Chilijski armator kontenerowy CSAV (Compañía Sud Americana de Vapores) ogłosił, że spodziewa się zamknąć w czwartym kwartale umowę fuzji z niemieckim armatorem Hapag-Lloyd. Jest to kolejna znacząca fuzja wśród ogólnoświatowych przewoźników.
Hapag-Lloyd zajmuje obecnie szóste miejsce na świecie pod względem potencjału przewozowego (729 tys. TEU) i to ta właśnie spółka stanie się głównym beneficjentem fuzji. Dzięki potencjałowi CSAV (258 tys. TEU) wzmocni swą pozycję i stanie się czwartym pod względem wielkości przewoźnikiem na świecie. Umożliwi to Hapag-Lloyd konkurowanie na liniach Europa-Ameryka Południowa z sojuszem trzech największych armatorów – P3.
Potwierdzenie fuzji przez CSAV miało miejsce przy okazji ogłoszenia informacji, że po pierwszym kwartale znacznie spółka osiągnęła niższe straty niż wcześniej spodziewane (zmniejszyła się do 65,9. milionów dolarów, w porównaniu do 96. mln dolarów w tym samym okresie roku 2013 r.).
Zeszłoroczny spadek dochodów CSAV (z 877 do 745 mln dolarów) był skutkiem zmniejszenia o 10% średniej stawki frachtu.
Stawki frachtowe CSAV pozostają w tym roku na niskim poziomie. Powodem tego jest ich ogólny spadek na wschodnim wybrzeżu Ameryki Południowej, co z kolei wynika ze słabego popytu na przewozy ze strony Brazylii.
Także Hapag-Lloyd osiągnął w I kwartale znaczną stratę netto (164 mln dolarów), a jego przychody zmalały o 6%. Hapag-Lloyd spodziewa się jednak po fuzji uzyskania 300 milionów dolarów rocznych oszczędności. Zakłada też, że wspólny kapitał zostanie podwyższony o 1 mld USD, co umożliwi mu zakup większych i nowocześniejszych kontenerowców.
Niezbędne oficjalne zgody na połączenie CSAV i Hapag-Lloyd możliwe są do uzyskania do września, a podpisanie ostatecznej wersji porozumienia w ostatnim kwartale tego roku.
MN