Po tym, jak niespodziewanie Departament Spraw Wewnętrznych USA w piątek nakazał wstrzymanie prac na placu budowy morskiej farmy wiatrowej Revolution Wind, która jest kompletna w prawie 80%, dla jej dewelopera pojawiło się światełko w tunelu – w sprawę zaangażował się gubernator Connecticut Ned Lamont.
22 sierpnia na duński Orsted, który zmaga się z problemami w dużej mierze wynikającymi z kłopotów na amerykańskim rynku offshore, otrzymał kolejny cios – tamtejszy Departament Spraw Wewnętrznych nakazał zatrzymanie prac na morskiej farmie wiatrowej Revolution Wind, która jest już ukończona w 80% i miała rozpocząć produkcję jeszcze w tym roku. Akcje duńskiego koncernu po raz kolejny w ostatnim czasie gwałtownie spadły. Możliwe jednak, że tę kartę da się jeszcze odwrócić. W sprawę Revolution Wind zaangażował się bowiem Ned Lamont, gubernator Connecticut, który zadeklarował współpracę z administracją Trumpa niechętnie nastawioną do morskiej energetyki wiatrowej.
Lamont stwierdził, że rozmawia już zarówno z Departamentem Spraw Wewnętrznych, jak i Departamentem Energii i że „jest do zrobienia deal”. Jego zdaniem porozumienie w sprawie Revolution Wind jest możliwe, ale „musi zobaczyć, jakie są warunki”. Jednocześnie oświadczył, że zaangażowane w projekt spółki nie spodziewały się nagłej decyzji administracji.
Revolution Wind, powstająca u wybrzeży Rhode Island za około 4 mld dolarów, została zatwierdzona przez administrację poprzedniego prezydenta Joego Bidena. Ma dostarczać energię do 350 tys. gospodarstw domowych w Rhode Island i Connecticut. Zainstalowane są już wszystkie fundamenty i 45 z 64 turbin. Teraz jednak Orsted musi czekać na pozwolenie na wznowienie prac ze strony Biura Zarządzania Energią Oceaniczną w Departamencie Spraw Wewnętrznych.
Inni politycy z Connecticut, głównie – jak Lamont – demokraci, są oburzeni decyzją administracji. Podkreślają potencjalną utratę miejsc pracy i wzrost kosztów energii. Richard Blumenthal, senator, były prokurator generalny Connecticut zapowiedział, że administracja przegra w sądzie jeśli dojdzie do procesu.
Media przypominają, że w podobnej sytuacji wiosną znalazł się Equinor – w kwietniu nakazano zatrzymanie prac nad farmą Empire Wind u wybrzeży Nowego Jorku. Wtedy też w sprawę zaangażowała się gubernator Kathy Hochul i zakaz cofnięto po miesiącu.
fot. Depositphotos
PGE Baltica obejmie patronatem nowy kierunek nauczania o offshore wind w usteckiej szkole
Najwięksi producenci turbin wiatrowych w 2021 roku. Zobacz ranking
Offshore kluczowy w składowaniu CO₂. Nowy raport pokazuje skalę projektów CCS
Offshore Wind – Logistics & Supplies. Czy polska flota offshore to utopia?
Ørsted wprowadza niskohałasową alternatywę dla klasycznej instalacji monopali
Pierwszy komercyjny załadunek LNG w terminalu w Świnoujściu
NWZ Orlenu wybrało dwóch nowych członków rady nadzorczej
ARP S.A. uruchamia program „Atom bez barier” - szansa dla polskich firm na wejście do sektora energetyki jądrowej