Marek Grzybowski
W cieniu wielkich uroczystości odbywają się corocznie skromne obchody kolejnej rocznicy utworzenia Szkoły Morskiej w Tczewie. W tym roku uczniowie i nauczyciele I Liceum Ogólnokształcącego im Marii Curie-Skłodowskiej oraz przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Nautologicznego przypomnieli jej historię i absolwentów.
Uroczystości odbywały się z inicjatywy Mirosława Augustyna, starosty tczewskiego, dyrekcji i samorządu uczniowskiego I LO przed budynkiem, o którym wie niewielu absolwentów i studentów morskich uczelni, a zapewne jeszcze mniej tych, którzy żyją z morza i pracują w firmach gospodarki morskiej.
Może wiedzą coś o Szkole Morskiej w Tczewie ci, którzy czytali książkę „Kolebka nawigatorów”. Tczewską szkołę kończył bowiem jej autor Karol Olgierd Borchardt, znany z opowieści opisanych w powszechnie znanej wśród marynistów książce „Znaczy Kapitan”, popularyzator pierwszych polskich morskich podróży pod białoczerwoną banderą na „Lwowie”, twórca barwnych opowieści o polskich kapitanach, statkach i marynarzach, wychowawca wielu pokoleń nawigatorów i oficerów marynarki handlowej i rybackiej.
Szkoła z marzeń o Polsce Morskiej
Jeszcze na dobre nie przyzwyczailiśmy się do faktu, że Polska leży nad morzem, jeszcze nie mieliśmy polskich statków handlowych, a białoczerwona bandera łopotała jedynie na należących do Kaszubów kutrach rybackich. Latem 1919 roku kadm. Kazimierz Porębski powołał zespół i zlecił mu opracowania statutu, struktury organizacyjnej i programu nauczania szkoły, której zadaniem miało być kształcenie kadr dla polskiej floty handlowej. Była to jedna z jego pierwszych decyzji jako kierownika Departament dla Spraw Morskich. Decyzji ważnych dla tworzenia Polski Morskiej i rozwoju polskiej floty. Należy tu podkreślić, że departament kierowany przez Porębskiego znajdował się w strukturze Ministerstwa Spraw Wojskowych i powstał z przekształcenia działającej do 2 maja 1919 roku Sekcji Marynarki, której zasadniczym celem był rozwój marynarki wojennej i handlowej.
Szkoła Morska w Tczewie działała przez 10 lat. Rozpoczęła działalność z opóźnieniem, bo jej uczniów wezwała Ojczyzna na ratunek, gdy Warszawę okrążały wojska bolszewików. Formalnie rozpoczęła bowiem działalność w dniu 17 czerwca 1920 roku. Por. mar. Antoni Garnuszewski, dyrektor Szkoły Morskiej rozpoczął edukację z wydziałami nawigacyjnym i mechanicznym, z zatwierdzonym statutem, programami, strukturą szkoły, etatami i skromnym budżetem. Jednak tuż po egzaminach, 53 kandydatów zgłosiło się do służby ochotniczej i ruszyło na front walki z Rosją bolszewicką. W październiku powrócili w mury tczewskiej szkoły. Garnuszewski przyjął do szkoły dodatkowo 29 uczniów, ochotników powracających z frontu.
Z frontu do nawigacji
- Co to byli za słuchacze? Co drugi przyjęty na pierwszy rok nauki był sierżantem lub wachmistrzem, plutonowym, podoficerem II klasy, dwóch oficerami, dwóch starszymi szeregowymi. Piersi ich zdobiły różne odznaczenia - wspomina prof. Daniel Duda, honorowy przewodniczący Polskiego Towarzystwa Nautologicznego i podkreśla, że „byli wśród nich marynarze I Batalionu Morskiego, Hallerczycy, obrońcy Lwowa, powstańcy śląscy, wielkopolscy, ułani, żołnierze piechoty, artylerzyści, łącznościowcy. Byli też tacy, który urodzili się na Dalekim Wschodzie - a do Polski wrócili poprzez Chiny, Japonię, Francję, wraz z Armią gen. Józefa Hallera by walczyć o kształt wschodnich polskich granic.
Słuchacze pierwszego rocznika Szkoły Morskiej reprezentowali sobą wszystkie środowiska społeczne i wszystkie trzy dawne zabory”. O tym pierwszym roczniku i dziesięciu kolejnych latach działalności szkoły pamiętają uczniowie 1 LO w Tczewie nie tylko dlatego, że uczą się w murach przesiąkniętych historią, a na korytarzach mijają codziennie pamiątki po uczniach pierwszej polskiej szkoły morskiej. Ale przede wszystkim dlatego, że nauczyciele i lokalne władze dbają o morską historię Tczewa, który miał szansę w 1920 roku stać się portem morsko-rzecznym II Rzeczypospolitej. To właśnie w Tczewie latem 1920 roku dokonywano rozładunku francuskiej broni dla walczącej Polski, z powodu strajku dokerów porcie gdańskim.
Czas wspomnień
Uroczystość obchodów 101. rocznicy działania Szkoły Morskiej rozpoczęła się od wprowadzenie Mirosława Augustyna, starosty tczewskiego, który pokreślił morskie korzenie Tczewa i aktywność jej mieszkańców na rzecz krzewienia tradycji Polski Morskiej. Podkreślając wagę współpracy z Uniwersytetem Morskim w Gdyni Starosta Tczewski przekazał do Izby Tradycji Uniwersytetu Morskiego w Gdyni flagę Powiatu Tczewskiego. Natomiast Adam Burczyk, zastępca prezydenta Tczewa przekazał flagę Miasta Tczewa. Flagi odebrał w zastępstwie za rektora Uniwersytetu - dr hab. inż. Tomasz Neumann, profesor UMG, dziekan Wydziału Nawigacji.
10-letni okres działalności Szkoły Morskiej omówiła Bożena Deja-Gałecka, była wicedyrektor I Liceum Ogólnokształcącego. Należy dodać, że w Tczewie grupa entuzjastów powołała w 1924 roku. Polski Związek Żeglarski. Wzruszający był apel pamięci absolwentów Szkoły Morskiej w Tczewie odczytany przez uczennice I LO.
Prof. dr kpt. ż.w. Daniela Duda wspomniał wielu absolwentów Tczewskiej Szkoły, podkreślając ich wojenne losy i poświęcenie w walce z Niemcami na morzu i na lądzie.
- Statki obsadzone przez absolwentów tczewskiej i gdyńskiej uczelni przewiozły podczas drugiej wojny światowej ponad 5,8 mln ton różnych towarów, w tym głównie sprzętu i materiałów wojennych. Przez pokłady statków pod białoczerwoną banderą przewinęło się ponad 0,5 mln żołnierzy i ludności cywilnej - wspominał prof. Duda. Wspomniał również pierwszy statek szkolny "Lwów", który jako pierwszy w historii Polski Morskiej poniósł polską banderę do portów leżących na drugiej półkuli. Dziś białoczerwoną banderę można ujrzeć w obcych portach znowu jedynie na statkach szkolnych.
Gratulacje dla prof. Dudy i Macieja Lica
W czasie tego spotkania złożono również gratulacje Profesorowi Danielowi Dudzie z okazji uzyskania tytułu doctora honoris causa Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Gratulacje złożyli Mirosław Augustyn, Adam Burczyk oraz Jadwiga Andrzejewska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego w Tczewie i Andrzej Piotrowski, wicedyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Tczewie im. kmdr. Antoniego Garnuszewskiego.
W czasie uroczystości wyróżniającemu się absolwentowi szkoły wręczono wręczony medal Polskiego Towarzystwa Nautologicznego "Bohaterscy kapitanowie żeglugi wielkiej - kpt. ż.w. Edward Gubała i kpt. ż.w. Bronisław Gubała". Otrzymał go Maciej Lica, najlepszy uczeń, zwycięzca wielu konkursów matematycznych i historycznych, uświetniający występami artystycznymi szkolne uroczystości, laureat nagrody Starosty Tczewskiego "Absolwent Roku". Maciej jest dzisiaj studentem Politechniki Gdańskiej.
Chrzest "Nautologii"
Wydarzeniem było „wodowanie” "Nautologii" - czasopisma Polskiego Towarzystwa Nautologicznego. Periodyk od 1966 r. promuje historię i najnowszą wiedzę związaną z morską aktywnością człowieka. Założyciele Towarzystwa postawili sobie za cel, by upowszechniać na jego łamach treści z zakresu „historii, techniki, gospodarki i terminologii morskiej” Jest dzisiaj to jedyne w Polsce czasopismo o tematyce morskiej. Uroczystego wodowania numeru 157 "Nautologi" dokonała matka chrzestna - Gabriela Makać, przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury, Spotu i Promocji Rady Powiatu Tczewskiego.
- Docieraj wszędzie tam gdzie Cię oczekują, poprzez lądy, morza i oceny, rozsławiaj imię polskich uczonych i wydawców, pisarzy, naukowców, publicystów. Przynieś chwałę banderze Rzeczypospolitej. Twoje imię to Nautologia numer 157 - wygłosiła Gabriela Makać i wykonała akt chrztu różą z kroplami szampana.
W uroczystości uczestniczyli dwaj absolwenci tczewskiego I LO, dr hab. inż. Tomasz Neumann, profesor UMG, dziekan Wydziału Nawigacji oraz dr hab. inż. kpt.ż.w. Henryk Śniegocki, Dyrektor Centrum Międzynarodowej Promocji Technologii i Edukacji Morskiej.
Przedstawiciele władz, I LO i goście złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową absolwentów Szkoły Morskiej w Tczewie z lat 1920-1930 oraz na tczewskim cmentarzu, na grobie komandora Floriana Hłasko. Był to pierwszy lekarz Szkoły Morskiej w Tczewie, marynarz, autor książki „Morzami ku Polsce – z pamiętnika marynarza”.
Z Tczewa na morza i oceany trafiło wielu kapitanów i mechaników, którzy budowali Polskę Morską. Ich historie trafiły na karty książek i na łamy czasopism, są we wspomnieniach na stronach wielu portali. Nowe historie pisać będą już uczniowie I LO z Tczewa. Być może będą to również historie z mórz i oceanów.
VI Forum Bezpieczeństwa Przemysłu Morskiego. Jakie szanse i zagrożenia wiążą się z rozwojem sztucznej inteligencji?
Powstające Muzeum Kanału Sueskiego szykuje się do otwarcia na turystów
Muzeum Marynarki Wojennej pokazuje wnętrze Sokoła. Prace nad wyjątkowym eksponatem wciąż trwają
Wojciech Ślączka wybrany na rektora Politechniki Morskiej w Szczecinie
Jakie są możliwości pracy w terminalu kontenerowym? Baltic Hub odpowiada na to pytanie podczas targów pracy Talent Days
ESG: koszt czy inwestycja? Czy dążenie podmiotów w kierunku zrównoważonego rozwoju przekłada się na wyniki finansowe?