(9:36) UE/ Komisja: Unia przygotowała się na wstrzymane tranzytu rosyjskiego gazu
Rosyjski Gazprom poinformował w środę o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę. Komisja Europejska zapewniła, że państwa członkowskie są gotowe, by poradzić sobie z tą sytuacją.
Komisja Europejska zapewniła, że europejska infrastruktura gazowa jest wystarczająco elastyczna, by dostarczać gaz nierosyjskiego pochodzenia do Europy Środkowo-Wschodniej alternatywnymi trasami. Dodatkowo, infrastruktura ta została wzmocniona dzięki znacznemu wzrostowi zdolności importowych LNG od 2022 roku.
"Komisja, we współpracy z państwami członkowskimi, od ponad roku pracowała nad scenariuszem bez tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę od 1 stycznia 2025 r. oraz nad zapewnieniem alternatywnych dostaw dla dotkniętych państw członkowskich" – powiedział jeszcze przed świętami rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill, dodając, że w ocenie KE wpływ zakończenia tranzytu przez Ukrainę na bezpieczeństwo dostaw do UE będzie "ograniczony".
W środę rosyjski państwowy koncern gazowy Gazprom napisał w komunikacie prasowym, że "ponieważ Ukraina wielokrotnie i wyraźnie odmawiała przedłużenia umów, koncern nie miał innego wyjścia, jak tylko zakręcić kurek z gazem do tranzytu".
Wstrzymanie tranzytu zapowiedział już wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski - kontrakt wygasł z końcem 2024 r., a Ukraina nie chciała przedłużenia umowy tłumacząc, że dochody z tranzytu gazu finansują rosyjską wojnę w Ukrainie. Zełenski jeszcze podczas grudniowej wizyty w Brukseli mówił, że "nie chce, by Rosja dalej zarabiała miliardy na krwi ukraińskich obywateli".
Zatrzymanie przesyłu dotknie kilka krajów europejskich, ze Słowacją na czele. Premier Robert Fico odbył niedawno osobiste spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w tej sprawie. We wtorek Słowacja oświadczyła, że jest przygotowana, a magazyny gazu są "zapełnione w 100 procentach".
Dotknięte kraje będą musiały polegać na droższym skroplonym gazie ziemnym (LNG).
Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana
jowi/ bst/
(11:52) Słowacja/Premier Fico: wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę uderzy w UE, a nie w Rosję
Wstrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę uderzy w Unię Europejską, a nie w Rosję – stwierdził premier Słowacji Robert Fico w noworocznym wystąpieniu. Firma odpowiedzialna za nadzór nad przepływem gazu przez Słowację potwierdziła wstrzymanie dostaw surowca.
Słowacki premier powtórzył, że decyzja Kijowa o wstrzymaniu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę może kosztować Słowację setki milionów euro. Zdaniem Fica, posunięcie to przełoży się również na wzrost cen importu gazu z Rosji.
Fico podkreślił, że zamierza kontynuować zrównoważoną politykę zagraniczną zorientowaną na "wszystkie cztery strony świata". Zaznaczył, że opiera ją na poszanowaniu prawa międzynarodowego i zasadzie nieingerencji w wewnętrzne sprawy innych państw. "Na szczycie piramidy interesów Słowacji jest pokój" – powiedział Fico, kończąc swoje przemówienie życzeniami noworocznymi w kilku językach, w tym szwedzkim, hiszpańskim, angielskim i rosyjskim.
Firma Eustream nadzorująca przesyły gazu na terenie Słowacji, zapewniła w komunikacie w środę, że jest gotowa do zabezpieczenia dostaw dla wszystkich odbiorców. Podobne zapewnienie wydało Państwowe Przedsiębiorstwo Gazownicze (SPP), które podkreśliło, że od dłuższego czasu przygotowywało się na możliwe przerwy w dostawach rosyjskiego surowca.
Szef SPP Vojtech Ferencz przekazał dziennikarzom, że spółka posiada kontrakty na dostawy gazu z alternatywnych źródeł, takich jak BP, Exxon Mobil, Shell, ENI i RWE. Dodał, że Słowacja dysponuje połączeniami gazociągowymi z każdym z sąsiednich krajów, co pozwala na elastyczność w sprowadzaniu surowca.
Preferowanym kierunkiem importu jest gazociąg z Niemiec przez Austrię lub Czechy, a także południowy szlak przez TurkStream, prowadzący przez Turcję, Bułgarię, Serbię i Węgry.
Ferencz przyznał, że transport gazu przez Polskę, choć kosztowny, pozostaje opcją rezerwową.
Piotr Górecki
ptg/ bst/
(12:44) Ekspert: szantaż gazowy Rosji jest kolejną próbą destabilizacji Mołdawii
Wstrzymanie przez Gazprom dostaw gazu do Naddniestrza to kolejna próba destabilizacji sytuacji w Mołdawii i odwrócenia prozachodniego kursu obranego przez rząd Partii Działania i Solidarności (PAS) – ocenił Jakub Bielamowicz z Instytutu Nowej Europy.
Ekspert przypomniał, że Rosji nie udało się wpłynąć na jesienne wybory prezydenckie, wygrane przez prozachodnią prezydentkę Maię Sandu, ani na referendum europejskie, w którym Mołdawianie minimalną większością głosów opowiedzieli się za wpisaniem integracji europejskiej do konstytucji jako strategicznego kierunku rozwoju kraju.
"Szantaż gazowy Rosji jest kolejną próbą destabilizacji Mołdawii i odwrócenia prozachodniej polityki rządu partii PAS, zwłaszcza w kontekście jeszcze bardziej kluczowych wyborów parlamentarnych, które będą musiały się odbyć przed lipcem 2025 r." – zaznaczył Bielamowicz w rozmowie z PAP.
Podkreślił, że prawobrzeżna Mołdawia, w pełni kontrolowana przez władze w Kiszyniowie, nie jest już bezpośrednio uzależniona od dostaw gazu z Rosji, ale korzystająca dotąd z rosyjskiego surowca elektrownia Cuciurgan na terytorium separatystycznego Naddniestrza wciąż zapewnia ok. 80 proc. dostaw energii elektrycznej dla "prawego brzegu".
"Istnieje ryzyko blackoutów i przerw w dostawie energii, ale powinno ono zostać zminimalizowane uzupełniającymi dostawami od partnerów zagranicznych Mołdawii, w tym od Rumunii, będącej tradycyjnym międzynarodowym patronem Kiszyniowa" – powiedział ekspert.
Dodatkowe dostawy energii elektrycznej będą jednak – jak zaznaczył Bielamowicz - dużo droższe niż prąd z elektrowni Cuciurgan.
Władzom zależy na utrzymaniu stabilności społeczno-ekonomicznej całej Mołdawii oraz dostaw gazu do Naddniestrza, aby utrzymać bezpieczeństwo humanitarne tego regionu i zapewnić dostawy do elektrowni Cuciurgan. "Z tego względu od 16 grudnia obowiązuje w Mołdawii +energetyczny stan wyjątkowy+, który pozwala władzom w Kiszyniowie szybciej reagować i przygotować się na niedobory energii oraz szybciej podejmować decyzje prawno-polityczne" – podkreślił Bielamowicz
Ekspert zaznaczył również, że w poniedziałek szef prozachodniego rządu Mołdawii Dorin Recean polecił swojemu gabinetowi, aby rozpoczął przygotowania do nacjonalizacji spółki Moldovagaz, głównego operatora gazowego w kraju, który teraz należy w 50 proc. do Gazpromu, w 13 proc. do wspieranego przez Moskwę Naddniestrza oraz 35 proc. do rządu centralnego w Kiszyniowie.
mw/ bst/ ann/ dki/
16:46 KE: UE przygotowała się na zakończenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę
Unia Europejska była przygotowana na zakończenie tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, więc wygaśnięcie kontraktu między rządem w Kijowie a rosyjskim Gazpromem nie wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne Wspólnoty – oświadczyła Komisja Europejska, cytowana w środę przez agencję Ukrinform.
„Zaprzestanie dostaw gazu przez Ukrainę od 1 stycznia jest sytuacją oczekiwaną i UE jest na nią przygotowana. Komisja Europejska we współpracy z państwami członkowskimi od ponad roku przygotowywała się na taki scenariusz” – przekazała rzeczniczka KE Anna-Kaisa Ikonen w odpowiedzi na zapytanie ukraińskiej agencji.
Według Komisji, unijna infrastruktura ma wystarczającą elastyczność, aby zapewnić dostawy nierosyjskiego gazu do Europy Środkowo-Wschodniej alternatywnymi trasami.
„W ciągu ostatnich kilku lat wzmocniono całą architekturę bezpieczeństwa dostaw gazu do UE, w tym środki w zakresie efektywności energetycznej i rozwój odnawialnych źródeł energii” – dodała rzeczniczka.
Ukraina podała w środę, że wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu przez wzgląd na bezpieczeństwo narodowe. „Wstrzymaliśmy tranzyt rosyjskiego gazu. To historyczne wydarzenie” – oznajmił ukraiński minister energetyki Herman Hałuszczenko.
„Putin budował NordStream, aby ominąć Ukrainę i szantażować Europę Wschodnią groźbą zakręcenia kurka z gazem, a dziś to Ukraina zablokowała mu możliwość eksportu gazu bezpośrednio do UE. Kto pod kim dołki kopie…” – napisał w środę na portalu X szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę może uderzyć w Słowację, która kupowała rosyjski surowiec transportowany przez ukraińskie terytorium. Premier Słowacji Robert Fico zagroził w piątek Ukrainie odcięciem dostaw prądu, jeśli Kijów spełni zapowiedzi i od Nowego Roku wstrzyma tranzyt rosyjskiego gazu do jego kraju.
Gazprom poinformował w środę o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę od godz. 8 czasu moskiewskiego (6 czasu polskiego), kiedy to wygasł termin umowy o tranzycie tego surowca. Wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu potwierdził operator słowackiego systemu rurociągów Eustream.
mrf/ akl/ lm/
arch.
17:44 Zełenski: wstrzymanie tranzytu gazu to jedna z największych porażek Rosji
Wstrzymanie od środy tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę to jedna z największych porażek Rosji, która wykorzystuje ten surowiec jako broń energetyczną – napisał w środę na portalu X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
„W wyniku uzbrojenia Rosji w broń energetyczną i uciekania się (przez to państwo) do cynicznego szantażowania partnerów Moskwa straciła jeden z najbardziej dochodowych i geograficznie dostępnych rynków” – podkreślił Zełenski.
Zauważył, że 25 lat temu, kiedy Władimir Putin przejmował obowiązki prezydenta od Borysa Jelcyna, roczny tranzyt gazu przez Ukrainę do Europy wynosił ponad 130 mld metrów sześciennych. „Dziś jest to zero” – zaznaczył polityk.
Zełenski wezwał też do „wsparcia Mołdawii w okresie transformacji energetycznej” i wyraził nadzieję na większe dostawy amerykańskiego gazu do Europy.
„Musimy przezwyciężyć histerię niektórych europejskich polityków, którzy przedkładają mafijne układy z Moskwą nad przejrzystą politykę energetyczną” – dodał.
Ukraina poinformowała w środę, że wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu przez wzgląd na bezpieczeństwo narodowe. Rosyjski koncern Gazprom podał tego dnia, że wstrzymuje eksport gazu do Europy przez Ukrainę od godz. 8 czasu moskiewskiego (6 czasu polskiego), kiedy to wygasł termin umowy o tranzycie tego surowca.
mrf/ akl/
Fot. Depositphotos
PGE Baltica obejmie patronatem nowy kierunek nauczania o offshore wind w usteckiej szkole
Najwięksi producenci turbin wiatrowych w 2021 roku. Zobacz ranking
Offshore kluczowy w składowaniu CO₂. Nowy raport pokazuje skalę projektów CCS
Offshore Wind – Logistics & Supplies. Czy polska flota offshore to utopia?
Ørsted wprowadza niskohałasową alternatywę dla klasycznej instalacji monopali
Pierwszy komercyjny załadunek LNG w terminalu w Świnoujściu
NWZ Orlenu wybrało dwóch nowych członków rady nadzorczej
ARP S.A. uruchamia program „Atom bez barier” - szansa dla polskich firm na wejście do sektora energetyki jądrowej