Katastrofa w Cieśninie Sycylijskiej na Morzu Śródziemnym. Zatonął kuter z uchodźcami z Libii. Płynęli do Włoch. Trwa akcja ratunkowa.

Na pokładzie mogło być nawet dziewięćset osób - takie informacje przekazali uratowani uchodźcy. Według ich relacji kuter przewrócił się, gdy wszyscy pasażerowie stłoczyli się na jednej z burt, chcąc zobaczyć zbliżający się statek. Trwa akcja ratunkowo-poszukiwawcza.

- Ratowanie na morzu imigrantów musi być priorytetem dla Włoch i Europy, a Unia Europejska powinna wzmocnić swoją zdolność do poszukiwania i prowadzenia misji ratowniczych, gdyż istnieje ryzyko, że więcej ludzi straci życie w tych jakże niebezpiecznych wyprawach - powiedziała prezes organizacji Save the children Carolyn Miles.

Jeżeli liczba ofiar potwierdzi się, będzie to największa katastrofa morska w ciągu ostatnich 13 lat. W 2002 roku senegalski prom Le Joola zatonął podczas sztormu nieopodal Gambii. Statek zniknął pod wodą w pięć minut. Zginęły 1863 osoby.

W tym roku w Morzu Śródziemnym utonęło już  kilka tysięcy uciekinierów z północnej Afryki. Uciekają do Europy przed wojną, biedą i terrorem.

W 2014 roku na teren Unii Europejskiej dostało się nielegalnie ponad 280 tys. osób, z czego wielu z nich pochodzi z Syrii, Erytrei i Somalii. Notuje się, że blisko 3400 imigrantów utonęło usiłując dostać się do Europy drogą morską. Włoski rząd podaje, że w zeszłym roku przedostało się do kraju 170 tys osób, w tym duża większość to uchodźcy z Libii.

Trwające od kilku lat migracje są skutkiem wojny domowej w Libii, która zakończyła się śmiercią ówczesnego dyktatora Muammara al-Kaddafiego. Ośmiomiesięczny konflikt zostawił duże spustoszenia w infrastrukturze kraju, większość Libijczyków opuszcza kraj z powodu biedy i fatalnych warunków życiowych. Celem migracji są przeważnie kraje Unii Europejskiej, w tym znajdujące się najbliżej granic Libii Włochy.