Pogłębienie toru wodnego do 12,5 metra to konieczność - mówi wiceprezes Rady Interesantów Portu Szczecin Rafał Zahorski.
W porcie szczecińskim są firmy, które mają nabrzeża zdolne do obsługi statków o zanurzeniu około 10 metrów. Najbardziej pogłębieniem toru wodnego powinny być zainteresowane firmy Bulk Cargo i elewator Ewa.
Władze Szczecina i Świnoujścia wraz z organizacjami skupiającymi firmy i inne instytucje działające na terenie tych portów zaapelowały do premiera Donalda Tuska o wpisanie pogłębienia toru wodnego do strategii rządu.
Rafał Zahorski, wiceprezes Rady Interesantów Portu Szczecin tłumaczy, że większe statki w porcie szczecińskim spowodują rozwój gospodarczy portu i regionu. - Im większy statek, tym większa marża i zysk na jednostce wpływającej do portu. To jest zysk dla wszystkich - mówi Zahorski.
Elżbieta Peta z firmy Polsteam zajmującej się obsługą statków w portach przyznaje, że walka o głębszy tor wodny spowoduje ożywienie w porcie szczecińskim. - Jeśli nie wejdzie tu 30-tysięcznik, to nie wejdzie żaden inny, bo inne nie pływają - tłumaczy Peta.
Koszt pogłębienia toru wodnego Szczecin-Świnoujście to około miliarda złotych. - We wszystkich dokumentach pisze się, że port w Szczecinie powinien mieć 9,5 metra głębokości, a wiadomo, że do niedawna obowiązującą głębokością było 9,3 metra. W tej chwili są duże problemy, żeby zapewnić 9 metrów.
Źródło: Polskie Radio Szczecin
www.radio.szczecin.pl