pc
Szokującego odkrycia dokonali policjanci na Madagaskarze. W prywatnej posiadłości w Toliara znaleźli 10 000 żółwi promienistych przetrzymywanych w straszliwych warunkach. Wielu z nich nie udało się uratować. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Jak relacjonują policjanci, w budynku nie było miejsca, w którym nie przebywałyby żółwie. Podłogi były dosłownie „usłane” tymi gadami. Zwierzęta przetrzymywano bez jedzenia oraz dostępu do wody. Wiele z nich nie przetrwało w takich warunkach. Zdechły w wyniku chorób i odwodnienia. Strata jest w tym przypadku jeszcze większa, ponieważ żółwie promieniste należą do gatunków krytycznie zagrożonych wyginięciem.
Zwierzęta, które udało się ocalić, trafiły do Stowarzyszenia Ochronny Żółwi (Turtle Survival Alliance) oraz do kilku ogrodów zoologicznych, których pracownicy pomagali w ratowaniu wycieńczonych gadów. Żółwiom udzielono pomocy, obecnie przebywają pod opieką specjalistów.
Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zwierzęta miały trafić do Azji, gdzie są bardzo cenne ze względu na zółto-promienistą skorupę. Nie wiadomo, jak długo żółwie były przetrzymywane w budynku.
Żółwie promieniste występują na Południowym Madagaskarze, Mauritiusie i Reunion. Tylko na przestrzeni ostatnich 30 lat ich populacja zmniejszyła się o ponad 80%.
Estonia i sojusznicy NATO przeciwko rosyjskiej blokadzie Bałtyku
Kapitan statku skazany na 4 lata więzienia za zaniedbania, które doprowadziły do śmierci 34 osób
Amerykański port dla pomocy humanitarnej w Gazie zacznie działać w ten weekend
Zakłócenia GPS na Bałtyku. Problemy dla statków i samolotów
Huti atakują z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych
Rozpoczęły się próby morskie chińskiego lotniskowca Fujian