Nawet 28 bezzałogowych statków powietrznych miały zestrzelić amerykańskie, brytyjskie i francuskie siły morskie działające na Morzu Czerwonym. W ostatnim czasie jemeńscy bojownicy, którzy od listopada ub. r. prowadzą działania przeciwko żegludze w rejonie, dokonują zwielokrotnionych ataków z użyciem rakiet i dronów. Choć zdecydowana większość z nich kończy się niepowodzeniem, w ostatnim czasie udało im się pierwszy raz skutecznie zniszczyć dwa statki.

Royal Navy kontynuuje misję zabezpieczania żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. W związku z tym, że trwa to już od wielu miesięcy, pojawia się potrzeba wymiany okrętów wykonujących związane z tym zadania, celem dokonania przeglądu na jednostkach, uzupełnienia zapasów i odpoczynku załogi. Stąd fregata typu 23 HMS Richmond (F239) przejmuje funkcję w ramach operacki pk. "Prosperity Guardian" od okrętu tej samej klasy, typu 45 HMS Diamond (D34).

Wchodząca w skład Royal Navy fregata typu 23 HMS Richmond dołącza do HMS Diamond i HMS Lancaster w ramach misji ochrony transportu morskiego przez newralgiczny szlak, zagrożony atakami rakietowymi oraz pirackimi.

Siły morskie Wielkiej Brytanii śledzą okręty Federacji Rosyjskiej, które przechodzą przez kanał La Manche. Teraz "eskortowały" fregatę pro. 11356R Admirał Grigorowicz (494), której działania są pilnie obserwowane przez państwa NATO.

Brytyjska fregata HMS Richmond przepłynęła w poniedziałek przez Cieśninę Tajwańską, która oddziela Chiny i Tajwan. Chińskie wojsko uważnie śledziło przeprawę i ostrzegło Brytyjczyków, że angażują się w działania, które „skrywają złe intencje”.