Bułgaria nie zamierza podpisywać nowej wieloletniej umowy z rosyjskim Gazpromem na dostawy gazu - poinformował na konferencji prasowej we wtorek minister gospodarki Nikoła Stojanow. Obecny kontrakt wygasa pod koniec br., a Bułgaria ma problem z uzyskaniem od Gazpromu gazu, który należy jej się na mocy tego dokumentu. Sofia nie otrzymuje dostaw z Rosji od kwietnia.
Rząd bułgarski czyni starania o dostawy surowca z innych kierunków.
„Da to krajowi większą szansę na przetrwanie zimy, zwłaszcza jeżeli cena gazu będzie nam odpowiadała” – podkreślił Stojanow. Poinformował, że obecnie prowadzone są negocjacje z Azerbejdżanem w sprawie barteru w postaci wymiany prądu za gaz. Rozmowy w tej sprawie są w toku, na razie nie ma definitywnych wyników, lecz oceny negocjatorów są optymistyczne.
Obecnie Bułgaria, która zapewniła sobie dostawy gazu na październik, szuka dostaw na listopad i grudzień oraz na 2023 rok. Krajowy operator Bułgargaz ogłosił przetarg na 10-letnią umowę na dostawy gazu rurociągowego i skroplonego - poinformował Stojanow.
Minister energetyki Rosen Christow podał, że oprócz azerbejdżańskiej jest jeszcze kilka spółek, w tym tureckich, które są gotowe negocjować z Bułgargazem.
Jednocześnie Bułgargaz podpisał umowę z Gaztrade – spółką, która zarządza terminalem LNG w greckim Aleksandrupoli - na zwiększenie przepustowości dla bułgarskiego operatora. Terminal ma zostać uruchomiony w 2023 roku; Bułgaria posiada w nim 20 proc. udziałów.
Spółka MidOcean Energy należąca do EIG przejmuje 20% udziałów w Peru LNG
Gaz-System: kierunki rozwoju to biometan, wodór i CO2
Morskie farmy wiatrowe Bałtyk z nową identyfikacją wizualną i serwisem internetowym
Prezes Grupy Azoty zapowiada zaktualizowanie strategii w ciągu 12 miesięcy
Nexans finalizuje umowę serwisową z Equinor
Vattenfall i BASF podpisują umowę sprzedaży udziałów niemieckich morskich farm wiatrowych Nordlicht 1 i 2