• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Turystyczna gratka, czyli wycieczkowce w Porcie Gdańsk. W weekend wpływają kolejne statki

Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Turystyczna gratka, czyli wycieczkowce w Porcie Gdańsk. W weekend wpływają kolejne statki

Partnerzy portalu

Turystyczna gratka, czyli wycieczkowce w Porcie Gdańsk. W weekend wpływają kolejne statki - GospodarkaMorska.pl
Wycieczkowiec Spirit of Discovery w Porcie Gdańsk już 7 maja. / Fot. vesselfinder.com/J-IMBERT

Już jutro, w sobotę 7 maja, kolejny wycieczkowiec zawita do Portu Gdańsk. Przy Nabrzeżu Westerplatte około godz. 8.00 pojawi się jednostka Spirit of Discovery. Kolejna jednostka wpłynie tam już dzień później, w niedzielę ok. godz. 13.00. Przy tej okazji zapytaliśmy eksperta ds. rynku żeglugowego o panujące na rynku wycieczkowców trendy i najciekawsze rejsy, jakie odbywają się po Morzu Bałtyckim.

Statek Spirit of Discovery, który do Portu Gdańsk wpłynie pod brytyjską banderą z 495 pasażerami w sobotę, mierzy 236,7 metra długości. Natomiast w niedzielę pojawi się tam jednostka Le Champlain pływająca pod banderą francuską. Jej długość to 131,46 metra. 

Dobrą informacją dla miłośników wycieczkowców jest również fakt, że od dzisiaj (7 maja) można na bieżąco śledzić kolejne zawinięcia na stronie Portu Gdańsk TUTAJ.

Czym w zasadzie różni się wycieczkowiec od promu? – Ten pierwszy przewozi jedynie ludzi, a na trasie może mieć nawet dziesięć portów podczas na przykład 12-dniowego rejsu. Z  zasady płynie on nocą, a w dzień zawija do portów i jest to czas dla pasażerów na zejście na ląd i zwiedzanie – mówi Michał Stupak, ekspert ds. rynku żeglugowego z Portu Gdańsk.

Inaczej sprawa ma się w przypadku promów. Prócz pasażerów na ich pokładzie mogą się znajdować ładunki. Do tego, prom kursuje po stałych liniach z uzgodnionym rozkładem rejsów - pomiędzy dwoma punktami.

Sprawdziliśmy, jak sytuacja wygląda w Porcie Gdańsk. Przypomnijmy, że sezon na wycieczkowce został otwarty w tym roku 10 kwietnia, gdy na Terminal Promowy Westerplatte wpłynął Hamburg. Okazji do podziwiania turystycznych kolosów będzie jednak jeszcze sporo. W tym sezonie, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, przypłynie ich do Gdańska łącznie 93. 

Okazuje się, że długość wpływających do naszego miasta wycieczkowców waha się od 90 do 240 metrów.

– Najkrótszy z zaplanowanych statków w tym sezonie to 90-metrowy Hebridean Sky, który wpłynie do Portu Gdańsk 10 lipca i  zacumuje na Nabrzeżu WOC II – mówi nam Michał Stupak. I jak dodaje, ten statek pojawi się w porcie w tym roku cztery razy.

Z kolei najdłuższa będzie Marina (239,3 metra). Pierwsze (również z czterech) zawinięcie tej spektakularnej jednostki zaplanowano na 15 czerwca.  

Wycieczkowce w Gdańsku przypływają w trzy miejsca: najczęściej zaobserwujemy je przy Nabrzeżu Westerplatte, przy WOC II oraz Nabrzeże Oliwskie, które po 12 latach przerwy i modernizacji znów będzie otwarte dla tego typu jednostek.

Ostatnia jednostka w 2022 roku, która przypłynie do Gdańska to Spirit of Discovery, dotrze do nabrzeży portowych w dniu 5 października.

Rejs w pigułce. Co trzeba wiedzieć?

Głównym zarządzającym rejsem jest tzw. tour operator, który sprzedaje wycieczki za pośrednictwem operatora. To osoba, która jest organizatorem całego wyjazdu.

– Z założenia celem rejsu jest pokazanie przede wszystkim miasta i regionu oraz unikatowych miejsc które można zobaczyć tylko w tym miejscu – zaznacza Stupak. – Pasażer schodząc ze statku w danym porcie wybiera się na wcześniej wykupioną wycieczkę. Często pod statek podstawiony jest autobus, ale można się przemieszczać także na własną rękę, samochodem lub taksówką. Czas zawinięcia trwa najczęściej od 8 do 12 godzin.

Wpływające do portu wycieczkowce zawsze stanowią niemałą atrakcję dla mieszkańców. Zawinięcia to spektakularne wydarzenia, które śledzą miłośnicy morskich kolosów, ale też zwykli spacerowicze.

Przypomnijmy. Pandemia nie była łaskawa dla tego rynku. Liczba zawinięć jednostek drastycznie spadła z oczywistych powodów. Dla porównania w 2019 roku do gdańskiego portu wpłynęło 60 wycieczkowce, rok później zaledwie sześć, w 2021 – dziewięć, natomiast w roku bieżącym zaplanowano aż 93 zawinięci.

– Ten plan może się zmienić. Mamy na uwadze sytuację geopolityczną związaną z wojną na Ukrainie czy kolejnymi falami pandemii. Liczymy jednak, że wracamy do normalności – wyraża nadzieję Michał Stupak.

Wycieczkowcem dookoła świata

Ilość atrakcji na jednostce często jest uzależniona od jej wielkości. Najdłuższe statki tego typu mają 345 metrów długości.

– To prosta zależność. Przestrzeń stwarza wiele możliwości aranżacji, czyli zorganizowania różnej klasy rozrywki. Na statku mogą więc być zarówno baseny, centra handlowe, jak i teatry z pełnowymiarową sceną – opowiada ekspert gdańskiego portu. Dodaje również, że największe na świecie wycieczkowce to statki klasy Oasis, które mogą pomieścić od 4,5 do 6 tys. pasażerów, a doliczając do tego załogę – w sumie nawet 10 tys. osób.

Dobrą wiadomością jest również fakt, że rynek cruiserów stwarza możliwość wypoczynku praktycznie na każdą kieszeń.

– Popularne są rejsy po bałtyckich portach, ale też na Karaiby czy Morze Śródziemne. Możliwy jest oczywiście nawet rejs dookoła świata, który trwa średnio 180 dni – mówi. – Koszt jaki trzeba zarezerwować na 12-dniowy rejs to minimum 1000 euro.

Jakie porty w naszym pobliżu są najbardziej oblegane?

Ekspert do ścisłej czołówki zalicza Kopenhagę, która jest kluczowym portem przesiadkowym. To tu przylatuje w szczególności wielu Amerykanów, swój start ma wiele rejsów. Podobną pozycję ma port w Sztokholmie, który jest ceniony za wysoko rozwiniętą infrastrukturę i terminale stworzone głównie pod biznes wycieczkowców.

Na liście portów bliskich cruiserom jest St. Petersburg.

– To bardzo ważny punkt układanki logistycznej i pasażerskiej na Bałtyku. Pomijając obecną sytuację związaną z wojną, normalnie to właśnie tam płyną prawie wszyscy z powodu dużej atrakcyjności – mówi i dodaje, że do listy portów chętnie odwiedzanych przez wycieczkowce dopisać należy również Tallinn.

Do każdego z tych portów w skali roku średnio zawija ponad 300 statków. W roku 2019 przez wszystkie porty bałtyckie przewinęło się 6 mln pasażerów, natomiast zawinęło do nich w sumie 2100 jednostek

Michał Stupak podkreśla, że wycieczkowce wpływające do gdańskiego portu przynoszą korzyści nie tylko w postaci efektownego widowiska.

– Fakt, że wycieczkowce chętnie zwijają do danego portu świadczy o jego atrakcyjności. To dla nas oczywista korzyść PR-owa. Dzięki temu promowany w świecie jest nie tylko sam port, ale również miasto i atrakcje regionu. Ma to więc pozytywne następstwa kulturowo-turystyczne. W naszym przypadku powodem do dumy jest m.in. piękna gdańska starówka i jej zabytki czy położony niedaleko zamek w Malborku – podsumowuje ekspert.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.