Finansowanie inwestycji energetycznych było jednym z
tematów poruszanych podczas 36. Konferencji Energetycznej EuroPOWER & 6.
OZE POWER. Patronem medialnym wydarzenia jest portal GospodarkaMorska.pl oraz
ZielonaGospodarka.pl. W trakcie dyskusji wielokrotnie podkreślano, że nie ma
odwrotu od „zielonych” inwestycji. Te z kolei powinny być realizowane zgodnie z
zasadami zrównoważonego rozwoju. Przedstawiciele świata finansów są zgodni co
do tego, że w Polsce potrzebne jest stabilne otoczenie regulacyjne oraz dokumenty
strategiczne. Codziennie inwestorzy
zaczynają dzień nie od kawy, a od pytania - co dzisiaj się wydarzy?
W debacie wziął udział m.in. Wojciech Hann, prezes zarządu BOŚ
Bank. Wskazał, że słyszalny jest głos w różnych kręgach i na konferencjach, iż istniejąca
motywacja instytucji finansowych do przystąpienia do planów redukcji emisji zanieczyszczeń
i ESG jest kierunkiem, od którego nie ma odwrotu.
– Ci, którzy nie wejdą na tą drogę zostaną wykluczeni lub
pozostaną poza obiegiem gospodarczym. Jest to motywacja w jakimś sensie
negatywna. Jeśli nie podejmie się działań, to zostaje się w tyle. Zorientowanie
na inwestycje zielone będzie coraz bardziej powszechne. Pytanie brzmi, kto
będzie z przodu peletonu – zastanawiał się Hann.
Dodał, że zielona transformacja dokonuje się „od dołu i od
góry”, czyli od największych i najmniejszych inwestycji. Polska posiada już 10
GW w mikroinstalacjach fotowoltaicznych, co jest ambitnym wynikiem osiągniętym
w ostatnich latach.
– Widzimy niesamowite zainteresowanie też w obszarze pomp
ciepła. Ten trend będzie się rozszerzał, także na elektrociepłownie. Co zrobić?
Wielkim wyzwaniem, słoniem w pokoju, jest kwestia inwestycji sieciowych. Rozmawialiśmy
w ostatnich latach o wszystkim, tylko nie o inwestycjach sieciowych. To nie
kryzys, to rezultat. Ograniczenie mocy przyłączeniowych będzie nas boleśnie
dotykać – powiedział Hann.
Przedstawiciel BOŚ wskazał, że bank nie finansuje „czarnych
źródeł”, ale w finansowaniu bierze pod uwagę m.in. sprawiedliwą transformację.
Pekao dodaje zielonego koloru do krajobrazu w Polsce
W zeszłym roku jeden z największych banków Pekao ogłosił strategię
ESG, ścieżki dojścia i datę osiągnięcia neutralności klimatycznej. Paweł
Strączyński, wiceprezes zarządu banku Pekao porównał realizację transformacji
energetycznej do malowania obrazu różnymi kolorami.
– Zdecydowaliśmy się na dodawanie „zielonej farby” do
czarnej i brązowej, którą mamy dzisiaj. Chcemy ten obraz namalować tak, aby był
zielony. Ta droga jest słuszna. Będziemy zwiększali portfel zielonych
inwestycji, wdrażali kolejne standardy. Kolejne projekty będą oceniane pod
względem naszej strategii. Z drugiej strony nie wycofamy się w sposób gwałtowny
z energetyki, która mamy dzisiaj – powiedział Strączyński.
Polska transformacja - w ocenie Pekao - to proces
długotrwały ze względu na punkt startu Polski. Bank niedawno ogłosił, że chce
powrócić do finansowania aktywów węglowych, co w opinii Strączyńskiego jest
nieprecyzyjnym określeniem.
– Dopuściliśmy finansowanie handlu węglem, więc nie ma mowy
o inwestowaniu w nowe bloki węglowy, kopalnie. Nasza politykę kredytową, ESG,
opieramy o regulacje unijne. Dopóki taksonomia nie dopuszcza węgla, nie ma mowy
o zaangażowaniu się w węgiel jako paliwo przejściowe – wyjaśnił. - Nie ma mowy
o powrocie finansowania węgla. Przez nadciagającą zima i zagrożeniem, że małe
MPEC-e nie będą miały z co kupić węgla, my jako odpowiedzialny bank podjęliśmy
taką decyzję na okres przejściowy, z pełną świadomością. Lokalne ciepłownie
mogą liczyć na pomoc w zakupie paliw – zadeklarował Strączyński.
Polska ma super system wsparcia OZE, gorzej w przypadku
zasady 10H
Grzegorz Zieliński, dyrektor Europejskiego Banku Odbudowy i
Rozwoju, zauważył, że Polska może się pochwalić dobrze rozwiniętym systemem
wsparcia OZE. Wskazał, że jest atut Polski, na co nie wszyscy mogą sobie
pozwolić. Możemy pochwalić się dobrze funkcjonującym systemem aukcyjnym oraz
bardzo silnym i dojrzałym, skapitalizowanym sektorem bankowym. Pomimo tego,
dalej funkcjonują szkodliwe regulacje, jak ustawa odległościowa.
– Są rzeczy, które są problemem m.in jest 10H. EBOiR to też inwestor
kapitałowy w podmiotach aktywnych na rynku OZE w Polsce. Inwestorzy zadają
sobie pytanie, dlaczego mamy inwestować w Polsce w technologię, która już się
nie produkuje, aby spełnić wymogi ustawy 10H. Powinniśmy inwestować przede
wszystkim w sposób efektywny kosztowo. Polska jest postrzegania mnie
pozytywnie, niż mogłaby być – zauważył.
W jego ocenie kolor niebieski na malowanym obrazie
transformacji energetycznej, czyli gaz ziemny jest potrzebny, by przyspieszyć cały
proces.
– Źródła gazowe są potrzebne by podtrzymać stabilność
systemu energetycznego, Podjęliśmy decyzję dalszym wsparciu inwestycji
gazowych. Dobrym przykładem jest finansowanie w Grecji bloku energetycznego
opartego na gazie. Jego rolą jest finansowanie ambicji OZE-owych. Patrzymy na gaz
jako tymczasową alternatywę – wyjaśnił.
Mikroklimat inwestycyjny w Polsce istnieje pomimo
trudnych warunków
Z kolei Radosław Kwiecień, członek zarządu w BGK wskazał, że
mikroklimat inwestycyjny istnieje pomimo trudnych warunków gospodarczych.
– Mamy rynek CPPA, który
jest ważnym instrumentem. Są to umowy zawierane na coraz dłuższy termin, co
stanowi bezpieczne źródło spłaty inwestycji. Standardowy PPA daje pewność
przepływów na 15 lat. Obecnie są już projekty obejmujące 20 lat dostaw.
Niedługo rynek będzie otwierał się w związku z rozwojem offshore wind w Polsce
– wyjaśnił.
– Bardzo zależy nam na rozwoju umów PPA, które są dużym
potencjał. Profil ryzyka jest optymistyczny pomimo obecnej sytuacji w
gospodarce – dodał.
BGK przygląda się projektom małych elektrowni wodnych. Jest
to potencjał do zagospodarowania w ramach polskiego rynku OZE. Widać to w
strategiach firm energetycznych i ich zainteresowaniu w inwestowaniu w
elektrownie szczytowo-pompowe. Rolą BGK jest by zadział poprzez instrumenty gwarancyjne.
W Polsce pojawiło się „ryzyko legislacyjne”
Tomasz Szejnoch, dyrektor w firmie ubezpieczeniowej Wiener
powiedział, że ubezpieczenia są ważnym elementem w inwestycjach, ale jako
usługa są “mało sexy”, gdyż skupia się na zdarzeniach, których przeszkadzają w
działalności.
– W 2012 roku jako pierwszy ubezpieczyciel w Polsce
wprowadziliśmy standard ubezpieczeniowy dla elektrowni wiatrowych. Rok później
wprowadziliśmy standard do ubezpieczenia instalacji słonecznych, później
biogazowych – przypomniał.
Wprowadzając 10H „zmieniono zasady gry" w energetyce
wiatrowej, w efekcie inwestorzy zaczęli się wycofywać. Pojawiło się wówczas na
polskim rynku „ryzyko legislacyjne”. Z drugiej strony ustawa odległościowa wykasowała
„ryzyka repoweringu”. Dla Wiener repowering generował duże szkody natury mechanicznej,
bo wskazywano na import turbin wiatrowych używanych.
– Już wtedy mówiono, że rynek energetyki wiatrowej będzie
zdominowany przez kilka dużych farm energetycznych. Przez ten okres
konserwujemy portfel inwestycji wiatrowych, nowych inwestycji jest znacznie
mniej, sam rynek się starzeje – stwierdził.
Inwestorzy liczą na stabilność otoczenia inwestycyjnego
Tomasz Tomasiak, dyrektor Departamentu Transformacji
Energetycznej w Polskim Funduszu Rozwoju podkreślił PFR chce być inwestorem w
OZE, w tym pożyczkodawcą.
– Tutaj nasza działalność polega na wypełnieniu luki między
finansowaniem komercyjnym a własnym inwestorów. Doświadczamy tej sytuacji i
widzimy lekkie spowolnienie. Stabilność regulacji prawnych jest kluczowa dla
inwestorów, jak i dla nas. Jesteśmy obecnie największym inwestorem jeśli chodzi
o biogaz w Polsce. Staramy się animować ten rynek, tam gdzie banki komercyjne i
inwestorzy nie mogą wypracować pewnych modeli – dodał.
Z kolei Łukasz Stanecki, dyrektor w firmie konsultingowej PwC
wskazał, że inwestorzy szukają efektywnych struktur finansowania, a finansowanie
bankowe jest więc ważnym elementem.
– Od momentu pojawienia się systemu wsparcia OZE, aukcji
OZE, pojawiają się pytania o stabilność finansowania i wsparcia. Mogłoby się
wydawać, że inwestorzy będą podejmować dodatkowe kroki w związku z dynamiczną
sytuacja w gospodarce. Polska jest ciągle miejsce, gdzie inwestorzy zagraniczni
chcą inwestować, widzą potencjał rynku OZE, ale nie tylko. Najważniejsza jest stabilność
i przewidywalność polityki fiskalnej, otoczenia instytucji finansowych.
Wszelkie zmiany odpowiednio komunikowane powodują, że każdy inwestor je widzi i
analizuje – wyjaśnił
Dla przykładu wskazał, że ostatnia ustawa dotycząca maksymalnych
cen energii była analizowane codziennie przez inwestorów, co dotyczy to też
ustawy 10H.
– Codziennie rano zaczynamy dzień nie od kawy, a od pytania „Co dzisiaj będzie?" – powiedział Stanecki.
Brak wykwalifikowanych kadr największym problemem dla amerykańskiej branży wiatrowej
Niemcy otwierają dla offshore wind 4 nowe obszary na Morzu Północnym i Bałtyckim
Farmy wiatrowe na Morzu Północnym zapewniły 29 TWh energii
BP: Wojna w Ukrainie przyspieszy transformację energetyczną
Niemcy chcą przyspieszyć rozwój sieci przesyłowych i elektrowni wiatrowych
Eksperci: kryzys energetyczny się nie skończył, Polska powinna stawiać na oszczędność i OZE