Na terenie przyszłego terminalu LNG trwa budowa dwóch zbiorników do odbioru skroplonego gazu ziemnego. Będą to najważniejsze elementy tego kompleksu.
Powstające obecnie zbiorniki będą najbardziej charakterystyczną częścią przyszłego terminalu LNG. Na razie powstał fundament pod pierwszy z nich. To cylindryczne budowle o średnicy blisko 80 metrów i wysokości 50 metrów. Do nich będzie trafiał transportowany drogą morską skroplony gaz (LNG). Przechowywanie gazu w postaci płynnej to duże wyzwanie technologiczne. Gaz trzeba utrzymać w niskiej temperaturze (minus 163 stopni Celsjusza) i uniemożliwić mu zmianę stanu skupienia. Skroplony gaz ziemny, ogrzewając się i cały czas parując, zwiększa swoją objętość ponad 600 razy.
- Gaz ziemny w postaci płynnej jest niepalny i obojętny dla środowiska - zapewnia Polskie LNG, które zajmuje się budową, a w przyszłości eksploatacją terminalu LNG. - To jest szczególnie ważne na etapie jego składowania. Poza tym tylko w płynnej postaci opłaca się go sprowadzać do Polski gazowcami. Zanim LNG znów stanie się gazem, musi zostać przepompowany do zbiornika w porcie docelowym. To właśnie budowane w Świnoujściu zbiorniki, niczym wielki termos, pozwolą utrzymać gaz w stanie płynnym nie dopuszczając do wzrostu temperatury paliwa.
- W takim przypadku stosuje się rozwiązanie typu zbiornik w zbiorniku - tłumaczy Paweł Piekarniak, dyrektor pionu technicznego spółki Polskie LNG. - To w uproszczeniu dwa naczynia wewnętrzne stalowe, a zewnętrzne betonowe oddzielone od siebie izolacją. Taka izolacja jest na tyle skuteczna, że wpływ temperatury zewnętrznej na skroplony gaz będzie stosunkowo niewielki, mimo iż różnica temperatur pomiędzy skroplonym gazem w zbiorniku a otoczeniem to czasami prawie 200 st. Celsjusza.
Źródło: www.gs24.pl
