pc
Modernizacja marynarki wojennej i sił powietrznych poważnie się opóźni - poinformował w środę na posiedzeniu rządu bułgarski wicepremier i minister obrony Krasimir Karakaczanow.
W wypadku lotnictwa przyczyną jest skarga do komisji antymonopolowej złożona przez ukraiński koncern państwowy Ukroboronprom, dotycząca ogłoszonego przez bułgarski resort obrony zamówienia publicznego na remont 15 myśliwców MiG-29. Bułgarzy przystąpili od razu do negocjacji z Rosjanami i do końca roku porozumienie miało być podpisane.
Ministerstwo obrony ogłosiło w ubiegłym tygodniu zamówienie publiczne ma remont, modernizację i serwisowanie 15 myśliwców MiG-29. Termin realizacji umowy wynosi 48 miesięcy. Jedynym możliwym uczestnikiem przetargu jest producent MiG-ów, rosyjski koncern RSK MiG. Remont ma kosztować 41 mln lewów (20,5 mln euro), a łącznie z serwisowaniem kontrakt ma osiągnąć wartość 81 mln lewów (40,5 mln euro).
Celem umowy jest remont myśliwców MiG-29 i ich serwisowanie. Obecnie może latać jedynie siedem maszyn. Dwie pełnią dyżury w ramach misji Air Policing, a do celów szkoleniowych pozostaje pięć samolotów, co zdaniem lotników jest wysoce niewystarczające.
Zdaniem Karakaczanowa ukraiński koncern nie ma podstaw do zaskarżenia procedury, gdyż nie posiada licencji remontowej od producenta MiG-ów. Jednak zgodnie z bułgarskim ustawodawstwem procedura została wstrzymana, a resort obrony, który nie zdąży do końca roku wydać przewidzianych na umowę środków, straci je, gdyż wrócą one do budżetu.
Wyjątkowo zdenerwowany postępowaniem ukraińskiej firmy Karakaczanow zapowiedział nowelizację ustawy o zamówieniach publicznych. "Nie może być tak, by każda babcia, której coś strzeli do głowy, miała prawo wstrzymywać kontrakty dotyczące zdolności obronnych kraju i sprawiać, że w pewnym momencie nie będziemy w stanie wypełniać swoich obowiązków (w ramach NATO)" – powiedział na konferencji prasowej.
Zdaniem ministra skarga ukraińskiego producenta to "celowy szantaż, który spowoduje co najmniej trzymiesięczne opóźnienie". "Ukraińcy bardzo dobrze wiedzą, że nie mogą realizować tego kontraktu" - dodał.
Drugim powodem opóźnienia jest decyzja bułgarskiej firmy MTG Delfin, która wygrała w konkurencji z dwiema firmami niemieckimi, jedną włoską i trzema z Hiszpanii, Holandii i Francji na budowę dwóch okrętów patrolowych dla marynarki wojennej, a następnie zrezygnowała z transakcji.
Według Karakaczanowa chodzi tu o zmiany w bułgarskim ustawodawstwie. Pierwotnie kontrakt miał opiewać na 820 mln lewów (410 mln euro). Po noweli ustawy o VAT i dodatkowym opodatkowaniu transakcji jej cena spadła o 164 mln lewów (82 mln euro), co stało się przyczyną rezygnacji rodzimego producenta.
Dramat na pokładzie Steny. Na ratunek wezwano śmigłowiec Marynarki Wojennej
4
Dwa niszczyciele min na Mierzei Wiślanej. Kanał dostępny dla okrętów
Na Pomorzu jest wdrażany system Entry/Exit (EES). Straż Graniczna podaje szczegóły
Brytyjski patrolowiec śledził rosyjską korwetę i tankowiec na kanale La Manche
Broń laserowa dla Royal Navy. Ponad 300 mln funtów na uzbrojenie do zwalczania dronów
Europejscy liderzy odpowiedzieli na amerykański plan pokojowy dla Ukrainy
Napięcia między Moskwą a Ankarą: rosyjski statek nie dostał zgody na wejście do portu w Stambule
Sejm uchwalił ustawę rozszerzającą uprawnienia wojska i służb na Morzu Bałtyckim