• <

14 sierpnia 1980 roku stoczniowcy rozpoczęli protest, który zmienił Polskę i Europę

ew

14.08.2020 11:03 Źródło: gdansk.pl
Strona główna 14 sierpnia 1980 roku stoczniowcy rozpoczęli protest, który zmienił Polskę i Europę
14 sierpnia 1980 roku stoczniowcy rozpoczęli protest, który zmienił Polskę i Europę - GospodarkaMorska.pl
fot. Jacek Awakumowski / Archiwum ECS

14 sierpnia 1980 roku, czwartek. Robotnicy Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prondziński we wczesnych godzinach porannych wywołali akcję strajkową na terenie wydziałów K-1, K-3, C-5 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Organizatorem gdańskiego strajku był Bogdan Borusewicz, na czele strajku stanął Lech Wałęsa.

“Mózgiem” i organizatorem gdańskiego strajku był Bogdan Borusewicz - członek opozycyjnego Komitetu Obrony Robotników (KOR), który jeszcze jako licealista rozpoczął swoją osobistą walkę przeciwko komunistycznym władzom, za co na półtora roku zamknięto go w więzieniu (lata 1968-69).

W czwartek 14 sierpnia 1980 r. robotnicy Jerzy Borowczak, Bogdan Felski i Ludwik Prondziński we wczesnych godzinach porannych wywołali akcję strajkową na terenie wydziałów K-1, K-3, C-5 Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Protest rozszerzył się na tzw. wydziały silnikowe, a w południe strajkowało już 12 tysięcy pracowników spośród 17-tysięcznej załogi zakładu. Zwołano wiec, na którym ogłoszone zostały żądania:

- przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz i Lecha Wałęsy
- budowy pomnika ofiar Grudnia 70
- zagwarantowania bezpieczeństwa strajkującym
- podwyżki płac
- dodatku drożyźnianego i rodzinnego odpowiadających wysokości zasiłków funkcjonariuszy MO i SB.

Do protestujących dołączył Lech Wałęsa - zwolniony z pracy w Stoczni Gdańskiej w 1976 roku. Robotnicy rozpoczęli okupację zakładu. Wałęsa został przywódcą strajku.

„Ten dzień będę pamiętał zawsze” - Jerzy Borowczak o początku Strajku Sierpniowego. WIDEO i ZDJĘCIA

W sierpniu 1980 r., i w kolejnych miesiącach, nikt nie wyobrażał sobie obalenia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, ani tym bardziej likwidacji porządku jałtańskiego w Europie - a do tego po latach doprowadziły per saldo strajki Sierpnia.

Pierwotnie był to bunt przeciwko rządowym podwyżkom cen żywności, do którego stopniowo dołączano postulaty o charakterze pracowniczym i społecznym. Strajkującym chodziło o polepszenie warunków życia w kraju, jak wówczas mówiono: “o socjalizm z ludzką twarzą”. Dlaczego nie więcej? Wszyscy byli świadomi politycznej i militarnej potęgi komunistycznej Rosji (ZSRR), która od zakończenia II wojny światowej decydowała o kształcie zależności politycznych, wojskowych i gospodarczych w Polsce, a także w innych krajach Europy Wschodniej. Wciąż świeża była pamięć o tragedii Grudnia 1970 r., kiedy to bunt robotników przeciwko rządowym podwyżkom cen mięsa został krwawo stłumiony w Gdyni, Gdańsku, Elblągu i Szczecinie przez Milicję Obywatelską i Ludowe Wojsko Polskie (po decyzjach i polecenach kierownictwa Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej).

Właśnie z powodu “lekcji” Grudnia, robotnicy zdecydowali 14 sierpnia 1980 r., że nie wyjdą z protestem na ulice Gdańska, ale zamienią teren stoczni w swoją “twierdzę” - co określane jest dzisiaj jako strajk okupacyjny.

Jak wyglądała sekwencja wydarzeń, które poprzedziły wybuch strajku w Stoczni Gdańskiej?

             1 lipca

Rząd PRL wprowadził podwyżki cen niektórych gatunków mięsa i wędlin. Państwowe media (innych wówczas w Polsce nie było) przedstawiały to jako "rozszerzenie sprzedaży komercyjnej". Decyzję firmował rząd, ale w ówczesnych realiach ustrojowych oczywiste było, że podjęło ją kierownictwo “przewodniej siły narodu” - Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, z I sekretarzem Edwardem Gierkiem na czele. Skutki podwyżek szybko dały o sobie znać w zakładowych bufetach i stołówkach. Doszło do buntu załóg niektórych zakładów pracy (m.in. w WSK PZL-Mielec, POMET w Poznaniu i Transbud w Tarnobrzegu).

            3 lipca

Zaczęły się mnożyć sygnały o strajkach w kolejnych zakładach pracy. Informacje nie pojawiały się w legalnym obiegu medialnym, kontrolowanym przez rząd, ale przekazywane były pocztą pantoflową i nagłaśniane przez Radio Wolna Europa, nadające z Zachodu. Komitet Samoobrony Społecznej "KOR" przestrzegł przed "takimi formami protestu, które mogą być wykorzystane przez władze". Żądania strajkujących dotyczyły głównie podwyżek płac, które by rekompensowały wzrost kosztów utrzymania.

            8 lipca

Strajk w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik. Obok postulatów ekonomicznych pojawiły się żądania o charakterze pracowniczym. Strajk w Świdniku rozpoczął falę strajkową na Lubelszczyźnie, która trwała do 25 lipca. Tzw. Lubelski Lipiec ‘80 objął 150 zakładów.  Szczególnie dotkliwe dla władz były strajki kolejarzy i komunikacji miejskiej w Lublinie.

            18 lipca

Strajk generalny w Lublinie.

            20 lipca

Strona rządowa podpisała ze strajkującymi załogami zakładów na Lubelszczyźnie porozumienia, gwarantujące podwyżki płac.

            7 sierpnia


Wzrost nastrojów strajkowych wśród części załogi Stoczni Gdańskiej. Powód: na kilka miesięcy przed emeryturą zwolniono z pracy Annę Walentynowicz, działaczkę nielegalnych Wolnych Związków Zawodowych, funkcjonujących poza kontrolą komunistycznych władz. Walentynowicz była zatrudniona jako suwnicowa, miała 30-letni staż pracy.

Codziennie - do 31 sierpnia - przypominać będziemy kolejne dni strajku w Stoczni Gdańskiej sprzed 40 lat: dzień po dniu. Strajku, który zmienił Polskę i Europę, którego zwieńczeniem było powstanie NSZZ Solidarność.

Dziękujemy za wysłane grafiki.