Wielka Brytania wysłała niszczyciel w ślad za rosyjskim lotniskowcem, który podpłynął niebezpiecznie blisko wód terytorialnych Zjednoczonego Królestwa. Rzecznik ministerstwa obrony poinformował, że w reakcji na ruchy rosyjskiej eskadry, w skład której wchodzi jedyny rosyjski lotniskowiec Admirał Kuzniecow, "aktywowano" jednostkę HMS Dragon.
Nowoczesny niszczyciel HMS Dragon dotarł do eskadry rosyjskiej na wodach Kanału La Manche, na zachód od Brestu. Będzie "towarzyszył" Rosjanom, dopóki ci nie oddalą się od granic wód terytorialnych Wielkiej Brytanii.
"Tylu rosyjskich okrętów dawno tu nie widziano"
HMS Dragon w przeszłości już kilka razy eskortował rejsy rosyjskich jednostek w pobliżu Wysp. Ostatni raz kilka tygodni temu, gdy obok Wielkiej Brytanii przepływał Wiceadmirał Kułakow.
- To, co jest nowością tym razem, to wielkość eskadry rosyjskiej. Tylu rosyjskich okrętów dawno tu nie widziano - mówi dowódca niszczyciela, kapitan Rex Cox. W skład rosyjskiej eskadry, oprócz lotniskowca, wchodzi jeszcze sześć jednostek, m.in. niszczyciel o napędzie atomowym Piotr Wielki i okręt wsparcia desantu Mińsk.
Źródło:
www.tvn24.pl