Proces złomowania i konserwacja platform wiertniczych zmniejszyły zapotrzebowanie na tego rodzaju nowe instalacje na świecie. Jednak eksperci zakładają, że w 2022 roku stabilne ceny surowców mogą zwiększyć aktywność w sektorze wydobywczym.
Jak wynika z danych firmy konsultingowej Esgian (dawniej Bassoe Offshore), zajmującej się platformami wiertniczymi, obserwowane jest ciągłe zmniejszanie się globalnej podaży na platformy wiertnicze. Rozbudowa w latach 2005-2014 spowodowała wzrost floty wiertniczej o 50 proc. do 900 platform, co spowodowało nadpodaż platform. Później, kiedy OPEC zaczął walczyć z rosnącym wydobyciem łupków w USA, spowodowało to załamanie się cen ropy i popytu na platformy wiertnicze. W ciągu ostatnich czterech lat liczba platform oddanych do użytku była o 83 proc. niższa od tych wycofanych z eksploatacji. To poziom najniższy od 2005 roku.
Jak się okazuje, ze względu na rosnące ceny ropy naftowej poziom wykorzystania platform wzrósł z 66 proc. w lipcu 2020 roku do 78 proc. w grudniu 2021 roku. Zdaniem ekspertów Esgian, aktywność podmiotów w przetargach w sektorze wiertniczym w niektórych segmentach tego rynku powróciła do poziomu sprzed pandemii COVID-19. Takie perspektywy rynkowe znajdują także odzwierciedlenie w portfelu zamówień na nowe jednostki pływające. W stoczniach na świecie powstaje spora ilość jednostek - 36 jack-upów, 6 statków półzanurzalnych i 18 statków wiertniczych, jednak od połowy grudnia praktycznie co chwilę pojawiają się nowe zamówienia.
Tymczasem obserwowana jest konsolidacja wśród większych graczy na rynku. Od 2014 roku, według Esgian, w wyniku siedmiu dużych transakcji fuzji i przejęć 12 firm wiertniczych, na rynku działa 5 większych graczy - nie licząc niedawno ogłoszonej fuzji Maersk i Noble. Podczas gdy te fuzje spowodowały koncentrację platform wiertniczych o najwyższej specyfikacji, ogólny rynek pozostaje zróżnicowany. - Dziesięć największych firm wiertniczych kontroluje tylko około 40 proc. floty, więc rynek jest nadal bardzo rozdrobniony - powiedziała Teresa Wilkie, starszy analityk rynku platform wiertniczego, cytowana przez portal Energy Voice.
Dotychczas nowoczesne jednostki wiertnicze odnotowały największy wzrost popytu, szczególnie w Zatoce Meksykańskiej i Brazylii, podczas gdy globalne perspektywy dla statków typu jack-up są bardziej stabilne, a półzanurzalnych nieco słabsze. Wyjątkiem są jednak jednostki półzanurzalne wykorzystywane do prac w trudnych warunkach w Wielkiej Brytanii i Norwegii.
Wilkie zwróciła również uwagę na wzrost zainteresowania technologią redukcji emisji dla jednostek wiertniczych, ponieważ operatorzy coraz częściej zwracają uwagę na swój operacyjny ślad węglowy – szczególnie na rynkach takich jak Morze Północne.
– Liczba platform wiertniczych modernizowanych za pomocą systemów redukcji paliwa i emisji naprawdę wzrosła w ciągu ostatniego roku i oczekujemy, że trend ten utrzyma się tylko w przyszłości – powiedziała Wilkie.
Ponadto powiedziała, że właściciele platform będą szukać nowych możliwości dla projektów transformacji energetycznej, takich jak projekty wychwytywania i składowania dwutlenku węgla, co może skłonić do dalszych modernizacji.
Nie ma czasu do stracenia. Europejska energetyka wiatrowa musi przyśpieszyć
Byli członkowie zarządu PGE bez absolutorium
Mniejsi przedsiębiorcy chcą mocniej zaangażować się we współpracę z sektorem offshore
Podatek od nieruchomości a farmy wiatrowe w Polsce
Polish Offshore Wind Podcast - Zbroja Adwokaci - Dominika Taranko
Farma Dobrej Energii: poznaj moc bałtyckiego wiatru w Ustce z Fundacją PGE