Porażka Donalda Trumpa, sukces Orsted – duński koncern może wrócić do pracy na wstrzymanej przez prezydenta USA morskiej farmie wiatrowej Revolution Wind. Tak orzekł sąd federalny w Waszyngtonie.

Stany Connecticut i Rhode Island oraz konsorcja energetyczne Ørsted i Skyborn Renewables Wind wniosły pozew przeciwko administracji Donalda Trumpa w związku z decyzją o wstrzymaniu budowy morskiej farmy wiatrowej Revolution Wind u wybrzeży Nowej Anglii – podał portal Politico.

Po tym, jak niespodziewanie Departament Spraw Wewnętrznych USA w piątek nakazał wstrzymanie prac na placu budowy morskiej farmy wiatrowej Revolution Wind, która jest kompletna w prawie 80%, dla jej dewelopera pojawiło się światełko w tunelu – w sprawę zaangażował się gubernator Connecticut Ned Lamont.

Duński koncern energetyczny Orsted poinformował w sobotę, że otrzymał od administracji USA nakaz wstrzymania prac przy swoim projekcie farmy wiatrowej Revolution Wind u wschodnich wybrzeży USA. Decyzja zapadła w czasie wizyty duńskiej delegacji rządowej w USA.

Pierwsza morska farma wiatrowa zaopatrująca w energię stany Rhode Island i Connecticut ma stanowić nowy kamień milowy w budowie morskich farm wiatrowych nie tylko w USA, ale też w ramach całej branży offshore wind. 3 września została przeprowadzona instalacja pierwszej turbiny morskiej tworzącej infrastrukturę energetyczną przedsięwzięcia, w które jest zaangażowana firma Ørsted.

Eversource Energy, kluczowy gracz w sektorze dostaw energii w Nowej Anglii, poinformował o zaawansowanych negocjacjach dotyczących sprzedaży swoich udziałów w projektach amerykańskich elektrowni morskich.