Japońska straż przybrzeżna poinformowała dzisiaj, że zmarł marynarz, uratowany wcześniej tego dnia z załogi statku, który zatonął podczas sztormu na Morzu Wschodniochińskim. Nadal trwają poszukiwania ponad 40 członków załogi.
Według straży przybrzeżnej marynarz był nieprzytomny, kiedy został wyłowiony. Mężczyznę wyciągnięto z wody ok. 120 km na północny zachód od wybrzeża japońskiej wyspy Amami Oshima i przetransportowano do szpitala. W tym samym rejonie Morza Wschodniochińskiego natrafiono także na wiele sztuk martwego bydła.
Wcześniej japońska straż przybrzeżna uratowała pierwszego marynarza, Filipińczyka, z załogi statku do przewozu żywych zwierząt, pływającego pod panamską banderą. Powiedział on, że podczas sztormu spowodowanego przez tajfun Maysak statek przewrócił się i zatonął.
Japońska straż przybrzeżna nadal szuka pozostałych ponad 40 zaginionych członków załogi statku, którą stanowili głównie Filipińczycy, a także dwóch Australijczyków i dwóch Nowozelandczyków. Na razie nie ma żadnego śladu po rozbitkach.
Frachtowiec Gulf Livestock 1 wypłynął w połowie sierpnia z Nowej Zelandii z ładunkiem blisko 6 tys. sztuk bydła. W ten piątek miał dotrzeć do Chin. W środę japońskie służby odebrały sygnał alarmowy ze statku.
Estonia i sojusznicy NATO przeciwko rosyjskiej blokadzie Bałtyku
Kapitan statku skazany na 4 lata więzienia za zaniedbania, które doprowadziły do śmierci 34 osób
Amerykański port dla pomocy humanitarnej w Gazie zacznie działać w ten weekend
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Problemy dla statków i samolotów
Huti atakują z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych
Rozpoczęły się próby morskie chińskiego lotniskowca Fujian