• <

Statki autonomiczne w niedalekiej przyszłości będą pływały po morzach, oceanach i jeziorach. Konferencja „Autonomous ships – Inevitable reality at sea”

Dodano: 20.03.2019

Statki autonomiczne, tak jak pojazdy autonomiczne, w niedługiej przyszłości będą pływały po morzach i oceanach, a także po jeziorach. Mamy już autonomiczne platformy, wiele automatyzacji wprowadzamy w naszym najbliższym otoczeniu i to samo czeka nas także na rynku morskim – powiedział prof. Marek Grzybowski, przewodniczący zarządu Baltic Sea & Space Cluster, podczas konferencji „Autonomous ships – Inevitable reality at sea”, która we wtorek odbyła się na Politechnice Gdańskiej. Jej uczestnicy rozmawiali m.in. o możliwościach wdrażania bezzałogowych obiektów pływających z wykorzystaniem technologii satelitarnych, a także o potencjale polskiego przemysłu w tym zakresie.

– Wiele firm z krajów skandynawskich i z innych krajów, pokazuje, że pracują nad statkami autonomicznymi. Natomiast my pokazujemy, że już studenci wykonują pojazdy autonomiczne pływające różnego typu. Członkowie naszego klastra są w stanie wykonać statki do pływania autonomicznego, nie tylko produkując je, ale także mogą przebudowywać statki, ponieważ będzie taka sytuacja, że część mniejszych jednostek będzie przebudowywana na jednostki z coraz bardziej zminimalizowaną załogą – mówi prof. Marek Grzybowski, przewodniczący zarządu Baltic Sea & Space Cluster.

Konferencję otworzył rektor Politechniki Gdańskiej prof. Jacek Namieśnik. Wykład wprowadzający wygłosił natomiast prof. Osiris Alejandro Valdez Banda z Aalto University w Finlandii.

– Autonomiczne statki mogą przynieść wiele korzyści, takich jak redukcja kosztów, efektywniejsze wykorzystanie energii itp. Obecnie rozkwit badań nad autonomicznymi jednostkami i próby zbudowania pierwszych takich inteligentnych statków przywodzą wiele pytań, m.in., jak zagwarantować, że autonomiczne jednostki będą co najmniej tak bezpieczne jak najbardziej zaawansowane statki pływające obecnie po wodach międzynarodowych i terytorialnych. To także wyzwanie dla prawodawstwa, by tworzyć akty prawne równolegle do zaawansowania technologii związanych ze statkami autonomicznymi oraz znaleźć sposoby skutecznego zarządzania bezpieczeństwem i ryzykiem takich jednostek – mówi prof. Osiris Alejandro Valdez Banda Aalto University w Finlandii.

Podczas konferencji przewidziano trzy sesje panelowe: studentów, praktyków i naukowców. W basenie modelowym Wydziału Oceanotechniki i Okrętownictwa PG odbył się także pokaz pływania statku autonomicznego.

– Wykorzystujemy pojazdy bezzałogowe do potrzeb hydrograficznych, do pomiarów głębokości, jak również do badania dna morskiego. Mają one możliwość sterowania m.in. za pomocą joysticka lub są sterowane autonomicznie. Autonomiczność ich polega na tym, że możemy zadać trasę za pomocą dedykowanej aplikacji i po prostu puścić pojazd w obieg pod nadzorem. Wówczas wykonuje on profile pomiarowe bez naszego udziału – tłumaczy Maciej Lang z Echogram.

Konferencji towarzyszyła prezentacja firm – członków Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego oraz kół naukowych Politechniki Gdańskiej.

– Prezentujemy zaawansowany projekt autonomicznego jachtu żaglowego. Chodzi o to, by taka łódka była w stanie autonomicznie przepłynąć Zatokę Pucką. Model jest ukończony w 90%. Do tego dochodzi praca nad elektroniką plus algorytm nawigacyjny, czyli mózg operacji. Cały projekt określam na 70%, myślę, że jesienią uda nam się zrobić nasz pierwszy autonomiczny rejs – mówi Daria Lewandowska z Koła Naukowego SimLE działającego na Politechnice Gdańskiej.

W poniedziałek, dzień przed konferencją, w Szkole Morskiej w Gdyni odbył się pokaz symulatora Kongsberg, jednej z wiodących firm zaangażowanych w budowę autonomicznych jednostek, zapewniającej innowacyjne rozwiązania techniczne dla statków, z wykorzystaniem programów informatycznych i kosmicznych.

– Rola symulatorów jest to szkolenie operatorów raczej systemów kontroli tej lądowej ruchu statków autonomicznych. Poza tym, pokazanie im, jak to wygląda na statku rzeczywiście, jak statek się zachowuje w morzu. Zakładając, że w pierwszej fazie będą pewnie pracowali w tych systemach kontroli ludzie, którzy mają doświadczenie na morzu, ale za jakiś czas być może trzeba będzie szkolić młodą generację, która nie będzie miała możliwości pływania na morzu na statkach autonomicznych, bo tam po prostu nie będzie załóg, w związku z tym symulator będzie takim środkiem, który pozwoli na przygotowanie ich do pracy – mówi kpt. ż.w. Zbigniew Byczyński ze Szkoły Morskiej w Gdyni.

Kpt. Byczyński odniósł się także do realizowanego w Norwegii przez spółkę kilku firm, m.in. Kongsberg i Wilhelmsen, projektu Yara Birkeland. Od 2017 r. trwają tam prace nad budową pierwszego na świecie w pełni elektrycznego i autonomicznego kontenerowca. Już od przyszłego roku jednostka ma zapewnić transport między fabryką nawozów Yara w Heroya a portami w Brevik i Larvik. Statek umożliwi wyeliminowanie 40 tys. transportów drogowych, zmniejszając tym samym emisję tlenków węgla i azotu.

– Kongsberg jeżeli chodzi o statki autonomiczne jest zaawansowany. I tak się złożyło właśnie, że oni są tą stroną wiodącą i pierwsi, którzy budują realny statek autonomiczny. Będzie on pływał w rejonie fiordów jako taki feeder transportujący kontenery. W pierwszej fazie będzie bardzo mała załoga na tym statku, żeby przetestować system, a w późniejszej fazie będzie pływał sam pod kontrolą oczywiście ośrodka koordynującego na lądzie – mówi kpt. ż.w. Zbigniew Byczyński ze Szkoły Morskiej w Gdyni.

Organizatorami konferencji „Autonomous ships – Inevitable reality at sea” byli Komisja Nauk Technicznych PAN Oddział w Gdańsku oraz Bałtycki Klaster Morski i Kosmiczny.

Podziel się:

Dziękujemy za wysłane grafiki.