• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Poselska "troska" o nazwy dla nowych okrętów polskiej floty

15.04.2023 18:00 Źródło: Sejm RP
Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Poselska "troska" o nazwy dla nowych okrętów polskiej floty

Partnerzy portalu

PGZ Stocznia Wojenna

Wraz z wzmacnianiem potencjału sił morskich RP nie brakuje interpelacji i zapytań posłów odnośnie ich stanu. W ostatnim czasie pojawiły się również pytania odnośnie nie tylko dotyczące wprowadzania do służby nowych jednostek, bądź programów ich budowy.

Z nietypowym zapytaniem 15 lutego br. wyszło grono posłów Koalicji Obywatelskiej, Piotr Adamowicz, Urszula Augustyn, Henryka Krzywonos-Strycharska, Anna Wojciechowska. W zgłoszonej interpelacji nr 39122 odnieśli się do podniesienia bandery na ORP Mewa (o czym pisaliśmy TUTAJ), przypominając o rocznicy śmierci admirała Arenda Dickmana, mającego holenderskie pochodzenie historycznego dowódcy polskiej floty, który dowodził jej okrętami w zwycięskiej dla Rzeczpospolitej Obojga Narodów bitwie pod Oliwą 28 listopada 1627 roku oraz bohatersko w niej zginął. Zasugerowali, w związku z 325 rocznicą jego śmierci, aby w przyszłości jeden z okrętów otrzymał nazwę, która by go upamiętniała. Przypomnieli, że w okresie istnienia II RP był okręt Flotylli Rzecznej nazwany na jego część, a także planowano budowę kolejnego, co akurat uniemożliwił wybuch II wojny światowej.

W dokumencie pojawiły się również pytania odnośnie tradycji nazywania okrętów:

1. Kto i na podstawie jakich zasad nadaje nazwy okrętom Marynarki Wojennej?
2. Czy są to decyzje podejmowane jednoosobowo, czy przez ciało kolegialne? Jeśli np. przez komisję, to kto ją powołuje, kto wchodzi w jej skład?
3. Czy Pan Minister widzi możliwość, konieczność przypomnienia i uhonorowania Arenda Dickmanna poprzez nadanie jego imienia nowej jednostce Marynarki Wojennej?

Wybieranie nazw dla nowych, polskich okrętów w XXI wieku niestety pozostawało raczej rzadkim wydarzeniem, gdyż poprzednim razem miało to miejsce na początku stulecia, gdy wprowadzano do służby m.in. okręty podwodne typu Kobben (obecnie wycofane) czy też dwie fregaty rakietowe typu Oliver Hazard Perry (wciąż w służbie). Gdy w 2017 roku podniesiono banderę na niszczycielu min proj. 258 ORP Kormoran, nazwy dla niego i kolejnych okrętów 13. Dywizjonu Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża wynikała z tradycji istniejących już wcześniej w tej jednostce, odnośnie nadawania ich od ptaków morskich (już wcześniej pojawiały się takie jak Kormoran, Mewa, czy Albatros). Podobnie to wygląda w bliźniaczym 12. Dywizjonie Trałowców 8. FOW, co pokazała uroczystość cięcia blach pod przyszły okręt typu Kormoran II, który będzie czwartym w polskiej flocie o nazwie Jaskółka (kolejne planowane to Rybitwa i Czajka). Pytanie posłów jest najprawdopodobniej podyktowane względami politycznymi, co może być związane choćby z kontrowersjami wobec gazowca Lech Kaczyński (jak i kolejnych) wyczarterowanego przez PGNiG Supply & Trading GmbH, spółkę zależną Grupy Orlen. W przypadku zbliżającego się wielkimi krokami (zaplanowanego na sierpień) cięcia blach pod prototypową fregatę wielozadaniową programu Miecznik nie brakuje tu domysłów, nierzadko złośliwych, jakie otrzyma imię. Można się spodziewać, że politycy kierujący zapytanie chętnie widzieliby upatrywaną tu przez siebie nazwę, a w obliczu odmowy rozpocząć spektakl krytyki wobec władz.


Na odpowiedź należało poczekać dość długo, bo do 6 kwietnia br. Zwyczajowo przekazał ją sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz. Brzmi ona następująco:

Odpowiadając, z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej, na interpelację nr 39122 Pana Posła Piotra Adamowicza oraz grupy innych posłów w sprawie nadawania nazw okrętom Marynarki Wojennej, uprzejmie proszę o przyjęcie poniższych informacji.

Nazwy okrętów Marynarki Wojennej nadaje Minister Obrony Narodowej, na podstawie decyzji Nr 98/MON Ministra Obrony Narodowej z dnia 8 lipca 2022 r. w sprawie dziedziczenia i kultywowania tradycji oręża polskiego, po otrzymaniu uzasadnionego wniosku od dowódcy danej jednostki wojskowej.

Nie ma określonej procedury, na podstawie której są proponowane nazwy okrętów. Inicjatorem propozycji nazw jest dowódca jednostki wojskowej, który przesyła - drogą służbową - wniosek do MON, celem zaopiniowania. Po zajęciu przez MON stanowiska, zostają przydzielone nazwy i numery burtowe nowo pozyskiwanym okrętom.

Nazwę „Arend Dickmann” nosi obecnie jacht Akademii Marynarki Wojennej.

W zawartej wiadomości wybijają się następujące informacje, jak tradycje, dziedziczenie nazw, a przede wszystkim dokumentu przekazanego od Marynarki Wojennej. Stąd odpowiedzi należy szukać wśród osób związanych zawodowo z morskim rodzajem sił zbrojnych. Niemniej temat właściwie wyczerpuje ostatnie zdanie, gdyż trudno liczyć na dublowanie nazw jednostek należących do polskiej floty, choćby był to jacht użytkowany przez AMW w Gdyni. Ponadto warto zwrócić uwagę na fakt, że bohaterski admirał jest również patronem 6. Oliwskiego Ośrodka Radioelektronicznego MW w Gdyni, który również jest częścią polskiej floty. Pokazuje to, że jego nazwisko jest honorowane w polskich siłach zbrojnych od lat.

Odpowiedź sekretarza wśród osób zainteresowanych tematem morskiego rodzaju sił zbrojnych mogła z pewnością wywołać wesołość, niemniej wskazuje na dwa zasadnicze problemy, jak ogólną nieznajomość tradycji i nazw funkcjonujących w polskiej Marynarce Wojennej, a także mocno polityczny wydźwięk kwestii nazewnictwa okrętów, który z pewnością jeszcze wielokrotnie wybrzmi. 

Warto tu wspomnieć o istniejących teoriach wokół nazw dla przyszłych, wielozadaniowych fregat programu Miecznik. W prasie pojawiały się już sugestie odnośnie nawiązania do przedwojennych niszczycieli, jak choćby ORP Burza i ORP Wicher. Można się też spodziewać kontynuacji tradycji zapoczątkowanej przez fregaty rakietowe typu Oliver Hazard Perry, które nazwano na cześć polskich generałów, Tadeusza Kościuszki i Kazimierza Pułaskiego. Stąd więc imion można byłoby szukać wśród dowódców z okresu od XVIII wieku do czasów najpewniej II wojny światowej. Licznych zwolenników ma także idea nadawania nazw bardziej "marynarskich", honorujących polskich admirałów.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.