• <

Żeglarze w czasie kwarantanny - Piotr Kula

sons/PZZ

13.05.2020 07:41 Źródło: Polski Związek Żeglarski

Partnerzy portalu

Żeglarze w czasie kwarantanny - Piotr Kula - GospodarkaMorska.pl

Nowy cykl, w którym polscy żeglarze odpowiadają na kilkanaście pytań mogących być inspiracją na czas kwarantanny, a z drugiej strony pozwalają na poznanie prywatnego oblicza. Dzisiaj na pytania odpowiada Piotr Kula, wielokrotny mistrz Polski w klasie Finn, olimpijczyk z Londynu, reprezentant Gdańskiego Klubu Żeglarskiego.

Czym zabijasz nudę, siedząc w domu?


Nie ma takiego pojęcia jak nuda... Już szczególnie odkąd, oprócz żeglowania, czy wcześniej wychodzenia z kontuzji, zajmuję się komunikacją i PR PZŻ. Przed kwarantanną mieliśmy sporo do zrobienia, a teraz, gdy niemal wszystko przeniosło się do internetu, zrobiło się jeszcze więcej zajęć. Jak się do tego doda to, że trzeba posprzątać, ugotować, zrobić zakupy i potrenować, to nuda nie występuje.

Filmy lub seriale idealne na kwarantannę?


Formula 1: Drive to Survive. Nigdy nie byłem fanem F1, ale serial jest świetnie zrobiony i bardzo wciąga, pokazując rzeczy, których praktycznie nie ma w olimpijskim żeglarstwie.

The Redeemed and the Dominant: Fittest on Earth. To też nie jest mój świat, ale pokazuje z bliska to środowisko... można lubić Crossfit albo nie, ale trzeba przyznać, że ci zawodnicy potrafią zrobić rzeczy niedostępne nawet dla nieźle wytrenowanego człowieka.
The Last Dance - o Chicago Bulls i Michaelu Jordanie. Oprócz opowieści o niesamowitym sportowcu i drużynie, to też trochę podróż w czasie... nosiło się koszulkę z czerwonym bykiem w podstawówce.

Książki, które warto przeczytać w czasie kwarantanny?


Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi - Dale Carnegie. Polecam każdemu, a w szczególności temu, kto pracuje z innymi albo jeszcze bardziej, jak ma podwładnych.

Rich dad, poor dad - Robert Kiosaki. O finansach osobistych.

Rok 1984 - George Orwella, a później „Nowy wspaniały świat” Huxleya i pomyśleć, który był bliżej prawdy.

Trzy ulubione aplikacje w smartfonie?


Todoist. Zawsze wolałem robienie list zadań długopisem na papierze, ale ta aplikacja bije papierowe zapiski na głowę. Idę do sklepu po zakupy i tylko odhaczam kolejne pozycje. Można połączyć część list z kimś z domu. Narzeczona wbija mi co mam kupić, może nawet dodać komentarz ze zdjęciem... idę jak prowadzony za rękę :-) Polecam mężczyznom… wiadomo, że ciężko sprostać wyzwaniom rzucanym przez kobiety!

Spotify – wiadomo, muzyka i podcasty, zwłaszcza teraz jak nagrywam swój.


Scannable – bardzo profesjonalna aplikacja skanująca dokumenty do różnych formatów w rewelacyjnej jakości. Przydaje mi się w pracy. Tylko zawsze mam z tyłu głowy, żeby nie skanować ani nie robić zdjęć wrażliwych danych, dokumentów tożsamości albo umów. To jednak gdzieś się zapisuje i lepiej nie ryzykować.

Jak dbasz o formę podczas kwarantanny?


Pożyczyłem trenażer, na który można zamontować rower i jeździć stacjonarnie. Używałem go dopóki nie można było jeździć w terenie, a teraz już wychodzę na zewnątrz, choć ciężko oddychać w masce. Trening ogólnorozwojowy robię ciężarem ciała plus kettlebell i gumy. Robię też yogę, ale to komicznie wygląda w moim wykonaniu. Tęsknię jednak za regatami, bo wróciłem na wodę po operacjach w zasadzie na półtora miesiąca i nie zdążyłem się napływać.

Na jaki akwen chciałbyś się teraz teleportować i dlaczego?

Na Majorkę. Chwyciłbym sprzęt, który tam został, gdy uciekałem przed koronawirusem i teleportowałbym się z nim z powrotem do Górek Zachodnich i tu zwodował łódkę!

Co w obecnej sytuacji najbardziej Cię denerwuje i dlaczego?

Brak możliwości zaplanowania daleko w przód. Wcześniej mogłem zrobić plany na sezon i wiedziałem dokładnie co będę robił danego dnia za trzy miesiące. Na jakim będę zgrupowaniu i dlaczego. A radzę sobie robiąc plany na alternatywne scenariusze.

Gdybyś mógł zmienić jedną rzecz w żeglarstwie, to co by to było?


Na tym etapie, z tą tęsknotą za łódką, niech się nic nie zmienia, po prostu wróćmy na wodę! Ale poważnie, dołożyłbym część pokazową wyścigów, które odbywałyby się przy samym brzegu, może jako osobną konkurencję, powiedzmy dla najlepszych po dwóch dniach regat. Krótkie wyścigi o specjalną nagrodę, z komentarzem sportowym, relacją na żywo, itd. Sama formuła nie jest tu istotna, po prostu dodałbym konkurencję zwiększającą medialność dyscypliny, nie zabierając nic z tej nazwijmy to klasycznej części regatowej, która jest obecnie standardem. 


W czym innym niż żeglarstwo jesteś tak dobry, że mógłbyś nauczyć tego kogoś innego?



Ogólnie pojęte kontakty ze sponsorami, począwszy od zrobienia oferty, szukanie partnerów, szycie współpracy na miarę. Kreowanie osobistego wizerunku sportowego, tworzenie treści, którymi tą współpracę promować. Jak jesteś młodym zawodnikiem i mnie dobrze podejdziesz, to dużo ze mnie wyciągniesz. Tylko weź kanapki, bo mogę się rozgadać!

Czego nauczyła Cię ostatnia porażka, którą poniosłeś?


Że prawdziwi przyjaciele przy tobie zostaną.

Co możesz zrobić dzisiaj, czego nie mogłeś zrobić rok temu?


Ciężko mi znaleźć coś takiego. Miałem rok, w którym przeszedłem dwie operacje i pracowałem nad tym, aby nie tylko sprawnie się poruszać, ale jak najszybciej wrócić na wodę. Więc nie mam odpowiedzi w stylu, nauczyłem się grać na jakimś instrumencie, czy pobiłem własny rekord sprawnościowy na siłowni. To co się zmieniło, to pracuję z fajnymi ludźmi nad sprawami medialnymi Związku i mogę dać coś od siebie do środowiska żeglarskiego, w którym wyrosłem. Rok temu nie prowadziłem zakończeń regat, a teraz mogę i mam nadzieję, że jak najszybciej będziemy mogli się pościgać.

Jakie dobre nawyki chciałbyś w sobie pielęgnować?

Nie jestem pewien, czy mam jakieś dobre nawyki. Na pewno chciałbym się pozbyć tych złych.

Co Cię ekscytuje i do czego dążysz?


Ostatnio odświeżam młodzieńcze marzenia. Nie konkretne, a w ogóle. Okazało się, że w toku pracy nad niemal tym samym, zatraciłem takie marzenia jak: chciałbym mieć turbo sportowy samochód. Rzeczywistość sprowadziła mnie na ziemię i zawsze były jakieś inne priorytety. A przez to przestałem działać z takim wigorem i fantazją jak dziesięć lat temu. Więc dążę do tego, żeby odzyskać marzenia.

Jeśli mógłbyś spełnić jedno swoje życzenie, co by to było?


Zadaję takie samo pytanie moim gościom na koniec podcastu i teraz widzę jakie to może być kłopotliwe. Chciałbym się cofnąć w czasie o dziesięć lat, zabierając ze sobą obecne doświadczenie. Nie wiedzę co się wydarzyło w tym czasie żeby np. inwestować i się wzbogacić, tylko po prostu przeżyć minioną dekadę mądrzej.

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.