• <
mewo_2022

Otoczenie ekonomiczne inwestycji offshore [wideo]

Partnerzy portalu

Fot. GospodarkaMorska.pl

Podczas konferencji „Offshore Wind 2.0. Ryzyko, bezpieczeństwo i finansowanie” rozmawialiśmy z Ewą Kruchelską, wiceprzewodniczącą Rady Nadzorczej CRIST, o otoczeniu ekonomicznym i kryteriach bankowalności projektów morskich elektrowni wiatrowych.

Proszę powiedzieć, co wyróżnia tę konkretną konferencję spośród wielu innych wydarzeń dedykowanych branży morskiej energetyki wiatrowej?

Ta tematyka jest bardzo popularna w ostatnich latach. Jak wiemy konferencji, zarówno w skali Polski, jak i Europy, jest bardzo dużo. Zmiany klimatyczne, zieloność, ład energetyczny to bardzo nośne tematy. Do tego zaliczamy również szeroko rozumiany offshore. Dlatego tych konferencji, jak wspomniałam, jest dość dużo. Tutaj mamy przyjemność uczestniczyć w drugiej edycji konferencji offshorowej poświęconej finansowaniu i bankowalności projektów, jak również ubezpieczeniom. Sam przedmiot dyskusji czy sposób formułowania paneli – to właśnie wyróżnia konferencję spośród pozostałych innych. Mniej dyskutujemy o samych projektach morskich farm wiatrowych, a więcej o możliwości finansowania, ubezpieczenia, wystawiania gwarancji, trochę też o local contentcie. 

Jednym z pierwszych tematów, które podejmowaliśmy podczas tej konferencji, było otoczenie ekonomiczne inwestycji. Czy zechciałaby Pani podzielić się swoimi wnioskami z tej dyskusji, o jakich kluczowych kryteriach bankowalności, ubezpieczenia projektów powinni pamiętać deweloperzy?

Otoczenie ekonomiczne inwestycji oznacza, w jaki sposób projekty morskich farm wiatrowych są finansowane, czy mogą być finansowane. Na szczęście w tym roku było o czym rozmawiać i dyskutować, ponieważ projekt Baltic Power został sfinansowany w ubiegłym roku. To bardzo duża transakcja na 4,4 miliarda euro, sfinansowana w 25 instytucjach na 23 lata. Rok temu, jak mieliśmy przyjemność dyskutować o finansowaniu, to jeszcze wiele zagadnień było niejasnych, nie wiadomo było, jak instytucje bankowe, finansowe podejdą do finansowania tak złożonych projektów, a są to projekty realizowane w formule project finance i cała złożoność decyzji polega na prawidłowym przygotowaniu prognoz finansowych i modelu.

Mnie trochę bardziej niepokoi bankowalność niższego stopnia, niższego poziomu, czyli tak zwanych dostawców i poddostawców generalnych wykonawców morskich farm wiatrowych, bo to finansowanie, o którym wspominałam, dotyczy inwestorów. Generalnymi wykonawcami naszych inwestycji są przede wszystkim firmy zagraniczne. Mam nadzieję, że na niższych poziomach dostawców i wykonawców będzie więcej firm polskich, z kapitałem polskim i te pieniądze w jakiś sposób, chociaż w małym procencie, na pierwszym etapie morskiej energetyki wiatrowej w Polsce, zostaną w Polsce dla polskich firm. Nie wiemy jeszcze i jesteśmy ciekawi, jak się rynek finansowy ułoży i czy to finansowanie dla local contentu Polskiego będzie łatwe do zorganizowania, czy trudne.

Wczoraj podczas panelu mieliśmy przedstawiciela korporacji ubezpieczeniowej KUKE. Wiemy, że KUKE wspiera eksport od wielu, ale jest też gotowe produktowo i kompetencyjnie na to, żeby wspierać rozwój polskiego offshoru, czy żeby wspierać finansowanie polskich firm, które w tym sektorze będą uczestniczyły. Największym znakiem zapytania dla nas, jako przedsiębiorców w Polsce pozostaje tzw. local content. Wiemy już, że w pierwszej fazie udział polskich firm będzie niewielki, tylko kilkuprocentowy. W tej chwili tak naprawdę dyskutujemy o udziale polskości w kolejnych fazach, tak żeby kompetencje firm polskich, a ich jest wbrew pozorom dużo, były bardziej wykorzystane.

Ja reprezentuję stocznię CRIST. Od paru już lat próbujemy przekonać naszych lokalnych partnerów, również władze polityczne, o tym że jako jedyni w Europie jesteśmy w stanie wybudować zarówno statki, które będą mogły stawiać morskie farmy wiatrowe, jak i statki, które będą te farmy obsługiwać. W tej chwili budujemy siedem jednostek do obsługi morskich farm wiatrowych dla armatorów zagranicznych, a szkoda, bo spokojnie polskie podmioty mogłyby usługę serwisową obsługi morskich farm wiatrowych wykonywać i posiadać w swoich zasobach takie statki, jak również mogliby być właścicielami statków, które morskie farmy wiatrowe mogłyby budować.

Oprócz statków do budowy i serwisowania morskich farm wiatrowych, uczestniczymy w przetargach, a również posiadamy kompetencje do tego, żeby budować stacje transformatorowe, które będą zbierały prąd z kabli na morzu. Tutaj local content byłby bardzo wysoki, bo taką stację od początku do końca bylibyśmy w stanie wybudować w Polsce z partnerami polskimi.

Zobaczymy, jakie będzie podejście w drugiej fazie. Liczymy, że local content, działania polityków, biznesów i wszystkich osób, które mają wpływ na kreowanie polityki związanej z wykorzystaniem polskich firm, będą mocniej brane pod uwagę, niż to było w ostatnich latach.

To zrozumiałe, że inwestorom zależy na tym, żeby wybudować polskie farmy wiatrowe na czas, w budżecie. To jest ich priorytet. Jednocześnie dobrze byłoby, żebyśmy wspólnie, wszyscy razem byli troszkę bardziej zdeterminowani, żeby je zbudować również za pomocą polskich firm, które są w stanie szereg produktów, towarów, usług dostarczyć. Czas wykorzystać ten potencjał.

Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Partnerzy portalu

aste_390x150_2023

Dziękujemy za wysłane grafiki.