Sektor energetyczny z niecierpliwością czeka na aktualizację Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., która pozwoliłaby wyznaczyć graczom rynkowym cele inwestycyjne. Dokumentu wypatrują też przedsiębiorcy, którzy chcą mieć dostęp do taniej i stabilnej energii. Jest to wyzwanie, gdyż modernizowana energetyka boryka się z wieloma problemami. Był to jeden z głównych tematów podjętych podczas panelu dyskusyjnego „Bezpieczna i czysta energia dla Polski – spojrzenie makro” na Konferencji Energetycznej 37. EuroPOWER & 7. OZE POWER organizowanej pod patronatem medialnym GospodarkaMorska.pl i ZielonaGospodarka.pl.

Ireneusz Zyska, wiceminister klimatu i środowiska oraz pełnomocnik rządu ds. OZE powiedział, że polityka energetyczna zostanie aktualizowana w najbliższym czasie zostanie, a rząd jest na ostatniej prostej. Prowadzone są jeszcze rozmowy.

– To nie jest kwestia licytacji, gry w ruletkę. To jest kwestia odpowiedzialności i ustalenia kierunku rozwoju miksu energetycznego, który ma służyć rozwojowi gospodarki. To nie jest dokument tylko dla sektora energetyki. Tam są zawarte impulsy dla całej gospodarki – powiedział.

Scenariusz zaprezentowany 3 kwietnia nazwał zoptymalizowanym modelem, a Polska nie można zrobić kroku wstecz, gdyż można to zaszkodzić gospodarce. W propozycji zawarto cel osiągnięcia 73% proc. generacji energii z OZE i atomu do 2040 r.

Polska czeka na regulacje unijne. Zyska powiedział, że liberalizacja ustawy wiatrakowej jest krokiem w dobra stronę, w przyszłości może dojść do dalszych zmian zapisów dla energetyki wiatrowej. Rząd obecnie pracuje nad rozwiązaniami jak cable pooling.

Rafał Gawin, prezes Urzędu Regulacji Energetyki powiedział, że rynek bardzo się rozregulował, gdyż zaburzono równowagę między podażą a popytem na paliwa, a Rosja wykorzystała swoją pozycję dominującą. Jak zauważył, obecnie ceny gazu się stabilizują, ale pozostają znaki zapytania w zakresie poziomu zmienności. Na rynku krajowemu zmieniono zasady funkcjonowania rynku hurtowego np. poprzez obligo giełdowe.

– Jesteśmy w przeddzień powstania dużej agencji, który będzie zarządzała aktywami węglowymi. Może też wpływać na rynek kontraktacji. PEP2040 jest ważnym dokumentem – podkreślił.

Dorota Dębińska-Pokorska, partner w PwC wskazała, że rynek raczej zwraca uwagę na ceny energii, niż na kształt PEP2040.

– PEP 2040 jest ważna, ale jej wiarygodność już nie – powiedziała.

Zwróciła uwagę na gigantyczne przyspieszenie rozwoju fotowoltaiki.

– Te lato będzie dla Polski testem. Sieci już w tym momencie nie nadążają za rozwojem OZE. Brakuje w miksie energetycznym energetyki wiatrowej, a aktualizacja ustawy odległościowej nie dała dużo – powiedziała.

Punktem atencji po stronie gospodarki są ceny energii. Obecnie występują gigantyczne zakłócenia na poziomie rynku hurtowego, a rynek myśli, że już tak będzie. Zaapelowała do rządzących by „oddać rynek”, gdyż ten jest kluczowy dla polskiej gospodarki.

Nerwowość i zmiany na rynku

Janusz Moroz, członek zarządu ds. handlu w E.ON Polska, powiedział, że potrzebna jest w energetyce stabilizacja i przewidywalność, gdyż trudno jest obecnie oszacować ceny energii na 2024 i 2025 r. Należy dbać o czystą energię i wdrażanie technologii jak fotowoltaika lub energetyka wiatrowa. W tej chwili potrzebna jest świadomość po stronie klientów indywidulanych w zakresie tego, jak zużywają energię i które urządzenia najwięcej ją konsumują.

– Obserwujemy klientów i jest to sytuacja dosyć nerwowa – powiedział.

Klienci muszą przyzwyczaić do interwencji rynkowych oraz do zmian w zakresie transformacji energetycznych. Sinusoida decyzyjna przeszkadza w podejmowaniu działań inwestycyjnych.

Ucieczka od śladu węglowego

Artur Warzocha, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych w Tauron, powiedział, że jego spółka została postawiona przed problemem, jakim jest „dekarbonizacja”.

– Weszliśmy w proces wyodrębniania naszych aktywów wytwórczych opartych o węgiel kamienny do NABE – powiedział.

Warzocha wskazał, że energia z węgla będzie produkowana dopóki Tauron Wytwarzanie będzie należeć do Grupy Tauron. „Zgubienie” śladu węglowego w aktywach węglowych powoduje, że grupa jest już teraz inaczej postrzega przez rynek, a powstanie NABE daje szanse na pozyskanie m.in. źródeł finansowania na źródła OZE i sieci dystrybucyjne.

– Musimy modernizować sieć, gdyż w tym kształcie nie będzie w stanie przyłączyć tyle OZE i spełnić swojego zadania. W tym roku planujemy przeznaczyć 4 mld zł na inwestycje – powiedział.

Mirosław Bendzera, prezes zarządu GRENEVIA, dotychczas Famur, powiedział, że odejście od paliw kopalnych jest już nieodwracalnym procesem. W Polsce siła napędowa zawarta w PEP2040 przewiduje duże nakłady na transformację sektora energetycznego, które mogą sięgnąć poziomu 1,5 bln zł.

- Jesteśmy doskonałym przykładem, jak wykorzystując bazę wytwórczym, know-how, można szybko przebranżowić się w stronę nowych technologii. Oprócz technologii wydobywczej udało nam się wdrożyć rozwiązania dedykowane dla sektora wiatrowego, np. remontujemy i modernizujemy przekładnie – powiedział.

Artur Wiza, executive vice president w Asseco Poland podkreślił, że nie ma transformacji bez cyfryzacji. Sektor energetycznym jest bardzo regulowany i nie można od ręki wprowadzać nowych rozwiązań.

– Przygotowanie procesów transformacyjnych jest bardzo długie, a dobrym przykładem jest CSIRE, który umożliwi zbieranie informacji w zakresie np. konsumpcji energii w danych punktach. Nasza energetyka będzie bardziej nowoczesna. Cyfryzacja będzie napędzać transformację – powiedział.