• <
mewo_2022

Dynamiczny rynek FSRU. Rozmowa z Maciejem Olczakiem

Partnerzy portalu

Pływające terminale gazowe (Floating Storage Regasification Unit – FSRU) to aktualnie jedno z kluczowych ogniw w globalnej dystrybucji energii. W rozmowie z dyrektorem zarządzającym ACC, Maciejem Olczakiem, analizujemy czynniki generujące wzrost popytu na wdrażanie takich rozwiązań oraz omawiamy korzyści i wyzwania związane z realizacją projektów FSRU.

Jakie czynniki generują wzrost popytu na pływające terminale gazowe?

– Istnieją dwa główne czynniki powodujące wzrost popytu na pływające terminale gazowe. Po pierwsze, czynnik związany z potrzebą, ponieważ tego rodzaju projekty nie są co do zasady czymś absolutnie niezbędnym. Wymagają one zaistnienia określonej sytuacji, w której korzystanie z takiej technologii staje się konieczne. Pływające terminale gazowe nie są powszechnym produktem, który świadczy ogólne usługi. Pojawiają się w momencie, gdy czynniki zewnętrzne nagle generują potrzebę stworzenia lub uruchomienia takiego projektu. Głównym motorem takich projektów zazwyczaj jest  zaś czynnik ekonomiczno-polityczny. Oznacza to, że popyt na FSRU wzrasta w wyniku zmian na rynku danego kraju lub w skali geopolitycznej, które nagle zwiększają zapotrzebowanie na gaz. Może to obejmować spadek możliwości dostaw gazu, magazynowania lub produkcji. Niedawne wydarzenia, takie jak konflikt ukraiński, który trwa od ponad roku, spowodowały potrzebę dywersyfikacji dostaw i odejścia od gazu rosyjskiego. Konieczne było znalezienie innego źródła. Okazało się, że pływające terminale są najszybszym i najłatwiejszym sposobem pozyskania gazu z innego źródła oraz jego składowania i włączenia do sieci.  To wszystko ma to również związek z zasobami gazu danego kraju oraz możliwościami jego magazynowania. Pływający terminal gazowy stanowi dodatkową możliwość uzupełnienia zasobów surowca przechowywanych w danym kraju poprzez umieszczenie terminala na wodzie. W przypadku krajów rozwijających się, gdzie brakuje infrastruktury, FSRU są szczególnie popularne. Są one wykorzystywane jako element, który uzupełnia lub zastępuje brakującą infrastrukturę.

Jakie są główne korzyści związane z wykorzystaniem FSRU w tych krajach, gdzie brakuje odpowiedniej infrastruktury?

– Korzyści wynikają z faktu, że te projekty mogą być teoretycznie wdrożone znacznie szybciej niż magazyny lądowe. To pierwszy argument. Po drugie względu ekonomiczne – takie terminale są tańsze. Zarówno cena, jak i szybkość wdrożenia czy tworzenia takiego potencjału magazynowania przemawiają za tą formułą. Jest to główny argument, który pojawia się w krajach rozwijających się, gdzie albo brakowało infrastruktury, albo nie było odpowiednich środków finansowych. Natomiast te kraje rozwijające się stają się coraz bardziej rozwinięte i konsumują coraz większe ilości gazu. Rosną zatem potrzeby. Jeśli nie ma infrastruktury w danym kraju, nie ma innego pomysłu i innej możliwości oprócz uruchomienia takich pływających terminali. Pamiętajmy, że wielu przypadkach i wielu krajach gaz to główne źródło energii. Nie chodzi tylko o gaz, który jest wprowadzany do sieci, co oczywiście ma miejsce w większości przypadków, ale także o gaz, który jest używany jako paliwo do produkcji energii elektrycznej. Na przykład w krajach Bliskiego Wschodu często energia elektryczna jest wytwarzana z gazu, ponieważ tam zasoby gazu zawsze były bardzo duże.

Czy możemy zidentyfikować aktualne trendy na rynku FSRU związane z regionalnym zróżnicowaniem energii i nowymi lokalizacjami?

– Tak, istnieją obecnie wyraźne trendy w tym zakresie. Sytuacja geopolityczna miała tu kluczowe znaczenie. Większość projektów terminali pływających realizowana była dotychczas głównie w krajach dopiero rozwijających się, które nie miały solidnej infrastruktury gazowej. Jednak agresja Rosji wobec Ukrainy skierowała wiele tego rodzaju przedsięwzięć do Europy. Była to kolosalna zmiana, ponieważ Europa była dobrze wyposażona w infrastrukturę do magazynowania gazu na lądzie. Jednak w obliczu aktualnej sytuacji, wiele krajów europejskich, takich jak Niemcy, Litwa, Finlandia, Holandia i Grecja, szybko podjęło działania mające na celu wdrożenie rozwiązań FSRU. W rezultacie liczba tych projektów w Europie stale rośnie. Włochy na przykład posiadają trzy takie statki, z których dwa są już w użyciu, a trzeci zostanie uruchomiony w listopadzie. Niemcy są liderem pod względem liczby projektów FSRU, a także inne wspomniane kraje odgrywają aktywną rolę na tym rynku.

Czy istnieją procedury podejmowane w celu przyspieszenia procesu uzyskiwania pozwoleń środowiskowych przy terminalach pływających tam, gdzie występuje zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego? 

– W przypadku krajów o rozwiniętej infrastrukturze, czynniki środowiskowe oraz wszelkie formalności związane z uzyskaniem stosownych pozwoleń są fundamentalne dla realizacji takiego rodzaju projektów. Często wręcz takie procedury wpływają negatywnie na harmonogram realizacji innych przedsięwzięć na morzu. W rzeczywistości, gdy szacuje się np. ryzyko projektów offshore, okazuje się, że uzyskanie niezbędnych pozwoleń jest jednym z największych wyzwań. Nie ma tu zatem drogi na skróty, zwłaszcza jeśli chodzi o FSRU. Można jedynie rozważyć pewne uproszczenia czy też pewną elastyczność w krajach dopiero się rozwijających. Natomiast w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego kraju, uruchamiane są specjalne procedury, które mogą przyspieszyć cały proces. Niemcy są tutaj znakomitym przykładem. W bardzo krótkim czasie powstały tam 2 terminale FSRU i planowane jest kolejnych 5 w perspektywie następnych 4 lat. Ministerstwo Gospodarki Niemiec bierze też pod uwagę powstanie 2 prywatnych terminali. 

Jakie są główne wyzwania techniczne i operacyjne związane z pływającymi terminalami? 

– Wyzwania techniczne związane z FSRU dotyczą głównie oszacowania wolumenu i parametrów gazu, który mają być dostarczany. To determinuje wybór odpowiedniej technologii i statku. Czynniki takie jak temperatura, ciśnienie, warunki otoczenia, np. temperatura wody morskiej, muszą być również uwzględnione. Posadowienie terminala jest kolejnym aspektem, który wymaga analizy warunków atmosferycznych i infrastruktury towarzyszącej, takiej jak keje i rurociągi. Zagadnienia związane z bezpieczeństwem na terminalu, w tym tzw. hazardous zones, oraz dostępem do niego są również bardzo istotne. Pływające terminale obsługują skroplony gaz, który podlega procesowi regazyfikacji. Generuje to wyzwania związane z kompatybilnością między statkiem dostarczającym skroplony gaz, FSRU oraz odbiorcą brzegowym. Takie projekty wymagają staranności, czasu i odpowiedniego zarządzania.  

Jakie są możliwości wsparcia oferowanego przez ACC dla projektów terminali pływających?

– W zakresie realizacji projektów terminali pływających, możemy zapewnić wsparcie na różnych płaszczyznach. Mamy doświadczenie i kompetencje w nadzorze inwestycyjnym oraz przygotowaniu komercyjnym takich projektów. ACC brało udział w kilku takich przedsięwzięciach na świecie, w tym w budowie statków w azjatyckich stoczniach, zwłaszcza koreańskich. Przez lata firma zdobyła dogłębną wiedzę o operatorach jednostek pływających oraz stoczniach, które je budują, co pozwala nam doskonale rozumieć ryzyka związane z takimi projektami i minimalizować je. ACC prowadziło również szkolenia, w tym w Polsce dla podmiotów takich jak Gaz-System, gdzie omawiano techniczne, komercyjne i budowlane aspekty tego typu projektów oraz koszty z nimi związane. Dzięki temu szerokiemu spektrum wiedzy i doświadczeniu, jesteśmy w stanie skutecznie współpracować z inwestorami i operatorami, umożliwiając im efektywniejszą realizację projektów terminali pływających. 

Dziękuję za rozmowę.

Fot. Depositphotos

Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.