• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Dziś luksusem jest jacht z Polski

kw

15.06.2023 10:52

Partnerzy portalu

Fot. HanseYachts Polska

Jeszcze kilkanaście lat temu polski przemysł jachtowy był zapleczem dla zachodnich koncernów. Nad Wisłą budowano piękne jednostki, ale sprzedawane były pod brandem stoczni z Niemiec, czy Francji. Dziś jest wręcz odwrotnie: jachty i łodzie produkowane w Polsce cieszą się największym uznaniem wśród żeglarzy i ci kupując je, szukają informacji o kraju pochodzenia.

Są dokładni, dobrze wykształceni, mają ogromną wiedzą w zakresie szkutnictwa oraz kompozytów, z których powstaje znaczna część jednostek. Polskie stocznie jachtowe oraz ich pracownicy są rozchwytywani. I wcale nie chodzi tu o tanią siłę roboczą, ale przede wszystkim o jakość, którą oferują.

- Kiedy ponad dwadzieścia lat temu swoją działalność rozpoczynała spółka o nazwie Technologie Tworzyw Sztucznych (TTS), nie było mowy o sprzedaży jachtów pod swoim brandem – wspomina Maciej Twardowski, Dyrektor Zarządzający HanseYachts Polska. – Wówczas w branży mówiono tak, jak w motoryzacji: niemiecka jakość i precyzja, dlatego też elementy jednostek budowane w Polsce były sprzedawane jako niemiecki produkt – dodaje.

Pierwotnie w TTS produkcja ograniczała się do budowy kadłubów, pokładów i drobnych elementów jachtów. Podobnie było w wielu innych stoczniach, które wytwarzały jednostki z laminatów dla zachodnich stoczni. Z czasem zaczęło się to zmieniać. Polska branża jachtowa z roku na rok była coraz silniejsza, dzisiaj jest drugą potęgą na świecie. A miłośnicy żeglarstwa i motorowodniactwa świadomie szukają jednostek, które zbudowane zostały przez Polaków. W ostatnich latach poważne kroki inwestycyjne czyni w Polsce grupa kapitałowa HanseYachts, która nie tylko dba o rozwój swojego zakładu produkcyjnego w Goleniowskim Parku Przemysłowym, ale również podjęła decyzję o przyjęciu nowego brandu.

- W ubiegłym roku Technologie Tworzyw Sztucznych zmieniły nazwę na HanseYachts, to ukoronowanie naszej ciężkiej pracy, jaką wykonywaliśmy przez lata, by zapewniać żeglarzom najwyższej jakości produkty – komentuje Maciej Twardowski. – To był długi proces. Należeliśmy do grupy kapitałowej HanseYachts AG, budowaliśmy dla całej grupy zarówno jachty, jak i łodzie motorowe. Najpierw kadłuby, potem zakres naszych prac się powiększał. Dziś w goleniowskim zakładzie wiele jednostek budujemy od początku do końca, zajmujemy się nawet wyposażaniem. Dla żeglarzy zakup jachtu zbudowanego w Polsce jest wyznacznikiem najwyższej jakości i nieprędko się to zmieni. Mamy znakomicie wykwalifikowane kadry – tłumaczy.

Wcześniej HanseYachts zainwestowała w budowę nowoczesnej pracowni badawczo-projektowej Balticdesigne Institute w Szczecinie, po raz pierwszy „wyprowadzając” zadana projektowa poza Niemcy. W szczecińskich pracowniach prowadzone są prace nad innowacyjnymi rozwiązaniami dla żeglarstwa, jak również nad projektami prototypowych jednostek.

- To wizytówka polsko-niemieckiej współpracy, która pokazuje, że wspólna idea może łączyć w biznesie – wyjaśnia Maciej Twardowski. – Dla nas zawsze ważna była jakość, zawsze dążyliśmy do doskonałości w swojej produkcji. Liczy się wszystko: począwszy od zapewnienia najwyższej jakości kompozytów wykorzystywanych do budowy jednostek, jak również prowadzenie gospodarki możliwie bezodpadowej, by nasza działalność była prowadzona z szacunkiem dla środowiska – dodaje.

W ostatnich latach cała branża jachtowa w Polsce może mówić o radykalnych zmianach wizerunkowych. Polskie stocznie nie są już tylko podwykonawcami dla koncernów z zachodu. Nierzadko nabywcy bez pośredników zamawiają u polskich producentów jachty lub lodzie motorowe, to zarówno małe, jak i duże jednostki. Obecnie posiadanie jachtu zbudowanego w Polsce jest wyznacznikiem luksusu.

- Nie bez znaczenia jest zaangażowanie producentów w rozwój edukacji – zdradza Maciej Twardowski. – Polskie uczelnie chętnie i dobrze kształcą projektantów, dzięki czemu my możemy stawiać na rozwój. Naszej firmie z kolei udało się przed laty doprowadzić od odbudowy kształcenia szkutników na poziomie szkół branżowych. To z kolei pozwala nam edukować młodzież w kontekście budowy jachtów i łodzi motorowych, pierwsze takie szkoły funkcjonują w polskim systemie oświaty. Nasz zakład w Goleniowie ma status ośrodka egzaminacyjnego, możemy z całą świadomością mówić, że mamy wpływ na rozwój branży, w tym na kształcenie młodzieży – dodaje szef HanseYachts.

W goleniowskiej stoczni rocznie powstaje ponad 600 luksusowych jednostek, przy produkcji pracuje około 900 wykwalifikowanych pracowników. HanseYachts to jeden największych pracodawców na Pomorzu Zachodnim. 

Partnerzy portalu

taurus_sea_power_390x100_gif_2020

Dziękujemy za wysłane grafiki.