• <

Zwodowano pierwszy holownik o napędzie hybrydowym w Polsce

Dodano: 11.03.2014
W miniony piątek, 7 marca 2014 r., zakończyła się trwająca dwa dni z rzędu operacja wodowania holownika typu Rotor®Tug o napędzie hybrydowym. To pierwszy z dwóch takich holowników, jaki zostanie zwodowany w najbliższym czasie w kraju. Znajdą się one na pewno w pierwszej dziesiątce tego typu jednostek oddanych do użytku na świecie.

Statek został zbudowany przez firmę Safe Co. Ltd. na zlecenie Damen Shipyards Hardinxveld dla holenderskiego armatora Kotug. W maju minionego roku doszło do podpisania umowy pomiędzy Safe a Damenem -- mówiącej o wybudowaniu dwóch holowników o uciągu 80 t. Zwodowana w piątek jednostka to egzemplarz pierwszy.

Operacja trwała dwa dni
Odbyło się rutynowo, acz niecodziennie. Dlaczego? Jednostki do masy 300 ton wodowane są za pomocą dźwigu pływającego Maja firmy Pro. Lecz czekający teraz na swój chrzest holownik waży 500 ton.
Wykonalne było wodowanie tradycyjne, jednak zabrakło ku temu warunków. Zdecydowano, iż najpierw holownik zostanie spuszczony na ponton w miejscu jego powstania, tj. Stoczni Gdańskiej, a następnie zostanie on przeholowany do Gdyni, gdzie następnego dnia z samego rana zostanie z pontonu przemieszczony na dok Stoczni Marynarki Wojennej, za pomocą którego operacja wodowania zostanie ostatecznie sfinalizowana - wyjaśnił.

GospodarskaMorska.pl była świadkiem przebiegu całości, co relacjonuje nasz film.

Moment zagrożenia
Żadnych niespodzianek - po ostatecznym ożenku z wodą jednostka została z powrotem przetransportowana do Gdańska. Tu, tak jak podczas całej dwudniowej akcji, uczestniczył holownik Sling2. W zasadzie nic spektakularnego, jeśli mieć na uwadze, że wodowanie statków na dokach to rutyna oraz zapomnieć o tym, że operację rozbito z konieczności na dwie raty. Istniał jednak konkretny moment zagrożenia -- konstrukcja na jakiej \"siedziała\" jednostka na doku miała to do siebie, że bardzo ciasno obejmowała śrubę holownika. Pchacz oraz wspomniany Sling2 musiały bardzo precyzyjnie i z niemałym wyczuciem wysunąć statek tak, aby śruba nie zawadziła o konstrukcję wspierającą. Na szczęście stalowe nerwy, słabe falowanie i wiatr pozwoliły pomyślnie przeprowadzić ten zabieg. Zanurzanie doku rozpoczęto przed 14:00, samo wodowanie ostatecznie zostało zakończone o 18:00.

Pionierska hybryda
Zwodowana jednostka jest wyposażona w innowacyjny napęd hybrydowy firmy AKA z Kanady. Podobnie jak w samochodach-hybrydach system ten pozwala na pełną integrację energii mechanicznej oraz elektrycznej. Skutki to oszczędność paliwa oraz ekologia.

Pierwszym w świecie holownikiem o takim napędzie był Carolyn Dorothy z 2009 roku. Dwa lata później dołączył do niego Campbell Foss. Oba pracują w portach zachodniego wybrzeża USA u amerykańskiego armatora Foss Maritime.

A zatem dwa statki budowane w Polsce mają szansę stać się trzecią i czwartą hybrydą na świecie, a zwodowany przed weekendem w Gdyni egzemplarz jest pierwszą hybrydą pochodzącą ze stoczni europejskiej.

Obecnie dwa identyczne holowniki buduje stocznia at Cheoy Lee Shipyards Ltd. w Hongkongu, a stocznia ASL w Singapurze kolejne cztery. Nie wiadomo jednak, czy będą to pełne hybrydy. Otóż czasami napędem hybrydowym nazywa się taki, w którym pędniki główne mogą być alternatywnie zasilane bezpośrednio przez silniki spalinowe (direct diesel drive) lub przez tzw. przekładnię elektryczną (w układzie spalinowo-elektrycznym - diesel-electric drive), ale nie posiadają baterii (akumulatorów) czy np. wodorowych ogniw paliwowych. Tego typu quasi-hybrydy były już budowane w naszym kraju. Firma Safe swoje holowniki wyposaża w baterie akumulatorów, a zatem są to hybrydy \"z prawdziwego zdarzenia\" - pierwsze tego typu w Polsce.

Poza tym...
Holowniki ze stoczni Safe z Gdańska, to jednocześnie pierwsze budowane w Polsce holowniki typu Rotor®Tug. To ważne -- kształt ich kadłubów wychodzi z linii holowników eskortowych o wysokich osiągach, opracowanego przez firmę Robert Allan Ltd. Zapewnia to dużo lepszą stateczność i osiągi w holowaniach eskortowych. Podstawowe dane techniczne to: 32 m długości, 12,6 m szerokości i moc 3 x 1765 kW. Uciąg: 80 t.


Dawid Majer
Podziel się:

Dziękujemy za wysłane grafiki.