Choć dwie firmy złożyły swoje oferty w przetargu na budowę morskiej farmy wiatrowej na estońskich wodach, na obszarze nazwanym Saare 7, to tamtejszy Urząd Ochrony Konsumentów i Nadzoru Technicznego odmówił wszczęcia postępowania w sprawie wydania licencji. Urząd twierdzi, że żadna z firm nie spełniła odpowiednich wymagań.
Przetarg na budowę morskiej farmy wiatrowej na obszarze Saare 7 został ogłoszony w maju. Stanęły do niego dwie firmy: OÜ Utilitas Wind oraz Sunly Wind OÜ. Urząd Ochrony Konsumentów i Nadzoru Technicznego (CPTRA) odmówił jednak wszczęcia postępowania w sprawie wydania licencji dzierżawy dla rzeczonego obszaru, ponieważ nie został wyłoniony zwycięzca w przetargu. A to z kolei dlatego, że według urzędu żadna z firm nie spełniła zakładanych wymogów dopuszczających do udziału w postępowaniu.
Urząd stwierdził, że ewentualne ponowienie przetargu w sprawie Saare 7 będzie zależało od zainteresowania ze strony potencjalnych inwestorów.
Saare 7 to obszar o powierzchni 158,9 km2, ok. 12 km od brzegu morza. W okolicy są inne obszary wyznaczone pod morskie farmy wiatrowe. W tej konkretnej lokalizacji deweloperzy planowali farmy o mocy ok 0,5 GW, obejmujące ok. 50 turbin o mocy 15 MW.
fot. Depositphotos
PGE Baltica obejmie patronatem nowy kierunek nauczania o offshore wind w usteckiej szkole
Najwięksi producenci turbin wiatrowych w 2021 roku. Zobacz ranking
Offshore kluczowy w składowaniu CO₂. Nowy raport pokazuje skalę projektów CCS
Offshore Wind – Logistics & Supplies. Czy polska flota offshore to utopia?
Ørsted wprowadza niskohałasową alternatywę dla klasycznej instalacji monopali
Pierwszy komercyjny załadunek LNG w terminalu w Świnoujściu
NWZ Orlenu wybrało dwóch nowych członków rady nadzorczej
ARP S.A. uruchamia program „Atom bez barier” - szansa dla polskich firm na wejście do sektora energetyki jądrowej