezpieczeństwo w przemyśle i logistyce morskiej: system LOTO i sorbenty – inwestycja decydująca o sukcesie operacyjnym