Portale branżowe informują, że pracownicy zatrudnieni w General Electric mieli zebrać się w Nowym Jorku, aby zaprotestować przeciwko redukcji etatów i braku wzrostu płac w związku z inflacją. Chcą więcej działań koncernu na rzecz miejsc pracy w m.in. obszarze offshore wind.
Pracownicy GE z zakładów w Massachusetts, Nowym Jorku, Kansas i Kentucky, a także ekipy serwisowe z całego kraju wspólnie przemaszerowały do fabryki GE w Schenectady w stanie Nowy Jork. Przewodził im największy związek zawodowy pracowników GE w całym kraju, czyli IUE-CWA, który przygotowuje się do prowadzenia negocjacji z firmą przed wygaśnięciem kontraktów związkowych latem 2023 roku.
Wzywali oni korporację do inwestowania w produkcję turbin wiatrowych w USA i wykorzystania ustawy klimatycznej prezydenta Joe Bidena do tworzenia miejsc pracy związanych z zieloną energetyką.
Protestujący domagają się m.in. tego, by GE zainwestowało w ciągu najbliższych pięciu lat co najmniej 5 mld dolarów i stworzyła tysiące miejsc pracy w istniejących i niedawno zamkniętych zakładach w USA, zamiast "marnować 5 mld USD na wykup akcji i własny rozpad”.
Jak ujawniono rok temu, GE planuje podzielić się na trzy niezależne spółki publiczne skupione na lotnictwie, opiece zdrowotnej i energetyce. Protestujący pracownicy chcą, aby GE pozwoliło akcjonariuszom głosować w sprawie podziału i aby do zarządu firmy weszli wybrani przedstawiciele pracowników.
Jednocześnie naciskają, aby GE przekształciło historyczne obiekty w zaawansowane fabryki i stworzyło krajowy łańcuch dostaw morskiej energetyki wiatrowej, również w Schenectady.
Władze USA ogłaszają pięcioletni harmonogram dzierżaw morskich farm wiatrowych
H2POLAND: wodór jest wielką szansą, ale też zagadką
U brzegów Namibii odkryto jedno z największych złóż ropy naftowej
Wodór stworzy rynek wart 1,4 bln dolarów rocznie
Spółka MidOcean Energy należąca do EIG przejmuje 20% udziałów w Peru LNG
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2