• <
Kongres Polskie Porty 2030 edycja 2024

Rosyjski okręt podwodny aktywny na Bałtyku. Śledzą go okręty NATO

Strona główna Marynarka Wojenna, Bezpieczeństwo Morskie, Ratownictwo Rosyjski okręt podwodny aktywny na Bałtyku. Śledzą go okręty NATO

Partnerzy portalu

Fot. MW Portugalii

Dowództwo Sojuszniczych Sił Morskich (Allied Maritime Command, MARCOM) koordynuje działania międzynarodowych zespołów okrętów NATO i państw partnerskich w zakresie bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. Wśród wykonywanych zadań było śledzenie rosyjskiego okrętu podwodnego (kod NATO: Kilo) Krasnodar, który przybył z Morza Śródziemnego.

Śledzenie jednostki, której towarzyszył holownik ATS Siergiej Balk, było zadaniem dla sił państw europejskich, odpowiedzialnych za monitorowanie swojego wybrzeża oraz bezpieczeństwa żeglugi. Na każdym etapie podróży Krasnodarowi "towarzyszył" przynajmniej jeden okręt, który z pewnej odległości monitorował jego działalność oraz obrany kurs. Obserwacja trwała przez cały październik br., od kiedy okręt zaczął przemieszczać się z Morza Śródziemnego w kierunku Bałtyku.

– Koordynowanie działań w zakresie monitorowania w powietrzu, morzu i pod powierzchnią to ogromny zaszczyt. Ta sieć MARCOM i pokrewnych MOC, pracujących jako jeden zespół do wykonywania tych kluczowych zadań, pokazuje naszą wrodzoną zdolność i elastyczność – powiedział oficer Straży Wybrzeża Islandii Hallbjorg Fjeldsted, członek zespołu operacyjnego MARCOM.

Międzynarodowe służby morskie co jakiś czas donoszą o obecności okrętów Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej przy swoim wybrzeżu. Wskazuje to na aktywność państwa na Morzu Bałtyckim, Morzu Północnym, a nawet Morzu Śródziemnym i Oceanie Atlantyckim. Regularnie o tej aktywności donoszą także służby hiszpańskie, francuskie i brytyjskie, które również na newralgicznych obszarach śledzą i niejako "eskortują" (z bezpiecznej odległości) podejrzanych gości. Wykonując regularnie to trwałe zadanie, NATO i sojusznicy współpracują na rzecz ochrony dróg wodnych i utrzymania bezpieczeństwa morza dla swobodnego przepływu towarów i usług, będąc gotowi do podjęcia zdecydowanych działań, jeśli zajdzie taka potrzeba, w celu obrony terytorium i interesów sojuszu. Służy to nie tylko bezpieczeństwu, ale wskazuje to również na demonstrację siły i pokaz gotowości oraz zdolności do obrony własnej domeny morskiej.

Wysiłki te mają miejsce w związku ze zwiększeniem przez NATO i sojuszników swojej obecności patrolowej i zintensyfikowaniem wymiany informacji wywiadowczych. Dotyczy to również zapewnienia bezpieczeństwa podmorskiej infrastruktury krytycznej i energetycznej poprzez zwiększenie obecności wojskowej w postaci okrętów i samolotów patrolowych. Uszkodzenie gazociągu Balticconnector oraz kabli przesyłowych przypomina o znaczeniu Morza Bałtyckiego, stąd m.in. do działań skierowano Stały Zespół Okrętów Przeciwminowych Grupa 1, znajdujący się pod polskim dowództwem.

W ostatnim czasie zaczęła wzrastać aktywność rosyjskich sił morskich na Bałtyku, choćby w postaci dużych ćwiczeń morskich. W sierpniu, przy okazji tamtejszego święta marynarki wojennej, do ćwiczeń Rosja zaangażowała blisko 30 jednostek nawodnych, chcąc pokazać swoją pozycję jako silnego gracza w regionie. Była to również odpowiedź na trwające wtedy podobne przedsięwzięcie NATO, pk. Norhern Coast. Do tego dochodzi podejrzana działalność statków płynących do rosyjskich portów, podejrzewanych o działalność szpiegowską, a także regularne patrole dalekomorskie okrętów. Na Bałtyku została zwiększona także liczba jednostek działających pod wodą, co wynika z blokady dostępu do Morza Czarnego, planowanych napraw oraz innych działań. Ich obecność budzi obawy, gdyż okręty podwodne stanowią najefektywniejszy środek do paraliżu sił morskich oraz żeglugi, wymuszając aktywne działania na rzecz ich zwalczenia, bądź odstraszenia.

MARCOM jest centralnym dowództwem wszystkich sił morskich NATO, a jego dowódca to także główny doradca morski NATO. Podobnie jak jego odpowiedniki na lądzie i w powietrzu (LANDCOM i AIRCOM), MARCOM wspiera Dowództwa Sił Połączonych i jest gotowy bronić sojuszu i jego interesów. Wykonywanie obowiązków monitoringu morskiego wiąże się z kompleksowymi wysiłkami koordynacyjnymi pomiędzy MARCOM a Centrami Operacji Morskich wskazanego państwa sojuszniczego. W przypadku Polski jest to Centrum Operacji Morskich - Dowództwo Komponentu Morskiego w Gdyni. Personel pracuje przez całą dobę w celu monitorowania środowiska morskiego. Dowództwo MARCOM monitoruje również jednocześnie globalne, morskie działania wojskowe i pozamilitarne, jakie są w jego zainteresowaniu. Stąd dokładnie śledzi rosyjskie poczynania na akwenach, z których korzystają państwa sojusznicze i zaprzyjaźnione.

Partnerzy portalu

Dziękujemy za wysłane grafiki.