Stabilizuje się sytuacja hydrologiczna na Żuławach Elbląskich i Zalewie Wiślanym. Poziom wody przekracza wciąż stany alarmowe ale opada, podnosi się jedynie na jeziorze Druzno - podały w czwartek służby kryzysowe wojewody warmińsko-mazurskiego.

Dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie Krzysztof Kuriata poinformował PAP, że na Żuławach Elbląskich i Zalewie Wiślanym, gdzie od środy w kilku miejscach poziom wód przekracza stan alarmowy, sytuacja powoli się stabilizuje.

Od północy ze środy na czwartek poziom wody systematycznie opada m.in. w Nowakowie, Elblągu i Kępie Rybackiej. Jeszcze w środę, aby zapobiec wylaniu się wody z koryta rzeki, strażacy zabezpieczyli zagrożone miejsca w tych rejonach rękawami przeciwpowodziowymi i workami z piaskiem.

"Woda podnosi się jedynie na jeziorze Druzno i obecnie przekracza o 2 cm poziom alarmowy. Wszystko zależy od tego jakie będą warunki pogodowe, bo od strony Pasłęka idzie trochę wody, ale nie jest to jakaś znacząca ilość. Wiatr jest znacznie słabszy i liczymy, że taka tendencja się utrzyma" - mówił Kuriata.

Jak dodał, sytuacja jest pod kontrolą, miejscowe samorządy odpowiednio zareagowały, a wszystkie miejsca są właściwie zabezpieczone.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka urzędu miasta Elbląga Joanna Urbaniak, poziom wody na rzece Elbląg sięga obecnie 631 cm, czyli jest o 21 cm wyższy niż stan alarmowy. "Póki co nie ma bezpośredniego zagrożenia, monitorujemy sytuację, wciąż utrzymany jest stan pogotowia przeciwpowodziowego" - mówiła.

Wysokie stany wód to efekt tzw. cofki, czyli wpychania przez północny wiatr wód z Zalewu Wiślanego w głąb lądu.

Od środy w całym województwie warmińsko-mazurskim straż pożarna przeprowadziła ponad 120 interwencji związanych z sytuacją pogodową. Strażacy usuwali skutki silnego wiatru, głównie połamane drzewa. Z powodu awarii w czwartek rano prądu nie miało ok. 200 odbiorców w regionie, m.in w okolicach Fromborka, Górowa Iławeckiego, Bartoszyc, Piecek i Rucianego Nidy.