44-letnia obywatelka USA zmarła u wybrzeży Bahamów po tym, jak zaatakował ją rekin, gdy pływała na desce SUP - poinformowała BBC na swojej stronie internetowej.
Ofiara pochodząca z Bostonu została zaatakowana w poniedziałek u wybrzeży wyspy New Providence, na której znajduje się stolica Bahamów, Nassau. Wraz z nią pływał jej krewny, który nie odniósł obrażeń - przekazała BBC.
Incydent zauważył ratownik z pobliskiego kurortu; pospieszył z pomocą. Ofiarę sprowadzono na brzeg i poddano zabiegom ratunkowym, lecz bezskutecznie. "Ofiara miała poważne obrażenia prawej strony ciała, w tym rozerwaną okolicę biodra, a także prawej kończyny górnej" - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka policji Bahamów.
W ostatnim czasie na Bahamach doszło do kilku incydentów z rekinami - przypomina BBC. W listopadzie 47-letnia Niemka została zaatakowana przez rekina, nie odnalazła się do tej pory. W czerwcu 2023 r. obywatelce USA musiano amputować nogę po tym, gdy została zaatakowana przez rekina podczas nurkowania.
Według bazy danych prowadzonych przez Biuro Badań Marynarki Wojennej USA od 1749 roku na Bahamach odnotowano jedynie 32 niesprowokowane ataki rekinów, natomiast w 2022 r. na całym świecie zdarzyło się ich 57. Większość zaatakowanych stanowili surferzy, osoby pływające na deskach SUP oraz wpław.
sm/ adj/
fot. Depositphotos
Wycieczkowce w 2023 przewiozły rekordową ilość pasażerów
Polskie żeglarstwo świętuje 100 lat
Polacy zaczynają mistrzostwa Europy. Stawką medale i nominacja na igrzyska
Galeon 440 FLY triumfuje na Yacht Style Awards 2024
Admirał Unrug upamiętniony na stulecie Yacht Klubu Polski Gdynia
Kolorowe żagle w Ustce już 9 sierpnia