• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Zawojski po udanym debiucie w wioślarstwie morskim: to zupełnie co innego

25.10.2020 18:07 Źródło: PAP
Strona główna Przemysł Jachtowy, Turystyka Morska, Żeglarstwo Morskie Zawojski po udanym debiucie w wioślarstwie morskim: to zupełnie co innego

Partnerzy portalu

Zawojski po udanym debiucie w wioślarstwie morskim: to zupełnie co innego - GospodarkaMorska.pl
fot. Maciej Zawojski/FB

Maciej Zawojski zdobył złoty medal zawodów European Rowing Coastal Challenge w swoim debiucie w wioślarstwie morskim. Polak był najlepszy w konkurencji beach sprint. "To zupełnie co innego niż tradycyjne wioślarstwo" - powiedział 27-letni zawodnik.

Zawody odbyły się w miejscowości Marina Di Castagneto w pobliżu Livorno. Pierwotnie miały być mistrzostwami Europy, ale pozostały takimi tylko nieoficjalnie, głównie z powodu pandemii koronawirusa i niewielkiej liczby zgłoszeń.

- To jest dla mnie nowa dyscyplina. Niby ruch wioślarski jest ten sam, bo się podjeżdża w wózku na łódce, robi się to pociągnięcie, ale odczucie jest zupełnie inne. Nie da się tego porównać, trzeba usiąść, żeby się przekonać - przyznał Zawojski, który w 2018 roku wywalczył na jeziorze nieopodal Glasgow brązowy medal mistrzostw Europy w czwórce podwójnej.

Polak przygotowywał się na morzu do zawodów we Włoszech niecałe dwa tygodnie.

- Przyleciałem do Włoch 13 października i od razu zszedłem na wodę. To była moja pierwsza próba na morzu. O tym, że będę mógł wziąć udział w zawodach dowiedziałem się w Warszawie i jedyne, co mogłem zrobić w ramach przygotowań, to dociążyć łódkę. Nie miałem możliwości startu ani na łódce morskiej, ani tym bardziej na morzu - relacjonował.

Około 20 uczestników rywalizacji musiało przebiec kilkadziesiąt metrów po plaży, następnie wsiąść do łódki, przepłynąć 250 m między bojami i wrócić już po prostej. Później znów na plaży trzeba ominąć z odpowiedniej strony chorągiewkę i nacisnąć przycisk, który zatrzymuje stoper.

W sobotę Zawojski wystartował w eliminacjach (tzw. time trial), a później także w 1. rundzie (1/8 finału) rywalizacji jeden na jeden systemem pucharowym. Jednak nie liczyła się ona do wyników, ponieważ została wstrzymana po kilku wyścigach z powodu złych warunków na morzu. Zawody miały zostać dokończone w niedzielę, ale sytuacja pogodowa nie poprawiła się. Dlatego o klasyfikacji końcowej decydował time trial.

- Udało się uzyskać najlepszy czas, chyba z 10-sekundową przewagą nad drugim zawodnikiem. +Pojechaliśmy+ naprawdę porządnie, wszystko zagrało. Zawody przerwano, bo zerwał się sztorm - powiedział Zawojski.

Nie dokończono też rywalizacji w konkurencji Endurance, w której Polak zajął piąte miejsce. Klasyfikację końcową stworzono na podstawie czasów sobotnich eliminacji na trasie ok. 4 km. W finale wioślarze ścigają się na 6-8 km, o dokładnym dystansie decyduje organizator.

- Początkowo było założenie, że będę startował tylko w Endurance. Przygotowywałem się do tego pod względem fizycznym, bo w zależności od warunków taka rywalizacja w finale trwa 30-40 minut - tłumaczył Zawojski, który w swoim biegu eliminacyjnym zajął drugie miejsce.

- Wyprzedził mnie Szwed, który trenuje wioślarstwo morskie od 10 czy 11 lat. Miałem się od kogo uczyć, zerkałem na niego. W pewnym momencie pomyślałem, że obrał zły kierunek, biorąc pod uwagę, jak ciężkie są warunki. Miałem swoją taktykę, patrzyłem też na innych rywali i widziałem, że płynę po prostej, a on - jakimś takim łukiem. Ale okazało się, że wyszedł na tym najlepiej. Praktyka i doświadczenie wzięły górę - relacjonował.

Wioślarstwo morskie ma w najbliższych latach pojawić się w programie igrzysk olimpijskich. Być może zadebiutuje już w Paryżu w 2024 roku.

- Polski Związek Towarzystw Wioślarskich jeszcze nie zajmował się prowadzeniem zawodników w wioślarstwie morskim. Byłem pierwszym wysłanym przez PZTW, żeby zorientować się co i jak. Wyszło to bardzo dobrze i jestem zadowolony. Zobaczymy, jakie dalsze plany będzie miał dyrektor sportowy - powiedział Zawojski.

Jest on członkiem polskiej kadry w tradycyjnym wioślarstwie, które w programie olimpijskim funkcjonuje od początku ery nowożytnej (choć w pierwszej edycji igrzysk w 1896 rywalizację uniemożliwiły warunki pogodowe). Zwykle pierwsze zgrupowania przed sezonem odbywają się w grudniu.

- Teraz spędzimy z żoną kilka dni we Florencji. Mała przerwa, żeby zobaczyć to piękne miasto. A potem trzeba wracać do Polski - zakończył Zawojski, którego małżonka - Agnieszka Kobus-Zawojska - również jest zawodową wioślarką i ma na koncie m.in. złoty medal mistrzostw świata i Europy z 2018 roku w czwórce podwójnej.


Gospodarka Morska
fot. Maciej Zawojski/FB

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.