Do niedawna wizytówką Białego Domu były prezydenckie jachty, na których czas spędzały największe głowy państw i wysoko postawieni oficjele. Sprawdzamy, na jakich statkach pływali jedni z najbardziej wpływowych ludzi na świecie.

Wszystko zaczęło się od "USS Dolphin". Był to jeden z pierwszych stalowych statków wyprodukowanych przez amerykańską marynarkę wojenną. "USS Dolphin" stał się "morskim" domem dla dwóch prezydentów USA: Grovera Clevelanda oraz Williama McKinleygo. W służbie państwa pływał między 1893 a 1897 r. Statek zasłynął również jeszcze z innego powodu. Po wycofaniu z rządowej eksploatacji, odbyła się na nim pierwsza transmisja radiowa na żywo. Wydarzenie miało miejsce w Nowym Jorku.

Kolejną jednostką, na której zawisła flaga prezydencka był "USS Mayflower", luksusowy jacht parowy. Został on oddany do użytku 25 lipca 1905 r. Głównym pasażerem jachtu był prezydent Theodore Roosevelt. Później służył również Woodrowi Wilsonowi, Howardowi Taftowi i Herbertowi Hooverowi. Jacht został wycofany ze służby w 1929 roku.

Kolejnym pływającym „białym domem” stał się w 1934 roku "USS Potomac", na którym, aż do swojej śmierci w 1945 r.,  pływał Franklin Delano Roosevelt. Odnowiony, został udostępniony do zwiedzania w 1995 r. Obecnie jest wykorzystywany do regularnych rejsów i pływa po Zatoce San Francisco. Na jego burcie widnieje pieczęć prezydencka.

Kolejnym prezydenckim jachtem był "USS Williamsburg", który eksploatowano od 1945 to 1953 r. Jego głównymi pasażerami były dwie amerykańskie głowy państwa, Harry Truman i Dwight D. Eisenhower. "Williamsburg" został później oddany Narodowej Fundacji Naukowej (National Science Foundation), która nadała mu nowe imię „Anton Bruun”, ku czci słynnego morskiego biologa. Statek jest obecnie zadokowany w porcie La Spezia we Włoszech i jest wystawiony na sprzedaż.

Jednak największy i najdłużej pływający pod prezydencką banderą statek to "USS Sequoia". Był używany przez prezydentów, wiceprezydentów, administrację i wielu światowych przywódców. 104-metrowy jacht został zaprojektowany w 1925 r.  Pierwszym jego właścicielem był prezydent  Herbert Hoover, ostatnim  Jimmy Carter, który sprzedał jacht w 1977 r. W 2013 roku "Sequoia" znów trafiła pod młotek i została sprzedana za niecałe 8 mln dolarów. Nowi właściciele zachowali wiele pamiątek z czasów prezydenckich. Jacht jest uznany za zabytek narodowy, można go wyczarterować i udać się w ekskluzywny rejs.

Czasy świetności prezydenckich łodzi bezpowrotnie minęły.  Amarykańscy przywódcy przemieszczają się dziś przede wszystkim drogą powietrzną. Zresztą, specjaliści od wizerunku są zdania, że wypoczywający na luksusowym jachcie Barack Obama może źle wyglądać w oczach swoich wyborców.