Dziesięcioro żeglarzy, wśród nich niewidomi, wyruszyło w sobotę rano z Mariny Gliwice w siedmiodniowy rejs Kanałem Gliwickim i Odrą do Szczecina. Na miejscu mają obejrzeć finał regat Tall Ships Races 2017 i spotkać się z Andreą Bocellim.

Organizatorem rejsu jest Śląski Yacht Club, który współpracuje przy nim m.in. z niewidomymi z Fundacji "Zobaczyć Morze" oraz Drużyną A – rodziną trojaczków urodzonych w 25. tygodniu ciąży i od trzech lat zmagających się z niepełnosprawnością.

"Chcemy pokazać problematykę ludzi niewidomych, zwracać uwagę na potrzeby dzieci niepełnosprawnych i chorych. Płyną z nami przede wszystkim żeglarze Śląskiego Yacht Clubu, są też harcerze, młodzież i osoby niepełnosprawne. Wszyscy są pełnoprawnymi członkami załogi" - podkreślił skiper łodzi "Wrzaskun" Jacek Załuski.

To należąca do Śląskiego Yacht Clubu odkrytopokładowa 8,5-metrowa łódź typu DZ. Wiosłowo-żaglowa łódź szkoleniowa ma w tym rejsie dopięty silnik. Wszyscy członkowie załogi przeszli odpowiednie szkolenia jako żeglarze. "Te osoby, które nie są jeszcze żeglarzami, pewnie nimi będą; przejdą doskonałe szkolenie na Odrze" - ocenił Załuski.

Podkreślił, że celem załogi będzie "dopłynąć na czas". Na miejscu jej członkowie są bowiem umówieni z włoskim niewidomym śpiewakiem Andreą Bocellim, który 5 sierpnia zaśpiewa na szczecińskich Wałach Chrobrego. "Powiedział, że z przyjemnością nas przyjmie na spotkaniu" - zaznaczył skiper "Wrzaskuna".

Bocelli wystąpi w ramach finału regat największych żaglowców świata Tall Ships Races Szczecin 2017, który odbędzie się 5-8 sierpnia. "Ich organizatorzy również na nas czekają i bardzo cieszymy się na to spotkanie" - uśmiechnął się Załuski.

"Była możliwość, żebyśmy się zgłosili do Tall Ship Races dlatego, że niektóre żaglowce przepłyną krótszy dystans niż my. Natomiast sądzę, że to by było troszeczkę wypaczaniem idei tych regat. Jesteśmy też żeglarzami morskimi i szanujemy to, co robią nasi koledzy na żaglowcach" - podkreślił.

"Ale ustanawiamy rekord Polski" - dodał wyjaśniając, że chodzi o to, że rejs potrwa siedem dni, z których w każdym trzeba będzie średnio przepłynąć po 100 km, że odbędzie się na odkrytym pokładzie, że wezmą w nim udział niewidomi. Będziemy czekali w Gliwicach na następnych śmiałków, którzy zwodują tam dezetę i będziemy trzymali za nich kciuki" - zadeklarował.

Praca podczas rejsu będzie dzielona, w zależności od potrzeb. Przystanki będą zależały głównie od postępów. Rejs będzie zabezpieczany z lądu przez samochód towarzyszący. Jego uczestnicy spodziewają się trochę zwiększonego ruchu na drodze wodnej, którą pokonają wobec poprzednich lat. "Ruch turystyczny na całej drodze odrzańskiej wzmaga się i mamy nadzieję, że będzie dalej rósł" - podkreślił skiper.

Podobny rejs odbył się już w zeszłym roku. Tegoroczny jest jednym z cyklu przygotowań do projektów Śląskiego Yacht Clubu: Marsylia 2018 i Zobaczyć Horn 2018. W pierwszym z nich celem będzie dotarcie do Marsylii z Gliwic europejskimi śródlądowymi drogami wodnymi i m.in. zwrócenie uwagi na potencjał Kanału Gliwickiego.

Ten w ostatnim czasie zaczyna być znów stopniowo wykorzystywany. W Porcie Gliwice od 2012 r. działa Marina Gliwice obsługująca powoli rosnący ruch turystyczny. Sam Port Gliwice, obsługiwany przez należącą w większości do miasta spółkę Śląskie Centrum Logistyki, wraca powoli do obsługi wodnego transportu węgla.

Organizuje go grupa OT Logistics, dysponująca m.in. własnymi barkami i pchaczami. Pierwsze od pięciu lat barki wiozące węgiel wypłynęły z Gliwic 14 lipca br. Załadowane w dwóch trzecich z powodzeniem dowiozły węgiel do elektrociepłowni Kogeneracja we Wrocławiu.

Potem przetestowano wykorzystanie pełnej ładowności barek – po 500 ton węgla na każdej. Równolegle trwały negocjacje kontraktu na usługę przeładunkową w Porcie Gliwice, dokąd OT Logistics dowozi węgiel wagonami jednej ze swych spółek. W piątek umowa ta została podpisana. Na jej podstawie do końca roku wodą może zostać przetransportowane do Wrocławia 20 tys. ton węgla miesięcznie.

Na początku lipca br. odwiedzający gliwicki port minister gospodarki morskiej i żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk akcentował, że przywrócenie możliwości transportu rzecznego Odrzańską Drogą Wodną należy do priorytetów rządu.

Wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Jerzy Materna, odpowiadając 7 lipca br. w Sejmie na pytania posłów, zadeklarował starania, aby znaleźć w tym roku 50 mln zł na zapewnienie żeglowności Kanału Gliwickiego w podstawowym zakresie.