Zachodniopomorskie jest miejscem szczególnym, jeśli chodzi o infrastrukturę krytyczną; gazoport, dojście Baltic Pipe, Elektrownia Dolna Odra i Zakłady Chemiczne w Policach wymagają bardzo szczególnego podejścia – podkreślił w poniedziałek wiceszef Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.

Kwestia bezpieczeństwa infrastruktury Pomorza Zachodniego ma być głównym tematem spotkania posłów sejmowej Komisji Obrony Narodowej z mieszkańcami Szczecina zaplanowanym na godz. 17. Wezmą w nim udział m.in. posłowie KO Tomasz Siemoniak i Joanna Kluzik-Rostkowska.

"Chcemy się skupić na tych kwestiach, które zajmują wszystkich od niespełna roku, odkąd Rosja napadła na Ukrainę. Wielu ludzi od Szczecina po Przemyśl zadaje sobie pytania, czy Polska jest bezpieczna? Czy infrastruktura, która zapewnia nam funkcjonowanie jest bezpieczna?" – mówił na konferencji prasowej Siemoniak.

Jak dodał, Zachodniopomorskie jest miejscem szczególnym, jeśli chodzi o infrastrukturę krytyczną. "Gazoport, dojście Baltic Pipe, Elektrownia Dolna Odra i Zakłady Chemiczne w Policach – wymaga to bardzo szczególnego podejścia. W toku różnych dyskusji chcemy bardzo mocno zwrócić uwagę, że to województwo, to miejsce, powinno być szczególnie chronione" – podkreślił poseł.

"Obok paliw, surowców, które docierają tą drogą do Polski, również nie trudno – patrząc na mapę – zauważyć, że to tutaj wszelkie zaopatrzenie, pomoc w razie ataku miała przychodzić. Pomoc wynikająca z naszego członkostwa w NATO" – dodał b.szef MON.

Podkreślił, że "sprawa obrony przeciwlotniczej, przeciwrakietowej jest absolutnie fundamentalna". Zdaniem Siemoniaka, "gdyby nie Antoni Macierewicz, pewnie od 4-5 lat mielibyśmy już baterie Patriot w Polsce". "Nasz rząd zostawił wszystko gotowe, uchwałę Rady Ministrów, pieniądze, gotowe porozumienie z Amerykanami. Niestety, straciliśmy czas, dopiero pierwsza z baterii jest testowana" - zauważył polityk.

Jak ocenił, "trzeba dużego wysiłku finansowego i priorytetu na te sprawy, żeby być bezpiecznymi". "Nie ma sensu mieć lotnisk, samolotów, czołgów, jeśli nie potrafimy obronić własnej przestrzeni powietrznej, bo te wszystkie elementy będą szybko zniszczone" – dodał Siemoniak.

Kluzik-Rostkowska zwróciła uwagę na kwestie wojny kinetycznej i wojny hybrydowej, o których zamierza rozmawiać podczas spotkania z mieszańcami Szczecina.

"Wojna poniżej progu wojny kinetycznej to są wszystkie działania, które wpływają na nastrój, na głębokie podziały społeczne, na dewastacje różnych dziecin życia społecznego, budowanie niepokoju, chaosu i wprowadzanie dezinformacji. Ja uważam, że my w tej wojnie hybrydowej już jesteśmy" – dodała posłanka KO.

"Musimy myśleć o tym, jak się skutecznie bronić, gdyby wojna kinetyczna miała się przenieść na nasze terytorium. Tu musimy z jeszcze większa uwagą, niż wcześniej przyglądać się tym działaniom, które w moim odczuciu już się dzieją".