Dlaczego urlop na jachcie motorowo-spacerowym to znacznie ciekawsza opcja niż wynajem hotelu?

Odpoczynek na komfortowym jachcie motorowym posiadającym na wyposażeniu wszystko, co potrzebne do wygodnego życia, to przede wszystkim wolność. Dodatkowo takie jachty są bardzo ekonomiczne, jeśli chodzi o zużycie paliwa, ponieważ posiadają małe silniki o mocy od 20 KM do 45 KM. Podobnie jak w wypadku wynajmowania kamperów, czarter jachtów motorowych daje przeogromne możliwości eksplorowania wielu atrakcyjnych szlaków wodnych. Na pokładzie jachtu motorowego możemy podpłynąć nie tylko do pięknej plaży pełnej atrakcji, ale również podziwiać z bliska dziewiczą przyrodę na dzikiej wyspie. Do takich miejsc niewątpliwie zalicza się Szlak Wielkich Jezior Mazurskich, który znany jest w całej Europie właśnie ze wspaniałej przyrody, ale również ze swej niespotykanej długości (111 km).

Jachty motorowe od dobrych kilku lat dosłownie podbijają Mazury! Tego typu urlopowanie chyba już na stałe wpisało się w kalendarz wakacyjny wielu turystów. Szczególnie teraz, w sytuacji, gdy mamy wiele ograniczeń w wyjazdach zagranicznych, nasz rodzimy rynek turystyczny bardzo zyskuje. Dodatkowo, po zmianie przepisów ułatwiających czarter bez patentu. Rynek jachtów spacerowo-motorowych naprawdę kwitnie.

Z tego co mi wiadomo i co mówią nam nasi klienci, kto raz spróbował turystyki wodnej mobilnej, ten raczej nie wraca do dawnych, stacjonarnych przyzwyczajeń.

Co tak naprawdę znaczy urlop mobilny/ruchomy?

Wiele osób nawet nie wiedziało, że obecnie można bez trudu zamienić urlop stacjonarny na urlop „ruchomy”. Dlaczego „ruchomy”? Już tłumaczę. Chodzi o to, że nie spędzasz swojego urlopu ciągle w jednym miejscu, zdany wciąż na te same widoki lub uciążliwych, wakacyjnych sąsiadów, tylko odpalasz silnik lub żagiel i ruszasz w siną dal. Znajdujesz nocleg na środku jeziora, w szuwarach bądź w porcie. Jeśli nie pasuje Ci sąsiedztwo - odpływasz. Prawda, że piękne?

Pływanie jachtem motorowym po Mazurach ma jeszcze więcej zalet

Przede wszystkim zwiedzasz. Nie chodzi tu tylko o często dziewicze jeszcze szuwary i wysepki, ale również miejsca rozlokowane na szlaku. Bo możesz na przykład wysiąść z jachtu i już po paru minutach znaleźć się na bunkrach w Mamerkach. A tam naprawdę czeka Cię podróż w czasie i niezapomniane przeżycia związane z wchodzeniem na bunkry, zwiedzaniem repliki bursztynowej komnaty czy okrętu typu u-bot.

Jeśli Twoje dzieci się nudzą, to cumujesz przy hotelu w Mikołajkach lub w Ognistym Ptaku i hulaj dusza na basenach lub w pokojach zabaw dla najmłodszych.

Jeśli lubisz historię i trochę sportu, to po zacumowaniu w Giżycku ruszasz do twierdzy Boyen, a w drodze powrotnej zaliczasz wyciąg wakeboardowy (rozstawiony tuż przy twierdzy na małym, wewnętrznym jeziorku giżyckim).

Nie wierzysz, że przy szlaku biegają sobie koniki? Płyniesz na Bełdany i cumujesz na lewym brzegu (płynąc w stronę Rucianego) i czekasz. Najlepiej przygotuj trochę suchego chleba, bo po krótkim czasie pojawią się „goście”.

Wiele słyszałeś o największym jeziorze w Polsce?Nic prostszego – trzymając się szlaku, ruszasz na Śniardwy. Widoki warte zapamiętania, ale przyda się echosonda, bo to naprawdę jezioro pełne niespodzianek i nie warto spływać z wyznaczonego przez bojki szlaku.

Opcji jest naprawdę bardzo dużo i nawet jeśli nie posiadasz patentu żeglarskiego lub motorowodnego, to możesz wynająć jacht zupełnie bez uprawnień.

Od czego zacząć?

Oczywiście nie polecam Ci pierwszego rejsu od wynajmu dużej łodzi. Zacznij raczej od mniejszych jednostek, najlepiej takich 8-metrowych (Nautika 830, Nexus 870 Revo). Jeśli nigdy nie wynajmowałeś tego typu jachtu, to przed wyjazdem koniecznie zapoznaj się z zasadami bezpieczeństwa i pierwszeństwa drogi na wodzie oraz z locją. Na pierwszy dzień lub dwa wynajmij sternika, który pomoże Ci zrobić pierwsze kroki w manewrowaniu jachtem motorowych (chodzi w szczególności o manewry cumowania). Wypływaj i wpływaj do portu do skutku, czyli do momentu, aż wyczujesz daną jednostkę, a Twoja załoga będzie wiedziała, co robić i jak Ci pomóc.

Przyda Ci się port, który oferuje zaciszne miejsce oraz wystarczające odległości między kejami. Przykładem jest tu port Sztynort, który znajduje się nad małym jeziorkiem, na które wpływasz ze szlaku głównego. Położenie jest o tyle korzystne, że nawet jak na Darginie mocno wieje, to w Sztynorcie jest spokojnie i nie ma problemów z cumowaniem. Ponadto do dyspozycji jest bardzo dużo miejsca „parkingowego” i można zawsze znaleźć jakąś lukę bez wchodzenia w kolizję z sąsiadami.

Naprawdę warto zaryzykować i zmienić swoje urlopowe przyzwyczajenia.

Gwarantuję Ci, że Twoja rodzina lub znajomi będą zachwyceni! Dzieci uwielbiają zmianę otoczenia oraz małe, zamykane „pokoiki” pod pokładem. Dorośli natomiast bardzo doceniają, że nawet w razie niepogody, można zapiąć cały kokpit jachtu (specjalny namiot cabrio), włączyć ogrzewanie i nadal podziwiać Mazury. Sprawdź, co znaczy prawdziwy kontakt z naturą, zbierz załogę i ruszaj na jeziora. Powodzenia!