pc
Po udanych, zeszłorocznych Mistrzostwach Świata Katamaranów A-Class w Sopocie, polscy żeglarze nie spoczęli na laurach i kontynuują dobrą passę w jednoosobowych katamaranach klasy A.
Ponieważ przedłużająca się zima uniemożliwia treningi w kraju zawodnicy często muszą szukać okazji do rozpoczęcia sezonu za granicą. Jak w każdej dziedzinie liczą się tu godziny spędzone na wodzie, stąd wczesne rozpoczęcie treningów jest cenne. Dodatkowo główna impreza w kalendarzu regatowym – Mistrzostwa Europy w Niemczech są stosunkowo szybko w sezonie, co motywuje do wczesnych przygotowań.
Czas świąt wielkanocnych na jeziorze Garda od lat jest znany z największych zawodów klasy Optimist – Lake Garda Optimist Meeting. Inne klasy korzystają również z tego trendu. W tym samym czasie odbyły się zawody klasy Laser w Malcesine oraz A-Cat International Easter Cup w Campione. To właśnie ośrodek Campione Univela w ostatnich latach z chęcią gości zawodników A-Class.
Wielu zawodników przyjechało do Campione już na tydzień przed regatami, gdzie przez trzy dni trenowali pod okiem Tymoteusza Bendyka – zeszłorocznego vice-mistrza świata. W ciągu tygodnia zobaczyliśmy coraz większą grupę żeglarzy z Austrii, Niemiec, Holandii, Hiszpanii i oczywiście Włoch. Polskę reprezentowali Jarosław Bętkowski (RJKP Poznań) i Michał Korneszczuk (Yacht Club Gdańsk). Licznej holenderskiej grupie przewodził dwukrotny Mistrz Świata – Micha Heemskerk, którzy przyjechał z nową konstrukcją katamaranu DNA F1x.
Treningi poprzedzające regaty odbywały się w pięknej słonecznej pogodzie. Niestety pierwszego dnia zawodów pogoda zaczęła się destabilizować, a wiatr był bardzo zmienny, co nie pozwoliło na rozegranie żadnego wyścigu. Niestety ofiarą kapryśnej pogody padł również Jarek Bętkowski, który złapał przeziębienie i nie wystartował w następnych dniach.
Dzień drugi stał pod znakiem deszczu. Czasem był to deszcz przelotny, a czasem oberwanie chmury. Pomiędzy tymi opadami udało się rozegrać jeden słabo wiatrowy wyścig, gdzie bardzo dobrze zaprezentowały się obie startujące w regatach kobiety Caroline van Beelen z Holandii i Katrin Brunner z Niemiec, które odpowiednio zajęły pierwsze i drugie miejsce. Na pierwszym odcinku z wiatrem żeglującego na trzeciej pozycji Michała Korneszczuka wyprzedził Micha Heemskerk i w takiej kolejności dopłynęli do mety.
Do ostatniego dnia regat zawodnicy i ekipa sędziowska podeszli bardzo zmotywowani. Wszyscy chcieli nadrobić stracony w poprzednich dniach czas. Pierwszy wyścig wystartował klika minut po godzinie 10:00 w szkwalistym wietrze z północy wiejącym z siłą 6-12 kn. Zaraz po nim w nieco bardziej stabilnych warunkach w wietrze 10-12 kn odbył się wyścig nr 2. W obu wyścigach prowadzenie zmieniało się często, a reprezentant Yacht Clubu Gdańsk przecinał linię mety na miejscu drugim. Wyścig trzeci rozpoczął się w słabnącym wietrze i trzeba było go przerwać. Po godzinnej przerwie pojawił się wiatr z południa i można było rozegrać dodatkowe dwa wyścigi. Jednak wiatr ten był również niestabilny. – W tych warunkach można było dużo stracić jak również zyskać. Nie udało mi się uniknąć błędów, ale na szczęście pozostali zwodnicy nie ustrzegli się ich także. Finalne wyścigi ukończyłem na miejscach 5 i 4 – powiedział Michał Korneszczuk. – Jak się okazało zachowałem najrówniejszą formę ze wszystkich, co ostatecznie pozwoliło wygrać mi regaty – dodał.
Sezon dopiero się rozpoczął. Następnym dużym sprawdzianem przed Mistrzostwami Europy są kwietniowe Mistrzostwa Niemiec, a także wiosenne regaty Pucharu Polski w Sopocie i Krynicy Morskiej.
Polscy żeglarze z awansem na Igrzyska Olimpijskie
10 plaż na letni relaks w Kołobrzegu
62 zawinięcia wycieczkowców do Portu Gdańsk w tegorocznym sezonie
Morze, wiatr i biznes – ruszyły zapisy na PIMEW Offshore Wind Energy Cup 2024
TECoNaut: nowe kompetencje dla ekologicznych jachtów
Ray White Marine wyłącznym dystrybutorem Sunreef Yachts w Nowej Zelandii