Niszczyciel ORP "Wicher", to pierwszy nowoczesny okręt II Rzeczypospolitej. Okręt, który wszedł do służby w 1930 r., pełnił funkcję jednostki flagowej Dywizjonu Kontrtorpedowców. "Wicher" jako jedyny z polskich niszczycieli uczestniczył w obronie Wybrzeża we wrześniu 1939 r. Od 2 września, jako pływająca bateria artylerii, bronił Helu.
Pierwszym dowódcą "Wichra" został komandor podporucznik Tadeusz Morgenstern-Podjazd, który przyprowadził okręt z francuskiej stoczni w Blainville do Gdyni. Po nieznacznej modernizacji i uzupełnieniu wyposażenia, dowódcą "Wichra" został komandor porucznik Stefan de Walden.
W pierwszych dniach II wojny światowej, okręt miał ubezpieczać stawiającego miny "Gryfa" od strony Pilawy. Po pobraniu przez "Gryfa" zapasu min, polskie okręty zostały późnym popołudniem zaatakowane w rejonie Helu przez bombowce nurkujące Junkers. Umiejętne manewrowanie "Wichrem" przez komandora de Waldena pozwoliło mu uniknąć bomb. W nocy z 1 na 2 września obserwatorzy na polskim okręcie zauważyli dwa niemieckie niszczyciele, a wkrótce kolejny okręt – prawdopodobnie niszczyciel "Leberecht Maass". Związany rozkazami o osłanianiu operacji "Rurka", a nie wiedząc o jej anulowaniu, dowódca "Wichra" nie zdecydował się wydać rozkazu o otwarciu ognia. "Wicher" powrócił do portu helskiego 2 września wczesnym rankiem i zgodnie z rozkazem Dowództwa Floty, został przekształcony w baterię pływającą zakotwiczoną na stałe na Helu, podobnie jak uszkodzony "Gryf".
W ciągu dnia artylerzyści kontrtorpedowca brali udział w odpieraniu niemieckich ataków powietrznych trwających przez całą noc z 2 na 3 września. Rankiem, atak na Hel przeprowadziły dwa niemieckie niszczyciele. W miarę zbliżania się Niemców, strzelać rozpoczęły "Gryf" i "Wicher", a wkrótce po nich także bateria im. Heliodora Laskowskiego. Po ponownym ataku niemieckich samolotów trafiony i poważnie uszkodzony został "Gryf", na którym skupiła się uwaga niemieckich lotników, "Wicher" uniknął bezpośrednich trafień. Podobnie szczęśliwie dla okrętu zakończył się nalot przeprowadzony w dwie godziny później. W porannych nalotach Niemcy stracili co najmniej jedną maszynę.
Kolejny, decydujący nalot na port helski został przeprowadzony wczesnym popołudniem 3 września. W krótkim czasie "Wicher" został trafiony czterema bombami w pokład dziobowy, burtę i śródokręcie. Zginął jeden z marynarzy, a około 20 zostało rannych. Okręt przewrócił się na prawą burtę i zatonął przy nadbrzeżu w płytkiej wodzie basenu portowego. Większość zdolnych do dalszej służby marynarzy weszła w skład obrony lądowej półwyspu, walcząc do kapitulacji 2 października 1939 r.
Po zajęciu przez Niemców Helu, wrak "Wichra" został przeholowany i zatopiony w pobliżu wraku "Gryfa". Ostatecznie okręt został odholowany poza obręb portu i zatopiony na płyciźnie po zewnętrznej stronie falochronu. W 1945 r. wycofujący się z Helu Niemcy podłożyli pod dziobową nadbudówkę ładunki wybuchowe, których eksplozja spowodowała zniszczenie tej części wraku. Pomimo względnie krótkiej i wcześnie zakończonej zatopieniem służby, okręt jest jednym z lepiej uwiecznionych na taśmie filmowej okrętów przedwojennej MW.
W okresie powojennym wystające ponad powierzchnię wody części okrętu zostały wysadzone przez polskich minerów. Pozostałe resztki, spoczywające na dnie Zatoki Gdańskiej w pobliżu falochronu portu helskiego, zostały uznane za chroniony obiekt zabytkowy.
W grudniu 2018 został zaprezentowany trójwymiarowy cyfrowy model wraku, utworzony na podstawie podwodnych zdjęć fotograficznych i danych fotogrametrycznych które zebrano w 2017 r. Został on wykonany przez pracowników Działu Digitalizacji Narodowego Muzeum Morskiego przy dofinansowaniu ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Trzech przemytników aresztowano po wywróceniu się pontonu z migrantami
Jak chronić morskie szlaki komunikacyjne? Szkolenie Okrętowej Grupy Zadaniowej 3. FO
Rishi Sunak podkreśla, że Wielka Brytania będzie zwalczać przestępców przewożących imigrantów
Na Morzu Czarnym bez zmian? Po sukcesie ukraińskiego ataku na bazę morską w Sewastopolu Rosja ogranicza aktywność okrętów
Stuletni, rosyjski okręt Kommuna miał nie odnieść dużych zniszczeń. To najstarszy okręt w czynnej służbie na świecie
Tragiczne obchody święta marynarki wojennej w Malezji. Zderzyły się dwa śmigłowce