Koncern naftowy BP poinformował w poniedziałek, że w związku z niedawnymi atakami rebeliantów Huti na statki tymczasowo wstrzymuje wszystkie dostawy ropy naftowej przez Morze Czerwone.
Morze Czerwone jest jedną z najważniejszych na świecie tras transportu ropy naftowej i innych paliw, a także towarów konsumpcyjnych.
"Bezpieczeństwo i ochrona naszych pracowników i osób pracujących w naszym imieniu jest priorytetem BP. W świetle pogarszającej się sytuacji w zakresie bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czerwonym BP zdecydowało się tymczasowo wstrzymać wszystkie tranzyty przez Morze Czerwone. Będziemy na bieżąco weryfikować tę zapobiegawczą przerwę, w zależności od rozwoju sytuacji w regionie" - napisała firma w komunikacie.
Wspierani przez Iran jemeńscy rebelianci Huti atakują przy użyciu dronów i pocisków statki przepływające przez mającą 32 km szerokości i niebezpieczną w nawigacji cieśninę Bab al-Mandab, znaną również jako Brama Łez. Rebelianci zadeklarowali swoje poparcie dla palestyńskiej organizacji Hamas i oświadczyli, że atakują statki płynące do Izraela, choć nie jest jasne, czy wszystkie zaatakowane statki rzeczywiście tam zmierzały.
Po tych atakach wiele firm frachtowych zawiesiło transport towarów przez Morze Czerwone, zrobiły to m.in. dwie największe na świecie firmy frachtowe MSC i Maersk. Również w poniedziałek tajwańska firma Evergreen ogłosiła, że tymczasowo zaprzestaje przyjmowania izraelskich ładunków i poinstruowała załogi swoich kontenerowców, aby do odwołania zawiesiły żeglugę przez Morze Czerwone.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
bjn/ mms/
Fot. Depositphotos
Okręty podwodne mieczem sił morskich. Model odstraszania morskiego definiujący równowagę strategiczną
Na plaży w Lipawie został znaleziony dron. Łotweskie wojsko go zidentyfikowało
ARP S.A. podpisało trzy listy intencyjne w sektorze defence. Celem wzmocnienie krajowego potencjału obronnego
Polska i Norwegia współautorami bezpieczeństwa Bałtyku
Szef MON: zespół zadaniowy ds. programu ORKA przygotował rekomendacje dla rządu
Przełożony start rakiety z polskimi satelitami. Pozwolą skuteczniej monitorować sytuację na Bałtyku